Witam dziewczyny wieczorową porą
w końcu nadrobiłam to co naprodukowałyście
widzę że nasze grono bardzo się powiększyło, nic tylko się cieszyć że aż tyle nas jest a to na pewno jeszcze nie koniec! Widzę że nie tylko ja nie mogę doczekać się wizyty u gina, do 15 kawał czasu a wlecze się niemiłosiernie. Ja też będę prowadzić ciążę prywatnie, tak samo jak pierwszą i u tego samego lekarza bo jest świetny i lepszego nie poznałam. Wiadomo że to spory wydatek ale tak jak już niejedna napisała na kruszynce się nie oszczędza
Pisałyście o porodach, ja sobie nie wyobrażam inaczej niż rodzić naturalnie może przez to że pierwszy poród był ekspresowy i lekki, 5,5h od odejścia wód i jeszcze miałam zzo, niby tylko jedną dawkę ale ile ulgi! Także mam nadzieję, że cesarką mnie ominie
Póki co ciążowych dolegliwości wciąż brak, jedynie zachcianki się zaczęły
jak mnie dzisiaj naszło na gofry z bitą śmietaną i brzoskwiniami to zjadłam 3 i myślałam że umrę [emoji14] a potem jeszcze dołożyłam pomidorami cherry
najchętniej jeszcze bym zjadła kabanosy ale boję się rewolucji