reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

A szafka tak wygląda :blink:
 

Załączniki

  • 37307309_2715623871796942_7836739882541121536_n.jpg
    37307309_2715623871796942_7836739882541121536_n.jpg
    48,6 KB · Wyświetleń: 79
reklama
Dziewczyny u Was skurcze przepowiadające też Was łapią niezależnie od pozycji? Grzecznie leżę, a one nie dają spokoju :/
I jeszcze ból wchodzi na krzyż, czyli szykują się bóle krzyżowe do porodu. Ciekawe czy wytrwam w postanowieniu o braku znieczulenia [emoji14]
W obu porodach miałam krzyżowe. W tym bez oksy obe były do zniesienia bez znieczulenia o którym pomyślałam gdy były co 2 minuty więc troszkę za późno. Raz zgięło mnie do podłogi. Także serio luzik.
 
Obiecane fotki.
Na samej górze, tam gdzie królisia mam wszystko 68
Niżej 56/62 bo to tak akurat pod ręką półka więc najwygodniej dla mnie.
A w pierwszej szufladzie wszystko ''do spania'' czyli bodziaki, półśpiochy i pajacyki.
Jak wszystko pięknie poukładane :)
To widzę już jesteś w pełni gotowa :)
 
Mnie się wydaje że jak masz Doulę to nawet nie pomyślisz o znieczuleniu jak Ci zrobi madaż karku... Mnie tak zrobiła babka gdy czekałam na salę i miałam odlot jak po dragach.
 
W obu porodach miałam krzyżowe. W tym bez oksy obe były do zniesienia bez znieczulenia o którym pomyślałam gdy były co 2 minuty więc troszkę za późno. Raz zgięło mnie do podłogi. Także serio luzik.
Ja nie wiem nawet, bo mi oxy podpieli na ostatnie 6 godzin porodu i wtedy już odleciałam i mało pamiętam. Gnoje. Jeszcze mi się ruszać nie pozwalali :/
 
Jak wszystko pięknie poukładane :)
To widzę już jesteś w pełni gotowa :)
Powiem ci że nie wyobrażam sobie ogarniać tego za miesiąc, już teraz mi tchu brakuje momentami...

No a niektóre dziewczyny nie chcąc ''zapeszać'' zostawiają ten grajdoł na sam koniec właśnie (np moja kuzynka która miała tak spuchnięte kostki na koniec ciąży że ledwo człapała no ale wyprawka niegotowa była) no ale to nie dla mnie. A tak mam z głowy :rolleyes2::sorry2:
 
Ja nie wiem nawet, bo mi oxy podpieli na ostatnie 6 godzin porodu i wtedy już odleciałam i mało pamiętam. Gnoje. Jeszcze mi się ruszać nie pozwalali :/
Też pamiętam, że kazali leżeć. Jeszcze miałam wenflon wbity w zgięcie łokcia bo nie mogły się wbić w rękę i tylko mnie upominała położna ( ta franca z rzęsami jak żaba Monika :laugh2: ) żeby ''nie zginać!'' pff
Teraz jak ją zobaczę przy moim łóżku to jej strzelę prawego sierpowego :laugh2: hahaha i będę rżnąć głupa że byłam nieświadoma :evil: hihihih
A tak serio to liczę na skład z drugiego porodu.
Złota położna była.
 
Powiem ci że nie wyobrażam sobie ogarniać tego za miesiąc, już teraz mi tchu brakuje momentami...

No a niektóre dziewczyny nie chcąc ''zapeszać'' zostawiają ten grajdoł na sam koniec właśnie (np moja kuzynka która miała tak spuchnięte kostki na koniec ciąży że ledwo człapała no ale wyprawka niegotowa była) no ale to nie dla mnie. A tak mam z głowy :rolleyes2::sorry2:
Hahaha to nic, są takie, co przesadnie WSZYSTKO po porodzie kupują. Oj ile ja miałam takich klientów, że mama już w szpitalu z dzidziusiem i zamiast odpoczywać, to wideokonferencja, bo tata lata po sklepie, wybiera na szybko wózek, fotelik, ciuszki, no wszystko. Ale mi było zawsze żal tych rodziców [emoji14]
 
reklama
Ja nie wiem nawet, bo mi oxy podpieli na ostatnie 6 godzin porodu i wtedy już odleciałam i mało pamiętam. Gnoje. Jeszcze mi się ruszać nie pozwalali :/
Wiem. Dlatego piszę Ci że różnica między porodem całkowicie naturalnym a tym z podpiętą oksytocyną jest NIEZIEMSKA. I żadne znieczulenia nie są potrzebne. Wystarczy sobie pochodzić. Wziąć kąpiel. Poprosić o masaż...
 
Do góry