Zauwaz, że ten "problem" dotyka większości dzieci karmionych piersią na forum (mojego też i też zaczęłam swirowac, ale na szczęście jesteście Wy i kiedy czyta się o "swoim" problemie u kogoś innego, to jakoś łatwiej podejść do tego trzeźwo
). Skoro występuje u większości, to nie można tu mówić o żadnej patologii. Nasze dzieci niedługo nauczą się ssania niespozywczego, co wyeliminuje ten problem. Jak do wszystkiego jednak, potrzebny jest czas i cierpliwość. Także czekajmy, bądźmy cierpliwe i nie dajmy się zwariować
Na chwilę obecną można próbować najpierw innej formy uspokajania przed podaniem piersi - tulenia, bujania, rozebrania do gołego tyłka (u Miłosza to hit, tylko ryzykowny), a pierś podawać dopiero, kiedy to nie działa. Ssanie to forma samouspokojenia, więc nie zawsze sygnał "chce cyca", jest równoznaczny z "jestem głodny".
O jaka ja mądra jestem, jak nie o mnie chodzi [emoji14] ale dzięki - uspokoiłam sie [emoji14]