reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2019

reklama
Wiecie co mi teraz sen spędza z powiek? Że muszę mojej Mamie powiedzieć, że jestem w 13 tygodniu ciąży. Haha, czuję się jakbym miała 16 lat a nie prawie 30. Ale tu sytuacja jest trochę inna...
Na pierwszą ciąże się cieszyła bardzo i jeszcze bardziej przeżywała jak poroniłam. Potem mi wbijała do głowy, że mam sobie dać pół roku luzu żeby się organizm zregenerował. Jak zaszłam znowu po 3 miesiącach, to jej pierwsza reakcja była taka, że jesteśmy z Narzeczonym niepoważni haha, ale potem już przepraszała za to i nawet raz ze mną na wizytę pojechała i czekała w aucie. Akurat na tamtej wizycie się dowiedziałam, że czeka mnie drugi zabieg, bo i tamts ciąża się nie rozwijala. Po zabiegu byłam u niej kilka dni, bo Narzeczony był akurat w środku ważnego projektu. Biedna się napatrzyła wtedy jak płaczę z bólu, bo nawet bardzo silne przeciwbólowe mi nie pomagały. Był to październik a w grudniu się z Narzeczonym w końcu do nowego domu wprowadzaliśmy. No i wtedy w kółko walkowala, że mamy się sami nacieszyć trochę tym domem, bo tak ciężko na niego pracowaliśmy. Ze te dwa zabiegi w tak krótkim czasie, to też niebezpieczne. I w sumie taki plan mi bardzo odpowiadał. Chciałam na spokojnie sobie badania porobić, znaleźć przyczynę tamtych poronień, nawet się za nową pracą zaczęłam rozglądac. No i zonk. Los sam zadecydowal i w grudniu, w drugim cyklu po drugim poronieniu (to nawet szybciej niż po tym pierwszym) zaszłam w następną ciąże.
 
Wiecie co mi teraz sen spędza z powiek? Że muszę mojej Mamie powiedzieć, że jestem w 13 tygodniu ciąży. Haha, czuję się jakbym miała 16 lat a nie prawie 30. Ale tu sytuacja jest trochę inna...
Na pierwszą ciąże się cieszyła bardzo i jeszcze bardziej przeżywała jak poroniłam. Potem mi wbijała do głowy, że mam sobie dać pół roku luzu żeby się organizm zregenerował. Jak zaszłam znowu po 3 miesiącach, to jej pierwsza reakcja była taka, że jesteśmy z Narzeczonym niepoważni haha, ale potem już przepraszała za to i nawet raz ze mną na wizytę pojechała i czekała w aucie. Akurat na tamtej wizycie się dowiedziałam, że czeka mnie drugi zabieg, bo i tamts ciąża się nie rozwijala. Po zabiegu byłam u niej kilka dni, bo Narzeczony był akurat w środku ważnego projektu. Biedna się napatrzyła wtedy jak płaczę z bólu, bo nawet bardzo silne przeciwbólowe mi nie pomagały. Był to październik a w grudniu się z Narzeczonym w końcu do nowego domu wprowadzaliśmy. No i wtedy w kółko walkowala, że mamy się sami nacieszyć trochę tym domem, bo tak ciężko na niego pracowaliśmy. Ze te dwa zabiegi w tak krótkim czasie, to też niebezpieczne. I w sumie taki plan mi bardzo odpowiadał. Chciałam na spokojnie sobie badania porobić, znaleźć przyczynę tamtych poronień, nawet się za nową pracą zaczęłam rozglądac. No i zonk. Los sam zadecydowal i w grudniu, w drugim cyklu po drugim poronieniu (to nawet szybciej niż po tym pierwszym) zaszłam w następną ciąże.

Ale teraz już masz 2 trymestr prawie :) na pewno się ucieszy ze najgorsze za Tobą :)
 
Spokojnie, mama to mama - będzie cię wspierać :) na pewno się martwi o Ciebie, ale tak jak pisze @Mama1990 to już 2 trymestr. Ryzyko poronienia jest malusienkie :)
Daj znać potem jak mama zareagowała :)
 
Dziewczyny które biorą l4 pamiętajcie że musi być z kodem B wtedy będziecie dostawać 100% płatne zwolnienie. Inaczej będzie to tylko 80 %.

I jeszcze jeden maly szczegół ale dla niektórych może być istotny: wynagrodzenie za czas choroby wylicza się na podstawie 12 miesiecy na nowo tylko wtedy jeżeli przerwa między jednym a drugim L4 jest większa niż 3 miesiące, jeżeli takiej nie ma to nie robi się nowego przeliczenia tylko bazuje na poprzednim wyliczeniu, może być to ważne dla tych dziewczyn których wynagrodzenie się zmieniało albo które mają np. Premie sprzedażowe.
 
Też chce dołączyć do zamkniętego wątku [emoji16] sama nie umiem się wpisać, proszę o pomoc [emoji120]

U mnie wczoraj była wizyta, wszystko ok :) dzidzia prawie 7cm , według usg 13+1, termin ostateczny 08.09. :) Nt 1,7 , kość nosowa widoczna :) więc chyba ok [emoji39] Dalej niewiadomo czy to kobietka czy mężczyzna [emoji39]
 
Też chce dołączyć do zamkniętego wątku [emoji16] sama nie umiem się wpisać, proszę o pomoc [emoji120]

U mnie wczoraj była wizyta, wszystko ok :) dzidzia prawie 7cm , według usg 13+1, termin ostateczny 08.09. :) Nt 1,7 , kość nosowa widoczna :) więc chyba ok [emoji39] Dalej niewiadomo czy to kobietka czy mężczyzna [emoji39]
Wejdź w wątek z tabelka i wpisz się pod spodem...

Dziewczyny ja padam z nóg idę spać[emoji3] jakby co dopiszcie dziewczyny za mnie[emoji8]
 
reklama
Postaram się pamiętać o wszystkich :) jeśli kogoś pominę zawsze mozna się upomnieć i dopisać.
Dam Wam znać jak będzie można działać na zamkniętym. :)

@Lovi23 gratuluję udanej wizyty :*
 
Do góry