reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ogólnie u Nas przy porodzie są dwie położne i lekarz dyżurujący +anestezjolog i pielęgniarka w razie znieczulenia. Ale jak wspominałam wczorajsza noc była przepełniona wiec było tylko po jednej
Ojej, to u nas były dwie położne na trzy rodzące. Przy czym mnie ta położna wkurzała i tylko na partych była potrzebna. Ale poród miałaś paskudnie poprowadzony. W ogóle to jak to jest. Jesteś na sali "przedporodowej" a dopiero jak masz pełne rozwarcie idziesz na porodową? Nie rozumiem...
 
reklama
Ojej, to u nas były dwie położne na trzy rodzące. Przy czym mnie ta położna wkurzała i tylko na partych była potrzebna. Ale poród miałaś paskudnie poprowadzony. W ogóle to jak to jest. Jesteś na sali "przedporodowej" a dopiero jak masz pełne rozwarcie idziesz na porodową? Nie rozumiem...

Tak. Dokładnie tak jest, niestety. Nikt nie patrzy na to, ze rodząca ma prawo się zmęczyć. Jak coś się nie spodoba to pogonią cię w locie przy czym i zjebke dostaniesz.
Akurat ja położna miałam super. Naprawdę złego słowa nie powiem
 
Tak. Dokładnie tak jest, niestety. Nikt nie patrzy na to, ze rodząca ma prawo się zmęczyć. Jak coś się nie spodoba to pogonią cię w locie przy czym i zjebke dostaniesz.
Akurat ja położna miałam super. Naprawdę złego słowa nie powiem
Kurcze paskudnie. U nas dostajesz sale porodową i jesteś na niej od początku do końca. To moje selfie porodowe, a w tle fotel na którym rodziłam :p
IMG_20180827_154203.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180827_154203.jpg
    IMG_20180827_154203.jpg
    46,9 KB · Wyświetleń: 492
Przejdzie. Tez miałam takie dni. Ciągnęło się i ciągnęło. Teraz przy piersi może 10-15 min potem się przytulamy chwile i do łóżeczka. Siedzę obok pokazuje książeczki zabawki. Jak widzę ze zmęczony to przykrywam i zasypia. Na godz tylko bo je co dwie. Ale dobre i to
Moje marzenie :) zeby sie najadal i szedl spac w swoim koszyku nawet co 2h. Moze za chwile i u nas znowu tak bedzie. Tyle ze moj Leon zasypia wylacznie przy piersi- jak chowam do stanika to juz jest reakcja ;).
 
Skurcze to oczywista sprawa. Jak już wcześniej wspominałam zgłosiłam się na IP Ok 1 w nocy.
Byłam już z rozwarciem na 2cm, i skurczami co 10 minut. Wypełnianie papierów dla mnie, trwało wieczność. Położyli mnie na sale przedporodowa, po godzinie zrobiło się 7 cm. Krzyczałam położnej, ze czuje jak wychodzi główka. Nie byłam w stanie powstrzymać partych. Przyszła i faktycznie okazało się, ze głowa wyszła do połowy. Kazała wstać mi z łóżka i przejsc na drugie, na którym miałam rodzic.
Mówię jej „nie dam rady, urodze” a ona na to „ze tyle wytrzymałam, jestem dzielna i napewno dam radę” ledwo usiadłam a mała już wyleciała na lozko jak „flak”. Przy czym siadając na te lozko cała popekalam [emoji53]
Łożysko nie wyszło mi do końca, miałam zabieg na usunięcie resztek łożyska. Jestem podszyta, jak nie wiem co. Mam 8szwow. Macica nie chciała się obkurczyc, podpisywałam dokumenty na jakieś leki. Nawet do końca tego nie przeczytałam. Płakałam z przerażenia, bo nie było pewne czy uratują mi macice. Koniec końców po przewiezieniu na sale poporodowa dostałam ostrego krwotoku, ze skrzepami. Od godziny 5:30 do godziny 15 leciało ze mnie jak z kaczki. Co chwile byłam podmywana i miałam wymieniane podkłady. Brzuch boli niesamowicie. Mała oddali po 5godzinach, bezpośrednio po szyciach nakarmiłam i szybko ja zabrali bo nie byłam w stanie się nią zajac.
Teraz jest okej, mała jest ze mną. Krwotoki ustały, macica się obkurczyla. Nie mogę jeść, tylko pic, popijam leki i nic więcej. Nawet się nie ruszam. Cały brzuch nabrzmiały, palce popuchnięte a dodatkowo nie mogę spać...
Nie wspomnę o tym, ze wszystko miałam robione bez znieczulenia. Nawet rodziłam bez...

Najważniejsze ze dochodzimy do siebie. Ze z mała jest wszystko dobrze[emoji846]
Bardzo Ci wspolczuje i mam nadzieje, ze szybko bedziesz wracac do zdrowia.
Wiem, ze sie fatalnie czujesz, ale na te polozna to moze trzeba napisac, bo to jej wina. Niech ktos wyciagnie wobec niej konsekwencje sluzbowe! Mam na mysli te, ktora kazala Ci zmieniac lozko.
 
Kuźwa kładę się spać i skurcze mega bolące na dodatek nawet często i zrobiły się regularne, chce mi się do WC na 1 idę leci zaledwie kilka kropelek ale jak już wstanę to te skurcze są rzadziej. Czuję że czeka mnie ciężka noc, a nie chce jechać na IP bo mam 25 km a jak mnie odeślą... Mogły by wody odejść to chociaż wiedziałabym że na 100% to zbliżający się poród...
 
Rano Was doczytam bo dopiero odzyskałam tel i czucie..

Po 13 h walki( wciąż szyjka przepuszczała tylko 2 palce ) zaproponowali cc. Bardzo chcieli naturalnie ale stwierdzili ze nie pójdzie.

O 21:04 przyszedł on!!! Mój cudowny syn. 3840 g i 59 cm :):)

Wzbudza sensacje bo wisi na cycu od 3 godzin i ssa jak szalony.

Jestem szczęśliwa ze już po. Brzuch już ciągnie ale szczerze cesarka była zbawieniem.
Ale od tego mnentu nie widziałam już Kamila. Pierw on dostał dziecko a potem ja.

Personel rewelacja, ale o tym się rozpisze kiedy indziej:)
 
Rano Was doczytam bo dopiero odzyskałam tel i czucie..

Po 13 h walki( wciąż szyjka przepuszczała tylko 2 palce ) zaproponowali cc. Bardzo chcieli naturalnie ale stwierdzili ze nie pójdzie.

O 21:04 przyszedł on!!! Mój cudowny syn. 3840 g i 59 cm :):)

Wzbudza sensacje bo wisi na cycu od 3 godzin i ssa jak szalony.

Jestem szczęśliwa ze już po. Brzuch już ciągnie ale szczerze cesarka była zbawieniem.
Ale od tego mnentu nie widziałam już Kamila. Pierw on dostał dziecko a potem ja.

Personel rewelacja, ale o tym się rozpisze kiedy indziej:)
Gratulacje! W końcu się doczekalas! Odpoczywaj, bo Ci się ten odpoczynek należy :)
 
reklama
Rano Was doczytam bo dopiero odzyskałam tel i czucie..

Po 13 h walki( wciąż szyjka przepuszczała tylko 2 palce ) zaproponowali cc. Bardzo chcieli naturalnie ale stwierdzili ze nie pójdzie.

O 21:04 przyszedł on!!! Mój cudowny syn. 3840 g i 59 cm :):)

Wzbudza sensacje bo wisi na cycu od 3 godzin i ssa jak szalony.

Jestem szczęśliwa ze już po. Brzuch już ciągnie ale szczerze cesarka była zbawieniem.
Ale od tego mnentu nie widziałam już Kamila. Pierw on dostał dziecko a potem ja.

Personel rewelacja, ale o tym się rozpisze kiedy indziej:)
Duży chłopiec :)
Gratulacje , najważniejsze że masz go już obok siebie , odpoczywaj :)
 
Do góry