reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

No ostatnio jadlas curry a młody był w leżaczku więc ciągnij ten leżaczek wszędzie i rób ja co chwile podchodzi smaka dam ale muszę ogarnąć i nie ma bata bo starsze jeść chcą itp itd

Dokładnie Chloe. Kazde dziecko inne ale chcąc coś zdziałać trzeba kombinować. Mi się udało dwa pokoje ogarnac bo spał lub leżał w łóżeczku ( latanie do włączania karuzeli ) , pranie ( 1 wisi, 2 złożone ) jak leżał w kołysce , pokój młodej z małym w leżaczku bo niestety był taki syf ze się nie dało na łóżku położyć ale to 15 min i na tyle dziś leżaczka. Aktualnie leżę dosłownie do góry du... bo zaraz mi flaki wyjdą :)
 
reklama
Też dwa dni się szwendalam i dziś basta siedzę w domu tylko po starszego się przejdę i nigdzie nie jadę

Ja jadę na cpn, myjnię i po coś na obiad. TrZeba ogarnac auto bo po tyg jak mąż mi zostawił to masakra co tam jest :) ale to jak młode wrócą ze szkoły dopiero. Zrobiłabym co jeszcze teraz bo mam dwie godziny ale na zdrowy rozsądek muszę odrobine odpocząć.
 
GoJ A może taką małą płytę grzewczą kempingową tyle że na prąd? My przy obydwu przeprowadzkach porzyczalismy takie z 2 palnikami od znajomych i świetnie zrobię dawalismy z tym radę, nawet raz przez kilka tygodni :)
Może używkę gdzieś znajdziesz albo ktoś że znajomych ma

Albo kuchenkę podłączyć pod butle. Chyba ze zakaz w bloku. Ale ogólnie tylko waż inny , i dysze do gazu wymienić . No i butle trzeba mieć
 
Ja jadę na cpn, myjnię i po coś na obiad. TrZeba ogarnac auto bo po tyg jak mąż mi zostawił to masakra co tam jest :) ale to jak młode wrócą ze szkoły dopiero. Zrobiłabym co jeszcze teraz bo mam dwie godziny ale na zdrowy rozsądek muszę odrobine odpocząć.
Też musiałabym autem na myjnie pojechać ale to w przyszłym tygodniu bo za tydzień do siostry jadę do Poznania z dziećmi, moje chłopaki będą już za godzinę i 3 dni wolnego przez ten 12 listopada bo od wczoraj oficjalnie wiadomo że jest dniem wolnym.
@kasiaczek89.pl weź odpocznij kobieto.
 
Doczytałam i teraz mogę ja się pożalić...

Goście już pojechali, Kamil odwiózł ich na pociąg.. ja nie wiem jak ona da z nim radę 6 h w pociągu a potem jeszcze z Zielonej Gory do nas to 1,5 pksem.. ale do brzegu

Kocham ich bardzo ale Benio to jest mały stwór. Nawet strat nie liczę, talerze i szklanki z minusowym saldem, kanapę mam jogurcie, czekoladzie, soku i wylanej kawie, dywan co chwile sklejony a duże włosie ma, moje kochane CottonBallsy z lustra podrywane i zgniecione...można wymieniać i wymieniać...
Do tego cały czas krzyczy albo się drze, biega, wspina się na szafki, wylewa psia wodę, pies był już kilka razy w jogurcie, miał odciśnięte jego ręce w swojej karmie w spanku ( karma z łososiem i tak śmierdzi !!!!)
Tytusa odkładałam do łóżeczka by był bezpieczny ale młody jak małpka i do łóżeczka się ładowal. I wszystko z wielka miłością... w stopy go całował a jak mu się znudziło to zaczął gryźć... a wczoraj to już nie wiem czy to zmęczenie czy przeziębienie mnie zaczęli łapać bo cały dzień byłam bez sił,łamało mnie w kościach, lekka gorączka (37,5) a Benio kryzys bo ciagle się darł i przez to i mój nie spał.. o 19:00 już umierałam.. tamci poszli spać ja dostałam jakiejś deliry, Kamil przejął dziecko i ja leżałam.. młody nie chciał zasnąć nasz i płakał a ten go lulal a ja leżałam i płakałam bo nie miałam siły nic zrobić :(
Teraz spokój ja już lepiej , jest spokój, dziecko śpi i pies tez ( chyba ma traumę bo co chwile szczeka przez sen...)

A na weekend mamy kolejnych gości.. siostra Kamila z rodzina, dobrze ze tamte chłopaki są już starsi... i to wszystko na 40m2
Współczuję, goście są męczący, ja to lubię kogoś na kawę i do domu ,żadne długie przesiadywanie. [emoji16]
 
Doczytałam i teraz mogę ja się pożalić...

Goście już pojechali, Kamil odwiózł ich na pociąg.. ja nie wiem jak ona da z nim radę 6 h w pociągu a potem jeszcze z Zielonej Gory do nas to 1,5 pksem.. ale do brzegu

Kocham ich bardzo ale Benio to jest mały stwór. Nawet strat nie liczę, talerze i szklanki z minusowym saldem, kanapę mam jogurcie, czekoladzie, soku i wylanej kawie, dywan co chwile sklejony a duże włosie ma, moje kochane CottonBallsy z lustra podrywane i zgniecione...można wymieniać i wymieniać...
Do tego cały czas krzyczy albo się drze, biega, wspina się na szafki, wylewa psia wodę, pies był już kilka razy w jogurcie, miał odciśnięte jego ręce w swojej karmie w spanku ( karma z łososiem i tak śmierdzi !!!!)
Tytusa odkładałam do łóżeczka by był bezpieczny ale młody jak małpka i do łóżeczka się ładowal. I wszystko z wielka miłością... w stopy go całował a jak mu się znudziło to zaczął gryźć... a wczoraj to już nie wiem czy to zmęczenie czy przeziębienie mnie zaczęli łapać bo cały dzień byłam bez sił,łamało mnie w kościach, lekka gorączka (37,5) a Benio kryzys bo ciagle się darł i przez to i mój nie spał.. o 19:00 już umierałam.. tamci poszli spać ja dostałam jakiejś deliry, Kamil przejął dziecko i ja leżałam.. młody nie chciał zasnąć nasz i płakał a ten go lulal a ja leżałam i płakałam bo nie miałam siły nic zrobić :(
Teraz spokój ja już lepiej , jest spokój, dziecko śpi i pies tez ( chyba ma traumę bo co chwile szczeka przez sen...)

A na weekend mamy kolejnych gości.. siostra Kamila z rodzina, dobrze ze tamte chłopaki są już starsi... i to wszystko na 40m2

Dopiero się dokopałam. Współczuje. Młody po prostu odreagował wiesz ... możliwe ze pies tez ... o zachowaniu dziecka się nie wypowiem ale u mnie by nie przeszło , pomimo całej miłości poprosiłabym albo o spokój albo o opuszczenie mieszkania. Kij. Wypowiem się. Ale się nie obraz. Rozpuszczone dziecko jak jasna cholera. Napewno w głębi duży dobre i kochane ale ktoś mu zrobił krzywdę pozwalając na wszystko. Ja po przekrzywionym kinkiecie i skakaniu po łóżku powiedziałam siostrze ze jedno złamanie zasad lub zniszczenie i mogą wracać do siebie. Do końca był spokój :) także ściskam Cię mocno i współczuje ale wiesz Benio kiedyś wyrośnie i to pewnie na super faceta.
 
reklama
Do góry