Rodzice wiedzą. Przyjaciółka wie i moj brat. Reszta dowie sie przy okazji.Mnie zlecono te wszystkie badania z krwi już z tydzień temu, wczoraj, tuż przed 1 wizytą na USG zrobiłam je wszystkie, większość wyników już mam.
Dziewczyny, czy wy już mówicie rodzinie i znajomym? Dobrze zrozumiałam, że część z was nie czeka do końca 3 miesiąca?
reklama
Ann89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2012
- Postów
- 5 850
Aqatam strasznie mi przykroHej Dziewczyny. Mam nadzieję, że mogę jeszcze dołączyć? Termin z OM wychodzi mi na 27 września, tydzień temu na usg był pęcherzyk, kolejna wizyta 11 lutego. Od samego początku w stresie...Jestem po stracie córeczki w 33tc rok i dwa miesiące temu. Po tym wszystkim mój organizm się poprzestawiał i miałam problemy z zajściem w ciąże. Udało się teraz i z jednej strony płakać mi się chce ze szczęścia, a z drugiej modlę się, aby było wszystko dobrze. Miło mi Was poznać.
Teraz będzie dobrze, te maleństwo ma teraz własnego anioła stróża w niebie :*
Lovi23
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2017
- Postów
- 7 104
Mnie zlecono te wszystkie badania z krwi już z tydzień temu, wczoraj, tuż przed 1 wizytą na USG zrobiłam je wszystkie, większość wyników już mam.
Dziewczyny, czy wy już mówicie rodzinie i znajomym? Dobrze zrozumiałam, że część z was nie czeka do końca 3 miesiąca?
U mnie jeszcze nikt nie wie, tylko mama bardzo się ucieszyła... sama stwierdziła, że nie będzie nikomu mówić, dowiedzą się w swoim czasie. [emoji2]
No właśnie ja powiedziałam siostrze i nie wiem, czy mówić rodzicom. Z 1 strony boję się im mówić już teraz, bo boje sie, zeby nie bylo potem powiklan, a z 2 strony, jak bedzie sie cos dzialo i dowiedzą się po czasie, to nie wiem, czy to i tak bedzie mialo sens. Tzn. to milczenie teraz. Nie wiem, czy wyrazilam sie jasno
justyndziuk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2019
- Postów
- 786
U mnie wiedzą bo na L4 musiałam iść....
U mnie to tez był główny powód, szczególnie, ze mieszkam z teściami i pewnie by się zorientowali, ze do pracy nie chodzę
Ja rodzicom powiedziałam od razu. Przecież i tak czy będzie dobrze czy źle to się dowiedzą. A od samego mówienia że jest się w ciąży nic się nie wydarzy. Co ma być to będzie i nie mamy na to wpływu. A teraz wsparcie rodziny według mnie jest najważniejsze. Ale to jest wyjątkowy czas dla każdej z nas i decyzja należy do CiebieNo właśnie ja powiedziałam siostrze i nie wiem, czy mówić rodzicom. Z 1 strony boję się im mówić już teraz, bo boje sie, zeby nie bylo potem powiklan, a z 2 strony, jak bedzie sie cos dzialo i dowiedzą się po czasie, to nie wiem, czy to i tak bedzie mialo sens. Tzn. to milczenie teraz. Nie wiem, czy wyrazilam sie jasno
Ja zawsze wychodziłam z zalozenia ze będzie dobrze wiec mówiłam. Nie wyobrazam sobie trzymac przed rodzicami takiej wiadomości w tajemnicy.No właśnie ja powiedziałam siostrze i nie wiem, czy mówić rodzicom. Z 1 strony boję się im mówić już teraz, bo boje sie, zeby nie bylo potem powiklan, a z 2 strony, jak bedzie sie cos dzialo i dowiedzą się po czasie, to nie wiem, czy to i tak bedzie mialo sens. Tzn. to milczenie teraz. Nie wiem, czy wyrazilam sie jasno
Ja też a moi rodzice 1 km dalej więc chcąc nie chcąc trza było powiedziećU mnie to tez był główny powód, szczególnie, ze mieszkam z teściami i pewnie by się zorientowali, ze do pracy nie chodzę
Lovi23
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2017
- Postów
- 7 104
To powiedz To tylko i wyłącznie wasza decyzja [emoji39]No właśnie ja powiedziałam siostrze i nie wiem, czy mówić rodzicom. Z 1 strony boję się im mówić już teraz, bo boje sie, zeby nie bylo potem powiklan, a z 2 strony, jak bedzie sie cos dzialo i dowiedzą się po czasie, to nie wiem, czy to i tak bedzie mialo sens. Tzn. to milczenie teraz. Nie wiem, czy wyrazilam sie jasno
reklama
martoosia04
Fanka BB :)
Dla mnie rodzina to podstawowa jednostka społeczna, na pierwszym miejscu w ogole, wiec nawet nie w głowie mi, zeby mieli nie wiedzieć czy dowiedzieć sie po kilku miesiącach dopiero. Wszystko przezywają ze mną. To jest fajne
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: