reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2019

reklama
Dory szkoda mi takich, będą nieszczęśliwe, no ale życia za innych nie przezyjemy.
Ja mam wizyty o 19 :D


Jurkovska haha dobre, mój jedyne co odczuwa w ciąży to syndrom wicia gniazda i wszystko sprząta, wyrzuca zbędne rzeczy itd. I planuje wydatki, oszczędza i planuje planuje planuje. W poprzedniej ciazy w 3 miesiącu musiałam mu Excela z planowanymi zakupami zrobić haha gdzie ja pojęcia nie miałam co trzeba kupić i ile to kosztuje.


Martoosia prenatalne są fajne, uważam że to dobry pomysł żeby iść razem :-)
 
Ja jestem po rozwodzie... 2 córki mam z byłym mężem i on pracował za granicą, wszystko bylo na mojej głowie a jak zjeżdżal to byl najbardziej zmęczonym mężczyzną na świecie, nawet jak razem zamieszkalismy za granicą nic sie nie zmieniło... Później bylo tylko gorzej. Na szczęście jestem po rozwodzie i teraz mam wspaniałego mężczyznę... Śmieję sie ze to nagroda po tylu latach meczarni... Tak powinien tamten związek wyglądać od początku... Obecny jest bardzo opiekuńczy i tak jak któraś z Was napisała ze ma syndrom wicia gniazda haha... Tu posprzata, tu juz planuje, a jak slyszy o wizycie lekarskiej to az się trzesie z podekscytowania hehe to jego pierwsze dziecko a moje trzecie więc moze dlatego[emoji16]
Dobrze, że piszecie o tych wizytach bo moj do prenatalnych nie wyczeka[emoji23] a zawsze sama chodzilam na wizyty więc nie wiem czy to normalne ze mężczyzna chodzi z Wami...
 
@asiek08 ja sobie nie wyobrażam bez mojego :) to również jego dziecko, na razie póki mam dopochwowo to nie chce wchodzić, ale jak tylko będziemy oglądać bobasa przez brzuszek to już będzie ze mną na każdej możliwej wizycie :)
 
U mnie w domu to ja jestem tą która rozrzuca przysłowiowe skarpetki. Oczywiście kiedy trzeba to się mobilizuje ale często słyszę "po co tu sprzątać jak dom po godzinie od Twojego przyjścia wygląda jak wygląda" UPSS :p
Do lekarza w pierwszej ciąży chodził ze mną co jakiś czas. Ale najważniejsze prenatalne był obecny. Teraz jakoś nie czuję potrzeby, pewnie zabiorę go jak będzie już coś konkretnego widać :p póki co nie czujemy takiej potrzeby... Ale lekarz mój nie ma z tym problemu
 
@marii19 ooo proszę, to zazdroszczę takich znajomości i cieszę się że takie poznałaś, wsparcie przyjaciółek jest bardzo ważne, ja go jeszcze nie mam, jedynego przyjaciela mam w swoim partnerze i w rodzinie, ale cieszę się bardzo że wy tutaj jesteście, bo dzielenie się szczęściem i smutkiem z dobrymi osobami potrzebuje każda z Nas :) także dziękuję że jesteście, i mam nadzieję że się polubimy :D buźka :*
 
Ale piszecie, fajnie poczytać bo juz temamty nieciążowe tez się przewijają :) My tez na razie we czwórkę plus dwa koty w dwupokojowym mieszkaniu ( nieco ponad 40 mkw) . W zeszłym roku podjeliśmy odważną decyzje o zakupie domu, teraz mąż dużo pracuje bo trzeba naskładać na wykończenie. Odbiór na jesień, więc jeszcze naszym małym mieszkanku trzeb będzie zmieścic łóżeczko, wózek i jakieś miejsce w szafie zrobic na ubranka, bedzie ciężko, ale damy radę :)
Mąż w domu wszystko robi, teraz z racji drugiej pracy mniej, ale jak ja jestem w domu to wiadomo , ze nie czekam ze sprzataniem do 21 . W weekend ja leżę na kanapie :)

Byłam z córkami w kinie na filmie Mia i biały lew- płakałam prawie cały film

Mitsukurina, a miałysmy wizytę razem 8lutego mieć :) zazdroszczę, będziesz szybciej

@Mamawrzesniowa
A kiedy masz pierwszą wizyte? Ja miałam półtora tyg temu i wychodzil 5tydz..teraz mam 12ego lutego, powinien byc 8tydz.. Sprawdzimy serduszko.
U nas powoli rodzina się dowiaduje.. Choć nie ukrywam ze wolałabym mieć już potwierdzone kolejną wizytą.

Co do badań dostalam skierowanie na pierwszej wizycie... Mocz w tym również.
8 luty na 11:00
juz chciałam przełozyć na wczesniejsza godzinę,ale brak dostepnych terminów
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć Dziewczyny,
Tak tu miło z Wami, ale niestety Was opuszczam. Byłam dzisiaj u ginekologa z tymi moimi wynikami. Powiedział, że oczywiście wszystko wyjaśni USG ale prawdopodobnie ciąża się nie rozwinęła, a najbardziej to mu wygląda na puste jajo [emoji30][emoji30][emoji30] oczywiście czynników może być wiele, a jednym z nich może być to że na początku ciąży (kiedy o niej jeszcze nie wiedziałam) to karmiłam synka. Już od dłuższego czasu tylko w nocy, ale całkowicie odstawiłam go trzy tygodnie temu. Są kobiety które i całą ciążę karmią ale...no ale widać nam tym razem nie było pisane maleństwo. Na razie muszę czekać, głównie na USG, krwawienie. Jeśli nic się nie wydarzy to czeka mnie wizyta w szpitalu. Już się z tym pogodziłam. Kolejny ciężki czas będzie gdy będzie ostateczny koniec. Ale jestem dobrej myśli. Będę też ze swoim ginekologiem rozmawiać o szukaniu przyczyny i przyjmowaniu progesteronu już przed ciążą bo ewidentnie mój organizm ma z tym problem. Kiedyś miałam problemy zdrowotne i przyjmowałam bardzo silne sterydy...może to to? Eh niewiadomo. Ale jestesmy z Mężem dobrej myśli i nie możemy się doczekać, aby ponownie zacząć się starać o rodzeństwo dla naszego synka.

A za wszystkie trzymam mocno kciuki [emoji847] niech Wasze maleństwa rosną zdrowo a Wy rośnijcie bez żadnych komplikacji [emoji6]
Ściskam Was
 
Do góry