reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja tez obiad z wczoraj, gotowanie na dwa dni jest super, szkoda ze moj mezu nie podziela tego zdania i zawsze jeczy, ze znowu to samo [emoji14] niech sie cieszy, ze w ogole cos jest!
Mąż do żony
-Kochanie co dziś na obiad? -
-Nic - odpowiada żona.
-Ale wczoraj też nic nie było?! -
-Tak, ugotowałam na 2 dni!
[emoji12] [emoji12] [emoji12] [emoji12]
 
reklama
Baby starzeje się. Ogarniam u młodej i tak mnie plecy bolą ze jasna cholera. Wczoraj to samo było. I zawsze jak porobie. Niby mam zakaz podnoszenia schylania bla bla ciężkich robot. No ale kurde zakazy zakazami a życie życiem. Wanna mi wczoraj pomogła ale na chwile. Potem młodego nie podnosiłam bo się bałam ze mnie walnie w krzyżu i nie daj Boże upuszcze. Dziś się zaczyna to samo. A jeszcze na chłopa trzeba mieć sile. Dlatego - pier... nie robię. A co. Odpuszczam.
 
Baby starzeje się. Ogarniam u młodej i tak mnie plecy bolą ze jasna cholera. Wczoraj to samo było. I zawsze jak porobie. Niby mam zakaz podnoszenia schylania bla bla ciężkich robot. No ale kurde zakazy zakazami a życie życiem. Wanna mi wczoraj pomogła ale na chwile. Potem młodego nie podnosiłam bo się bałam ze mnie walnie w krzyżu i nie daj Boże upuszcze. Dziś się zaczyna to samo. A jeszcze na chłopa trzeba mieć sile. Dlatego - pier... nie robię. A co. Odpuszczam.
Jejku współczuję bólu pleców [emoji21] Pewnie odpuść, wszystko jest ważne ale zdrowie najważniejsze, uważaj na siebie i jeżeli możesz zaaplikuj sobie coś na ten ból.
 
Baby starzeje się. Ogarniam u młodej i tak mnie plecy bolą ze jasna cholera. Wczoraj to samo było. I zawsze jak porobie. Niby mam zakaz podnoszenia schylania bla bla ciężkich robot. No ale kurde zakazy zakazami a życie życiem. Wanna mi wczoraj pomogła ale na chwile. Potem młodego nie podnosiłam bo się bałam ze mnie walnie w krzyżu i nie daj Boże upuszcze. Dziś się zaczyna to samo. A jeszcze na chłopa trzeba mieć sile. Dlatego - pier... nie robię. A co. Odpuszczam.
Kucaj a nie schylaj się. Rób na siedząco. I nie garb się. Zalecenia mojej rehabilitantki odnośnie mojego zj..nego kręgosłupa.
 
reklama
Do góry