reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

GoJ. Dlatego ja myślę o własnej działalności na początek ,żeby w domu pracować. Zobaczymy co z tego będzie. Nie wyobrażam sobie małej dać do żłobka , a pieniążki też skądś musimy mieć. Po za tym mieszkam na wsi. Zobaczymy co czas przyzniesie. Myślę o kolejnym dzieciątku .

W.ogole uśmiałam się ostatnio. Helenka ma jedną prababcie. W sobotę przyszła do teściów. Dziewczyny myślałam ,że umrę bo tak mnie pouczała [emoji16] sypała złotymi poradami. Nie pozwalała jej nosić , przytulać , becik kazała zakładać , a było tak gorąco ,że dziecko włoski miało mokre. A najlepsze jak kazała nam pieluchę na twarz jej kłaść , bo powietrze ostre i za miesiąc wyjść z nią z domu [emoji16][emoji16][emoji16]
Ale byłam nie ugięta . Nie żebym robiła na przekór , ale dałam jej do zrozumienia ,że wiem co robię i okazałam jej szacunek. No nie będzie łatwo z babcią Irenką , bo jest bardzo aprobującą osoba i chce rządzić . No ale damy radę. Wyluzowalam i jestem pełna podziwu dla siebie,że taki dystans złapałam :)
Bardzo dobre podejście :)
Babcie wiadomo chcą dobrze ale miały małe dzieci z 50 lat temu i trochę się przez ten czas zmieniło .
Super że masz do tego taki dystans , tak powinno być .
 
reklama
Coś czuję że dziś będzie ciężki dzień.....
IMG_20181002_075755.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20181002_075755.jpg
    IMG_20181002_075755.jpg
    76,9 KB · Wyświetleń: 373
U mnie dziś pada. Lecę do kontroli z młoda i do położnej. Miała być u mnie ale skoro będę i tak w ośrodku to podejdę. 6 tyg mamy. Dalej trochę marudzi, wisi na mnie ciagle. A ja chciałabym chatę ogarnac cokolwiek. Może się po troszkę uda ...
 
Boli mnie głowa.
Od wczoraj.
Bardzo.
Całą noc bolała aż teraz wstałam i już nie śpię. Miki gada do ściany.
Wczoraj nie brałam witamin a wypiłam z 5/6 litrów wody i nie wiem może wypłukałam z organizmu.
Piję kawę z nadzieją że ten łeb minie.
Bartek do mnie przyszedł że go boli i pokazuję jakoś na wysokości mostka - trochę niżej. Zrobiłam mu gorącą herbatę... A że Bartek ma bardzo niski próg bólu to cierpi a ja nie umiem mu pomóc... Bomba.
A ja w ogóle krew z nosa i syfon z dupy. Nie chcę krakać ale chyba jakieś g..wno nas chce rozłożyć i szpital w domu zrobić...

Z pozytywnych wieści. Bartek wczoraj miał pierwszy w tej szkole trening karate. Widziałam ostatnie 10 minut - fajnie. Sen Sei ma twardą rękę ale z biglem. W porównaniu do Sen Sei babki z która Bartek miał zajęcia w zeszłym roku i zrezygnowaliśmy jest moc. Mówi do nich po japońsku. Nie odpuszcza im jak ktoś udaje że trenuje. Bartek bardzo zadowolony więc zapłaciłam już za ten miesiąc...
W ogóle fajnie że mu się chce że ma pasję...


Czasem patrzę na niego i na Kacpra i mam żal... Kocham Kacpra ale tak mi szkoda że (jakkolwiek źle to zabrzmi) nie jest jak większość dzieci. Nigdy nie będzie tak dojrzały i poradny jak teraz Bartek. Strasznie to nie wporządku nie wobec mnie tylko wobec niego. Ja wiem że Bóg chciał by on taki był i to dla mnie wyróżnienie boskie że obdarował mnie tak wyjątkowym dzieckiem. Ale czasem mi szkoda go... ja patrzę ze swojej perspektywy i pewnie Kacper nie czuje tego że jest inny, że coś z nim "nie-tak"
Ale np. chciałby trenować piłkę nożną i ja bym go zapisała tylko... Porównanie 10latków i Kacpra wychodzi b. kiepsko. Nie chciałabym żeby no wiecie...
Trochę go izoluję od "normalnych" rówieśników szczególnie chłopców w tym wieku co on... Po K. nie widać fizycznie że jest wyjątkowy ale już nie raz na boisku na osiedlu gdy przyłączał się do chłopcow kopiących gałę nie kończyło się to dobrze... On nie rozumie zbytnio zadad dla niego gra to odgrywanie zachowań piłkarzy po strzeleniu gola czy przy kontuzji. Faule są wtedy gdy on chce. I takie tam.. On tak jakby bawi się że gra w piłkę niż naprawdę gra. Tu na podwórku jest jeden chłopiec który też moim zdaniem jest troszkę opóźniony no i same dziewczynki więc ta gra w piłkę wygląda jak wygląda i Kacper nie odstaje.
Najbardziej wku..rwia mnie problem z załatwieniem orzeczenia o niepełnosprawności. Psychiatrzy dziecięcy do których z Nim trafiamy sami powinni się leczyć... Koleś z komisji orzekającej widział że K. należy przyznać stopień niepełnosprawności ALE papiery! Mieliśmy opinię PEDIATRY a nie Psychiatry. A żaden psychiatra nie daje nam tej opinii do orzecznictwa i w ogóle dużo by pisać w tej kwestii.

Takie tam zwierzenia przy bolącej głowie ;)

Trudny temat :(
A czym psychiatrzy tłumaczą nie wydanie decyzji o niepełnosprawności?
 
Mam problem z przewijaniem ze o zrobieniu toaletki małemu nie wspomnę. Normalnie drze się jakby go wrzątkiem traktować.... Albo jeszcze sobie nie radzę albo źle cos robie. na kp wytrzymuje 2 h i trzeba smoczek dac bo tylko by ssal a po mm 3 h jest spokoju. może mam te moje mleko cienkie jakies...
 
reklama
Tez dostalam zlote rady od babci meza. Juz mnie tak zirytowala, bo klapa jej sie nie zamykala, ze musialam wyjsc ochlonac.
Oczywiscie mam pic duzo bawarki, albo chociaz przegotowanej wody z mlekiem, absolutnie nie jesc ogorkow kiszonych. Jak wychodze na dwor to mam okrywac pielucha tetrowa piersi, zeby mi sie nie przeziebily. A teraz hit- do jednorazowej pieluchy mam wkladac wate, bo te pampersy drogie i tak bedzie mozna kilka razy jej uzyc [emoji85][emoji85][emoji85][emoji85] no ciemnogród po prostu

Haha ta wata dobry patent :)
Można zastosować tez przy podpaskach :)
 
Do góry