klaraklara
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2018
- Postów
- 264
Dziękuję za zrozumienie i dobre słowo. Wróciłam od swojego ginekologa.
Najpierw opowiedziałam to położnej, odpowiedziała że często o tym słyszy od pacjentek i że jej przykro, że to poruszała na jakimś zebraniu i że wg niej tylko skargi do władz szpitala coś mogą pomóc.
A mój gin. Zaproponował skierowanie do szpitali odległych o 40 min, o minimum godzinę. Odpowiedziałam, że nie mogę sobie pozwolić ze względu na dzieci, męża, logistykę. Że uważam, że szpital jest w porządku(rodziłam tam już sn 9 lat temu i cc 5lat temu) tylko traktowanie pacjentek, które prywatnie nie chodzą do lekarzy z oddziału mi się nie podoba.
Dał mi skierowanie, "stan po cc", powiedział że to będą wiedzieć, że tam sobie zdecydują...
Ustaliliśmy że będę chodzić do przychodni na ktg nawet codziennie i jak będzie w porządku to do szpitala zgłoszę się tydzień przed terminem z OM, tj dopiero 15.09, a nie 11.09 jak z usg prenatalnego.
I teraz najlepsze: wg niego Młody znów jest główkowo [emoji33] Po usg o 1ej w nocy prawie nie spałam i nic nie czułam. Więc już nie wiem, w nocnym wypisie ze szpitala jak byk miednicowe, jeszcze podkreślał że złe i pokazywal mi główkę pod żebrami.
I drugie najlepsze: gin zapytał czy chodzę prywatnie,odpowiedziałam że nie, a on to może pójdziesz prywatnie choć na jedną do M. (pracuje na oddziale). [emoji15]
Umówiłam się na środę.. Liczę, że chociaż dowiem się jak procedury przyjęć i oczekiwania na cc. Kiedy się udać, żeby nie siedzieć tam niepotrzebnie przez kilka dni itd.
Najpierw opowiedziałam to położnej, odpowiedziała że często o tym słyszy od pacjentek i że jej przykro, że to poruszała na jakimś zebraniu i że wg niej tylko skargi do władz szpitala coś mogą pomóc.
A mój gin. Zaproponował skierowanie do szpitali odległych o 40 min, o minimum godzinę. Odpowiedziałam, że nie mogę sobie pozwolić ze względu na dzieci, męża, logistykę. Że uważam, że szpital jest w porządku(rodziłam tam już sn 9 lat temu i cc 5lat temu) tylko traktowanie pacjentek, które prywatnie nie chodzą do lekarzy z oddziału mi się nie podoba.
Dał mi skierowanie, "stan po cc", powiedział że to będą wiedzieć, że tam sobie zdecydują...
Ustaliliśmy że będę chodzić do przychodni na ktg nawet codziennie i jak będzie w porządku to do szpitala zgłoszę się tydzień przed terminem z OM, tj dopiero 15.09, a nie 11.09 jak z usg prenatalnego.
I teraz najlepsze: wg niego Młody znów jest główkowo [emoji33] Po usg o 1ej w nocy prawie nie spałam i nic nie czułam. Więc już nie wiem, w nocnym wypisie ze szpitala jak byk miednicowe, jeszcze podkreślał że złe i pokazywal mi główkę pod żebrami.
I drugie najlepsze: gin zapytał czy chodzę prywatnie,odpowiedziałam że nie, a on to może pójdziesz prywatnie choć na jedną do M. (pracuje na oddziale). [emoji15]
Umówiłam się na środę.. Liczę, że chociaż dowiem się jak procedury przyjęć i oczekiwania na cc. Kiedy się udać, żeby nie siedzieć tam niepotrzebnie przez kilka dni itd.