Siemaneczko!
U nas już zarządzony przez Hrabiego początek dnia. Noce ostatnio znośne, wpadamy w pewien rytm. Chwała temu, kto symetikon wymyślił. Ratuje nam dupsko. Młody nie może zrobić kupy, to 3 kropelki boboticu i za 5 min salwa honorowa. Dziś zakończona najfajniejszym bobo-usmiechem na świecie
U nas też pierwsze próby głużenia. W ogóle taki z dnia na dzień bardziej kontaktowy ten mój syn
no i ślinianki ruszyły, więc wkraczamy w erę śliniaków i puszczania baniek śliną. Minęły nam skoki rozwojowe i mamy chwilę na odpoczynek przed kolejnym. Uffff