reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrześniowe mamy 2021

Nie zaglądałam 2 dni a tu 40 stron do nadrobienia 😁. Przyznam szczerze ze cześć pominęłam. Ja dzisiaj po wizycie ale u dentysty... godzina leżenia na fotelu - nie polecam bardzo. I cały czas myśle czy to nie zaszkodzi maleństwu. Bo z jednej strony - piszą ze leczenie w pierwszym trymestrze może być niebezpieczne, z drugiej moja dentystka mówi ze maja znieczulenia bezpieczne na każdym etapie ciąży, z trzeciej sam ból i stres a z czwartej nieleczona próchnica to tez bardzo niefajnie. Jak tu nie zwariować? 🙈
 
reklama
Również gratuluję🤩Mi jedna 25 inna 26. 😤 A powiedz mi czy miałaś jakieś przeczucia ze to ciąża czy zaskoczenie? To mój pierwszy cykl starań i się udało🙏pierwsza strata w 2018roku niemalże chwilę po spodziewanej @.
U mnie to bardziej skomplikowane. 5 lat starań, teraz jestem po invitro (drugie podejście póki co udane). Ale tym razem czułam że się udało. Nie umiem nawet tego racjonalnie wytłumaczyć. Po prostu wiedziałam😉 A Ty miałaś jakieś przeczucia?
Super że u Ciebie udało się w pierwszym cyklu😁 oby 2021 był dla nas do końca szczęśliwy🙂
 
U mnie to bardziej skomplikowane. 5 lat starań, teraz jestem po invitro (drugie podejście póki co udane). Ale tym razem czułam że się udało. Nie umiem nawet tego racjonalnie wytłumaczyć. Po prostu wiedziałam😉 A Ty miałaś jakieś przeczucia?
Super że u Ciebie udało się w pierwszym cyklu😁 oby 2021 był dla nas do końca szczęśliwy🙂
Super że się udało 🙏mojego męża kuzynka też 4lata się starali ze swoim i teraz udało się po invitro. Bardzo współczuję i trzymam kciuki bo to nie lada wyzwanie a czas z kruszynka wszystkie trudy wynagrodzi 🤗 ja zaraz po owulacj wsłuchiwałam się w swoje ciało i w sumie dobrze wróżyło. Czulam ciągnięcia w brzuchu przede wszystkim, czego nigdy nie doświadczam pomiędzy cyklami. Później ciemniejsze brodawki i żyłki. Myślałam że sobie wkręcam. Takie objawy też miałam przy pierwszej ciąży która się zakończyła wraz z nadejściem okresu. Gdyby nie test wtedy to bym nie wiedziała nawet. I też się teraz bałam ze przyjdzie okres.. Jakoś mam przeczucia ze tym razem wszystko się ułoży i donoszę ciąże 🙏☺️✊życzę tego sobie i Tobie i każdej kobiecie 😚
 
Super że się udało 🙏mojego męża kuzynka też 4lata się starali ze swoim i teraz udało się po invitro. Bardzo współczuję i trzymam kciuki bo to nie lada wyzwanie a czas z kruszynka wszystkie trudy wynagrodzi 🤗 ja zaraz po owulacj wsłuchiwałam się w swoje ciało i w sumie dobrze wróżyło. Czulam ciągnięcia w brzuchu przede wszystkim, czego nigdy nie doświadczam pomiędzy cyklami. Później ciemniejsze brodawki i żyłki. Myślałam że sobie wkręcam. Takie objawy też miałam przy pierwszej ciąży która się zakończyła wraz z nadejściem okresu. Gdyby nie test wtedy to bym nie wiedziała nawet. I też się teraz bałam ze przyjdzie okres.. Jakoś mam przeczucia ze tym razem wszystko się ułoży i donoszę ciąże 🙏☺️✊życzę tego sobie i Tobie i każdej kobiecie 😚
Ja też czułam jakieś ciągnięcia, kłucia... ale u mnie to mogło być jeszcze po punkcji więc nie do końca wierzyłam w te "objawy". A jednak to było "to"😁
Musi się udać - Tobie po stracie A mi po tylu latach😊 Trzymam kciuki za wszystkie Dziewczyny na forum✊
 
Pozdrawiam, że się tak zagielas [emoji123] prawdopodobnie, powodem że maleństwo nie umiało poprawnie ssać było wędzidełko- dlatego od razu po porodzie powinno to być sprawdzane. Jeszcze za mało się o tym mówi, ja przy córce walczyłam żeby tylko z piersi jadła, przez lenistwo bo ile można od odciągać i myć te sprzęty, na pierwszej wizycie patronazowej położnej okazało się że córka ma ona wędzidełka skrócone. Po podcięciu ssie pierś do dziś [emoji16] i łatwiej i bezboleśnie
No łatwo nie było . W dzień co 2-3 h ściągalam pokarm. Kupiłam sobie taki fajny laktator elektryczny na dwie piersi - bez niego bym chyba nie dała rady.
Może tak być z tym wędzidełkiem. Nam niestety nikt tego nie sprawdzał . Dzięki za radę [emoji846] na przyszłość będę miała na uwadze żeby tego dopilnować [emoji846]
 
Czy któraś z was miała do czynienia z ciąża biochemiczna? Mam betę 8500 (4+5) z jednej strony jak na ten czas beta jest wysoka ale z drugiej nie było jeszcze niczego widać na usg, cały czas mysle że się nie udało, że za chwilę będzie płacz, chciałabym wiedzieć na czym stoję, najgorsza jest ta niewiedza... [emoji25] Czy przy biochemicznej jest możliwa taka wysoka beta? Już sama nie wiem co myśleć...
Kurcze wysoką ta beta.. Do końca się nie znam ale jakoś mi nie pasuje do ciąży biochemicznej. Może idź do innego lekarza na USG?
 
Nie zaglądałam 2 dni a tu 40 stron do nadrobienia [emoji16]. Przyznam szczerze ze cześć pominęłam. Ja dzisiaj po wizycie ale u dentysty... godzina leżenia na fotelu - nie polecam bardzo. I cały czas myśle czy to nie zaszkodzi maleństwu. Bo z jednej strony - piszą ze leczenie w pierwszym trymestrze może być niebezpieczne, z drugiej moja dentystka mówi ze maja znieczulenia bezpieczne na każdym etapie ciąży, z trzeciej sam ból i stres a z czwartej nieleczona próchnica to tez bardzo niefajnie. Jak tu nie zwariować? [emoji85]
Też ostanio byłam u dentysty i miałam podobne odczucia. Pół dnia się zastanawiałam czy nie zaszkodzilam dziecku tą swoją wizyta..
Dentystka zapewniała, że znieczulenie jest bezpieczne i nic nie powinno się stać . Mimo wszystko stresu co niemiara ..
 
reklama
Do góry