reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Było ciężko, bo Werka przeziębiona i dziś siedzi w domu, ale udalo mi się wygospodarować trochę czasu i wysłałam zapytanie o możliwość skorzystania z sali w DOK-u. Moja doula podlapala, będziemy prowadzic razem [emoji1] bardzo się cieszę [emoji1]

Co u Was? No nie miałam jak wchodzić dzisiaj na forum... Zobacz załącznik 910982Zobacz załącznik 910983Zobacz załącznik 910984

Super. Mnie dobija siedzenie w domu. Brak kontaktu z ludźmi. Biorę się za siebie. Szukam jakiś zajęć z dziećmi itd. A zreszta mam w głowie nadzieje na rychła wyprowadzkę. [emoji106][emoji106][emoji106][emoji106]. Ania jesteś świetna. Pokazujesz ze jak się chce to można.
 
reklama
Moja też skończyła dziś miesiąc :) O 7:36 :)
Kurczę... Już miesiąc a ja wciąż dochodzę do siebie po porodzie. Byłam w czwartek na USG. Nie ma kawałków łożyska ale są skrzepy. We wtorek idę na kontrolę i jeśli będzie zupełnie bez zmian to łyżeczkowanie.
Do kitu był ten mój poród. Gdyby nie to, że malutka jest bardzo absorbująca, a S. nie brał urlopu i ja od samego początku jestem z nią większość czasu sama to pewnie miałabym czas żeby usiąść, zacząć myśleć o tym wszystkim i się zdołować, a tak to nie mogę sobie pozwolić na użalanie się. Obym tylko szybko doszła do siebie po zabiegu jeśli okaże się konieczny :/



Blanka nie uznaje ubranek zakładanych przez głowę. Od razu jest ryk. Bodziaki z krótkim jeszcze ujdą, te z długim muszą być bardzo elastyczne. Bluzeczki odpadają.. Głównie ubieram ją w pajace, półspiochy, śpiochy, legginsy. Wszystko musi być takie żeby łatwo było dostać się do pieluszki, bo muszę ją często przewijać. W bardziej wymyślne ubrania będziemy bawić się za pół roku, na razie dopoki tylko leży i robi w pieluchę nie widzę sensu. Zwłaszcza że mała "lubi" ulewać jak przewijanie albo przebieranie trwa za długo :/



U mnie wszystko może hałasować byle nie były to dzwięki z kuchni. Mamy aneks kuchenny... Czyli przerąbane ;/
Miki też nie lubi ubierania przez głowę i czapek...
 
My dzisiaj na dworze byłyśmy mimo zawieruchy. Martyna spała jak suseł 2h, ale jak szłyśmy po schodach do góry to jej się przypomniało, że jwdnak głodna jest i była taka syrena alarmowa, że pewnie pół osiedla słyszało.

Co do ogarniania chaty itp. to wczoraj wsadziłam ją do leżaczka, włączyłam karuzelę, powiesiłam na lodówce karty kontrastowe i robiłam obiad bujając ją jedną nogą [emoji23] dałyśmy radę [emoji106]
 
Dzięki shaggy tantum verde mam akurat. :) ja też podziwiam jak dajecie radę z dzieciakami a mąż w rozjazdach... ja mam 2jke i czekam aż mąż wróci z pracy i jak wraca to w sumie nic nie robi... tv ogląda :/ on nie gotujacy, nie prasujacy, sprząta sporadycznie, i ggwozdzia przybić nie umie.... eh
No mój noe gotuje i dzięki Bogu bo balabym się to jeść ale w domu robi teraz mimo kopyta ale i tak moim zdaniem się leni i dostaje bury bo ja i patomatka i heterożona
 
Bo ja jestem za miękka i za dobra. Bo żeby mąż po nocy się wyspał to jestem cicho żeby i małuy spał żeby taty nie obudził. Inaczej raz by popłakał postękal i byłoby jakoś ale i mój mąż jak usypia juniora bo akurat jest w domu do lekko buja a ja jestem przeciwna
Bujanie jest za...ste do wyciszania.
 
reklama
Do góry