reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

U mnie dziś goście z Gdańska przyjechali. Miło i nawet obiad dwudaniowy ze sobą wzięli :)
Przyszła chrzestna mimo 15 lat super się zajmowała małym, i karmiła i całowała- to było tak słodkie, że cieszę się ze ja wybraliśmy :)

Co do domów, dzieciństwa i porządku.
To u nas zawsze był bałagan. Ale żeby nie było, nie taki syf syf patologiczny. Ale sprzątało się w soboty a tak to był czas rodziny. Mimo, ze mam tylko 30 lat to wtedy były inne czasy o 15 miałam już obojga rodziców w domu. W domu wszędzie się walały książki, nawet w wc jest kącik na książki :p taty jakieś papiery, mamy materiały do szkoły ( nauczycielka ). Zawsze ktoś u nas siedział - czy to nasze koleżanki czy mamy ( które wchodziły zawsze bez pukania ) czy tez uczniowie - kiedyś młodzież licealna była inna.. przychodzili dyskutować o książkach, wierszach, śpiewać poezje.. było wesoło :)

Aż jak teraz wspomnę jakim cudem mogłam mieć tak toksyczna relacje z mamà ze w wieku 16lat uciekłam do szkoły z internatem to nie wiem.. chyba za wymagająca była a ja się wkurzalam, ze czemu wszyscy ją lubià jak ja czasem tak bardzo nie...
 
reklama
W ogóle miałam pisać bo rano zrobiłam zdjęcie temu śladowi po szczepionce. Czy to wyglada prawidłowo ?

IMG_4797.JPG
 

Załączniki

  • IMG_4797.JPG
    IMG_4797.JPG
    281,2 KB · Wyświetleń: 397
Cześć widzę że ciężko u niektórych więc buzki dla was i wielkie! Ja odkąd dziś wybylam to jestem w miarę wypoczeta psychicznie także polecam wykorzystajcie mężow i jazda w weekend na zakupy/kino/lody cokolwiek aby wyjść na parę godz, od jutra znowu armagedon ale mąż będzie wracac cały tydzień codziennie na wieczór bo nie jedzie w trasę tylko takie tam pitu pitu jakis serwis, lekarza itp więc liczę że tydzień zleci w miarę szybko i bezboleśnie! We wtorek 6tyg odliczam odliczam aby wkoncu widzial te wszystkie zabawki i wkoncu się zajął oglądaniem..... Także do jutra i mało wstawania w nocy......
Co do cc to ja te trzecia przeszłam lajtowo!!! Wstałem bez problemu i mogłam góry przenosić...

Wizja Ciebie i tego jak przeszłaś trzecià cesarkę sprawia, że mój strach czasem lekko mija :)
 
reklama
U mnie dziś goście z Gdańska przyjechali. Miło i nawet obiad dwudaniowy ze sobą wzięli :)
Przyszła chrzestna mimo 15 lat super się zajmowała małym, i karmiła i całowała- to było tak słodkie, że cieszę się ze ja wybraliśmy :)

Co do domów, dzieciństwa i porządku.
To u nas zawsze był bałagan. Ale żeby nie było, nie taki syf syf patologiczny. Ale sprzątało się w soboty a tak to był czas rodziny. Mimo, ze mam tylko 30 lat to wtedy były inne czasy o 15 miałam już obojga rodziców w domu. W domu wszędzie się walały książki, nawet w wc jest kącik na książki :p taty jakieś papiery, mamy materiały do szkoły ( nauczycielka ). Zawsze ktoś u nas siedział - czy to nasze koleżanki czy mamy ( które wchodziły zawsze bez pukania ) czy tez uczniowie - kiedyś młodzież licealna była inna.. przychodzili dyskutować o książkach, wierszach, śpiewać poezje.. było wesoło :)

Aż jak teraz wspomnę jakim cudem mogłam mieć tak toksyczna relacje z mamà ze w wieku 16lat uciekłam do szkoły z internatem to nie wiem.. chyba za wymagająca była a ja się wkurzalam, ze czemu wszyscy ją lubià jak ja czasem tak bardzo nie...
Kojarzy mi się to z Idą sierpniową czy kwiatem kalafiora! Fajnie tak ❤
 
Do góry