reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja ostatnio pranie robiłam 3 razy bo pod koniec błąd e03 czy jakoś tak, całe mokre a samo wirowanie nie wystarczyło by nadawało się do powieszenia i tsk włączałam od nowa.. i od nowa...

Mi ostatnio wylała. Franca ma pół roku a jakieś cuda odstawia z uszczelka. Teraz od nowa kapie. Chyba będę w końcu ja musiała oddać na gaarancji
 
reklama
IMG_1630.JPG
i tak od godziny. Ogarniam se sypialnie dzięki temu.
 

Załączniki

  • IMG_1630.JPG
    IMG_1630.JPG
    358,6 KB · Wyświetleń: 302

Załączniki

  • 1541745412375.jpg
    1541745412375.jpg
    781,5 KB · Wyświetleń: 308
Doczytałam i teraz mogę ja się pożalić...

Goście już pojechali, Kamil odwiózł ich na pociąg.. ja nie wiem jak ona da z nim radę 6 h w pociągu a potem jeszcze z Zielonej Gory do nas to 1,5 pksem.. ale do brzegu

Kocham ich bardzo ale Benio to jest mały stwór. Nawet strat nie liczę, talerze i szklanki z minusowym saldem, kanapę mam jogurcie, czekoladzie, soku i wylanej kawie, dywan co chwile sklejony a duże włosie ma, moje kochane CottonBallsy z lustra podrywane i zgniecione...można wymieniać i wymieniać...
Do tego cały czas krzyczy albo się drze, biega, wspina się na szafki, wylewa psia wodę, pies był już kilka razy w jogurcie, miał odciśnięte jego ręce w swojej karmie w spanku ( karma z łososiem i tak śmierdzi !!!!)
Tytusa odkładałam do łóżeczka by był bezpieczny ale młody jak małpka i do łóżeczka się ładowal. I wszystko z wielka miłością... w stopy go całował a jak mu się znudziło to zaczął gryźć... a wczoraj to już nie wiem czy to zmęczenie czy przeziębienie mnie zaczęli łapać bo cały dzień byłam bez sił,łamało mnie w kościach, lekka gorączka (37,5) a Benio kryzys bo ciagle się darł i przez to i mój nie spał.. o 19:00 już umierałam.. tamci poszli spać ja dostałam jakiejś deliry, Kamil przejął dziecko i ja leżałam.. młody nie chciał zasnąć nasz i płakał a ten go lulal a ja leżałam i płakałam bo nie miałam siły nic zrobić :(
Teraz spokój ja już lepiej , jest spokój, dziecko śpi i pies tez ( chyba ma traumę bo co chwile szczeka przez sen...)

A na weekend mamy kolejnych gości.. siostra Kamila z rodzina, dobrze ze tamte chłopaki są już starsi... i to wszystko na 40m2
 
reklama
Doczytałam i teraz mogę ja się pożalić...

Goście już pojechali, Kamil odwiózł ich na pociąg.. ja nie wiem jak ona da z nim radę 6 h w pociągu a potem jeszcze z Zielonej Gory do nas to 1,5 pksem.. ale do brzegu

Kocham ich bardzo ale Benio to jest mały stwór. Nawet strat nie liczę, talerze i szklanki z minusowym saldem, kanapę mam jogurcie, czekoladzie, soku i wylanej kawie, dywan co chwile sklejony a duże włosie ma, moje kochane CottonBallsy z lustra podrywane i zgniecione...można wymieniać i wymieniać...
Do tego cały czas krzyczy albo się drze, biega, wspina się na szafki, wylewa psia wodę, pies był już kilka razy w jogurcie, miał odciśnięte jego ręce w swojej karmie w spanku ( karma z łososiem i tak śmierdzi !!!!)
Tytusa odkładałam do łóżeczka by był bezpieczny ale młody jak małpka i do łóżeczka się ładowal. I wszystko z wielka miłością... w stopy go całował a jak mu się znudziło to zaczął gryźć... a wczoraj to już nie wiem czy to zmęczenie czy przeziębienie mnie zaczęli łapać bo cały dzień byłam bez sił,łamało mnie w kościach, lekka gorączka (37,5) a Benio kryzys bo ciagle się darł i przez to i mój nie spał.. o 19:00 już umierałam.. tamci poszli spać ja dostałam jakiejś deliry, Kamil przejął dziecko i ja leżałam.. młody nie chciał zasnąć nasz i płakał a ten go lulal a ja leżałam i płakałam bo nie miałam siły nic zrobić :(
Teraz spokój ja już lepiej , jest spokój, dziecko śpi i pies tez ( chyba ma traumę bo co chwile szczeka przez sen...)

A na weekend mamy kolejnych gości.. siostra Kamila z rodzina, dobrze ze tamte chłopaki są już starsi... i to wszystko na 40m2
O matko to niezły łobuz z Benia i nawet psince biednej się dostało... A Tobie współczuję teraz czyszczenia... Zdrówka życzę [emoji8]
 
Do góry