reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ty masz dość na głowie ... i się wcale nie dziwie Ci. Zreszta my przy kolejnym dziecku to pewnie bez połowy rzeczy się już obejdziemy ... u mnie się chłop za głowę złapał jak mu mówię ze nie chce wanienki bo mamy jednak świetna umywalkę do kapania młodego a potem to do wanny albo do miski jakiej jak będzie siedzieć [emoji23] Tak jak siostra mówi ze z kolejnymi dziećmi to tak jak z tym dowcipem ze dziecko zjadło 5 zł. Pierwsze : sor. Drugie : czekasz aż wykupka. Trzecie : potrącasz z kieszonkowego ;) często się sprawdza. I tak uważam ze najlepiej będzie wychować kolejne dziecko. Tyle człowiek mądrzejszy i spokojniejszy.
Mam podobnie z tym dowcipem ;) W ogóle macierzyństwo między 1 a 2 dzieckiem to nieporównywalna sprawa. Przy trzecim i dalej to już chyba po macoszemu...
Mnie to też trochę ta przeprowadzka rozwala. Bo teraz kupię te rzeczy dla M. poukładam itp. a za chwilę pakować i przekładać. Mam taki letarg że TU już mi się nic nie chce. A najgorsze że nie wiem kiedy się szykować dokładnie na tę przeprowadzkę a ja lubię miec wszystko zaplanowane... poza tym chyba liczyłam też że będzie jakaś ekscytacja wśród rodziny... jak w poprzednich ciążach... ale nie... matka moha ma wy...ne na wszystko a od strony sławka całą uwagę skupia siostra alkoholiczka i teść debil... Niech się k..wa nie zdziwia ze bede ich zapraszac na chrzciny czy urodziny wara! mendy.
 
reklama
A ja praktycznie wszystko już mam uszykowane, oprócz ubranek. Tzn. ubranka mam, ale nieuprane i nie są one poukładane w szafie. Najpierw chcę "uprać" pralkę, a potem dopiero ciuchy. Planuję zrobić to w drugiej połowie sierpnia, żeby wszystko świeże było. Teraz jakoś nie mam do tego głowy. Ważne, że łóżko stoi, fotelik kupiony, wózek uszykowany. Pieluchy też są i mleko w zapasie. Bez spiny ;-).
 
Ja już od 3 dni czekam az w szpitalu się rozluzni i położna nas oprowadzi. Bo jak powiedzą mi że nie ma opcji innego porodu niż na lezaco na tym koszmarnym fotelu to też to pieprze i wybiorę ten drugi szpital, troszkę dalszy.
A to ja mam złą wiadomość bo generalnie koniec sierpnia i wrzesień w PL jest najbardziej RODNYM czasem plus oprócz pierworódek rodzą roczniki z wyżu demograficznego co im się trzeciego plus dziecka zachciało :)
 
Ja niby już mam pełno rzeczy, a jak zaczynam sprawdzać z listą to jeszcze mnóstwo brakuje. A S. cały czas "podbiera" pieniądze na naprawę samochodu, żeby był sprawny, idealny, bezpieczny na 100% no i żeby nie naciągać budżetu musiałam na chwilkę przystopować z zakupami i trochę mnie to stresuje. Chciałabym już wszystko mieć. Ale chyba z dwojga złego wolę, żeby S. teraz siedział przy tym samochodzie po godzinach niż potem kiedy mała już będzie na świecie..

Jak szlam rodzic pierwszą myślałam ze mam i wiem wszystko. Później to brzydko określiłam ze „w du.. byłam i gó.. wiedziałam”. I zaczęło się latanie to po mleko bo pokarmu brak ( wyszłam wieczorem do Domu ) , to po tantum rosa , to po coś do dezynfekcji pępka, i dużo takich drobiazgów o których nie pomyślałam. I teraz tez niby to mam , tamto mam a ciagle coś...
 
Jak szlam rodzic pierwszą myślałam ze mam i wiem wszystko. Później to brzydko określiłam ze „w du.. byłam i gó.. wiedziałam”. I zaczęło się latanie to po mleko bo pokarmu brak ( wyszłam wieczorem do Domu ) , to po tantum rosa , to po coś do dezynfekcji pępka, i dużo takich drobiazgów o których nie pomyślałam. I teraz tez niby to mam , tamto mam a ciagle coś...
Ja z pierwszym od 20tc miałam WSZYSTKO oprócz pieluch. Po te S. z moją matką biegł ze szpitala do sklepu jak młody w inkubatorze leżał. Poza tym miałam dużo rzeczy z których nie korzystałam. Dwie karuzele nad łóżeczko! 3 pamiętniki ciąży i pierwszego roku. I mnóstwo gryzaków. Grzechotek i innych dupereli.
 
Mam podobnie z tym dowcipem ;) W ogóle macierzyństwo między 1 a 2 dzieckiem to nieporównywalna sprawa. Przy trzecim i dalej to już chyba po macoszemu...
Mnie to też trochę ta przeprowadzka rozwala. Bo teraz kupię te rzeczy dla M. poukładam itp. a za chwilę pakować i przekładać. Mam taki letarg że TU już mi się nic nie chce. A najgorsze że nie wiem kiedy się szykować dokładnie na tę przeprowadzkę a ja lubię miec wszystko zaplanowane... poza tym chyba liczyłam też że będzie jakaś ekscytacja wśród rodziny... jak w poprzednich ciążach... ale nie... matka moha ma wy...ne na wszystko a od strony sławka całą uwagę skupia siostra alkoholiczka i teść debil... Niech się k..wa nie zdziwia ze bede ich zapraszac na chrzciny czy urodziny wara! mendy.

U mnie było kiedy chłopak ,kiedy chłopak ? Ciocie jak to będą kupować mu wyprawkę i wogole wspierać mnie przez ciąże i co ... nawet nie mam z kim zostawić starszych jak idę do lekarza. Mało kto wogole zapytał o termin czy jak się czuje. Maja swoich ulubieńców już i tyle. Moja matka to wogole nie bardzo czai kiedy mam rodzic i co ... wiec chrzciny sama najbliższa rodzina. Lub wręcz sami zainteresowani. Czytaj my plus chrzestni
 
Ja z pierwszym od 20tc miałam WSZYSTKO oprócz pieluch. Po te S. z moją matką biegł ze szpitala do sklepu jak młody w inkubatorze leżał. Poza tym miałam dużo rzeczy z których nie korzystałam. Dwie karuzele nad łóżeczko! 3 pamiętniki ciąży i pierwszego roku. I mnóstwo gryzaków. Grzechotek i innych dupereli.

To ja nie miałam żadnych zbędnych karuzel pamiętników itd.
 
U mnie było kiedy chłopak ,kiedy chłopak ? Ciocie jak to będą kupować mu wyprawkę i wogole wspierać mnie przez ciąże i co ... nawet nie mam z kim zostawić starszych jak idę do lekarza. Mało kto wogole zapytał o termin czy jak się czuje. Maja swoich ulubieńców już i tyle. Moja matka to wogole nie bardzo czai kiedy mam rodzic i co ... wiec chrzciny sama najbliższa rodzina. Lub wręcz sami zainteresowani. Czytaj my plus chrzestni
No ja nawet chrzestnych nie mam. Teściowa pytała tylko czy Mikołaj czy jednak inne imię. Matka moja kiedy rodzę bo urlop chce brać. A tak mają w dupie... wiec niech mnie tam właśnie wszyscy całują...
 
reklama
No ja nawet chrzestnych nie mam. Teściowa pytała tylko czy Mikołaj czy jednak inne imię. Matka moja kiedy rodzę bo urlop chce brać. A tak mają w dupie... wiec niech mnie tam właśnie wszyscy całują...

Tzn ja tez nie mam. Zawsze mówiłam siostrze J. Ze będzie. Ale jej mąż ostatnio został chrzestnym , plus mieli dwa wesela i ktoś mi podrzucił tekst ich ze dość tych imprez bo to same wydatki wiec jeszcze się zastanowię. Ale w sumie nie bardzo jest kogo prócz niej A na chrzestnego wogole mało szans. Wszystko po cywilnym albo po kilku chrzesniaków ...
 
Do góry