AgulaK82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2018
- Postów
- 1 241
Aaa @martabunia mam identyczny smoczek dla swojej niuni [emoji16]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hej. Jak wiecie nie mam czasu pisać. Mam tylko nadzieję ,że wyjdziemy jutro ze szpitala jeśli mała przybierze.
Niestety z laktacja nie jest tak do końca dobrze , mała zje troszkę lub nic i jest głodna. Muszę dokarmiać. Ale walczymy i dostawiany zawsze mała do piersi za nim dokładam. Ważne,że coś się dzieje. Położne codzien sprawdzają mi piersi i dziś leciała siarka. Maleńko , ale mała jadła.
.rana po CC powoli daje mi odetchnąć. Ale szczerze wolałam te bóle . No ale cięcie było koniecznością. Rozmawiałam ze swoją doktor. Tak mi było miło , bo przyleciała specjalnie i faktycznie poród był zagrożony ryzykiem. Zresztą sama stwierdziła, że nie dałabym rady ,ze względu na jej wagę. Ale najlepsze było w nocy. Po cięciu leżę i przyszła jakaś położna ,żeby mi ją przystawić do piersi. Ja tak mówię ,że już sekundę , bo po cieciu troszkę mi ciężko jeszcze.
-no tak jak wszystkie chcecie cesarki , a nie naturalne porodu to widzisz . Łzy mi stanęły w oczach i powiedziałam jej ,że życie moje i dziecka było zagrożone śmiercią. Trochę się zmieszała .
Ale mimo wszystko chce mieć kolejne dzieci. I poród wspominam miło Zadziwia mnie ,że jest takim uparciuszkiem. Byli teściowie i rodzice. Zachwyceni wnunią [emoji7]
Zobacz załącznik 900127Zobacz załącznik 900128
Nie wiem, kiedy to się skończy.. te głupie komentarze. Stare pielęgniarki wypalone zawodowo gadają tak, bo są rozgoryczone, pozbawione empatii, wyprane z uczuć. Młode natomiast uczą się tego od starych...Hej. Jak wiecie nie mam czasu pisać. Mam tylko nadzieję ,że wyjdziemy jutro ze szpitala jeśli mała przybierze.
Niestety z laktacja nie jest tak do końca dobrze , mała zje troszkę lub nic i jest głodna. Muszę dokarmiać. Ale walczymy i dostawiany zawsze mała do piersi za nim dokładam. Ważne,że coś się dzieje. Położne codzien sprawdzają mi piersi i dziś leciała siarka. Maleńko , ale mała jadła.
.rana po CC powoli daje mi odetchnąć. Ale szczerze wolałam te bóle . No ale cięcie było koniecznością. Rozmawiałam ze swoją doktor. Tak mi było miło , bo przyleciała specjalnie i faktycznie poród był zagrożony ryzykiem. Zresztą sama stwierdziła, że nie dałabym rady ,ze względu na jej wagę. Ale najlepsze było w nocy. Po cięciu leżę i przyszła jakaś położna ,żeby mi ją przystawić do piersi. Ja tak mówię ,że już sekundę , bo po cieciu troszkę mi ciężko jeszcze.
-no tak jak wszystkie chcecie cesarki , a nie naturalne porodu to widzisz . Łzy mi stanęły w oczach i powiedziałam jej ,że życie moje i dziecka było zagrożone śmiercią. Trochę się zmieszała .
Ale mimo wszystko chce mieć kolejne dzieci. I poród wspominam miło Zadziwia mnie ,że jest takim uparciuszkiem. Byli teściowie i rodzice. Zachwyceni wnunią [emoji7]
Zobacz załącznik 900127Zobacz załącznik 900128
Ty to masz jakiś dar przyciągania bezczelnych ludzi.Hej. Jak wiecie nie mam czasu pisać. Mam tylko nadzieję ,że wyjdziemy jutro ze szpitala jeśli mała przybierze.
Niestety z laktacja nie jest tak do końca dobrze , mała zje troszkę lub nic i jest głodna. Muszę dokarmiać. Ale walczymy i dostawiany zawsze mała do piersi za nim dokładam. Ważne,że coś się dzieje. Położne codzien sprawdzają mi piersi i dziś leciała siarka. Maleńko , ale mała jadła.
.rana po CC powoli daje mi odetchnąć. Ale szczerze wolałam te bóle . No ale cięcie było koniecznością. Rozmawiałam ze swoją doktor. Tak mi było miło , bo przyleciała specjalnie i faktycznie poród był zagrożony ryzykiem. Zresztą sama stwierdziła, że nie dałabym rady ,ze względu na jej wagę. Ale najlepsze było w nocy. Po cięciu leżę i przyszła jakaś położna ,żeby mi ją przystawić do piersi. Ja tak mówię ,że już sekundę , bo po cieciu troszkę mi ciężko jeszcze.
-no tak jak wszystkie chcecie cesarki , a nie naturalne porodu to widzisz . Łzy mi stanęły w oczach i powiedziałam jej ,że życie moje i dziecka było zagrożone śmiercią. Trochę się zmieszała .
Ale mimo wszystko chce mieć kolejne dzieci. I poród wspominam miło Zadziwia mnie ,że jest takim uparciuszkiem. Byli teściowie i rodzice. Zachwyceni wnunią [emoji7]
Zobacz załącznik 900127Zobacz załącznik 900128
Ja tak samo pierwsza ciąża waga startowa 30 kg mniej niż końcowa i rozstępy wszędzie. Brzuch brzuchem ale cycki uda nawet okolice intymne...!!Eee no też rewelacja, a myślałam że jestem jedyna w swoim rodzaju że nic nie przytyłam [emoji23][emoji12]Kochana i ja mam rozstępy, brzuch, uda, nad pośladkami, cycki, mi pierwsza ciąża tak załatwiła bo przy pierwszej przytyłam 27 kilo [emoji30][emoji30][emoji30] A idź kobieto, Ty stracisz ten brzuch i nie będzie w ogóle widać po Tobie że w ciąży chodziłaś, [emoji39][emoji39][emoji39]Fajnie mi się czyta Twoje wpisy, masz tak pozytywne nastawienie [emoji5] Walcz z laktacją by mała jadła z cyca i wierzę że Ci się uda [emoji6][emoji16] Kuźwa co za babsztyl [emoji35] Wiele z nich za nim by chciały dosrać pacjentkom powinny ugryźć się w język na tyle mocno by prawie go odgryźć [emoji35][emoji39]
Ślicznie wyglądacie i życzę Wam byście wyszły do domu [emoji8]
No a u mnie standard, nie śpię...wrrr
Wczoraj na wieczór znowu nieznacznie tętno u małej było szybsze ale nie takie jak te co mi w przychodni robili, wczoraj do 180 zapis był ale i momentami do 160. Zobaczymy co doktorek powie bo może dziś mój będzie a to raczej on ma decydujący głos.
A ja uważam że kiedy ktoś pracuje z ludźmi a praca z założenia wymaga empatii i kiedy czuje że przychodzi do roboty by "odbębnić" to powinien zmienić pracę.Nie wiem, kiedy to się skończy.. te głupie komentarze. Stare pielęgniarki wypalone zawodowo gadają tak, bo są rozgoryczone, pozbawione empatii, wyprane z uczuć. Młode natomiast uczą się tego od starych...
Po CC mleko może pojawić się trochę później, ale nie zniechęcaj się. Pozytywne nastawienie to podstawa.
Co do rany to z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
Jesteś dzielna i silna! Szybkiego powrotu do domku!
Powodzenia. Dzisiaj twój wielki dzien trzymam kciukiTez mam taki zamiar, będę go molestowała do rana
Dziewczyny nie nadrobię was sorki..... Jestem od dziś w domu z dzieckiem ok a ja na własne żądanie, właśnie zaliczam totalny zjazd hormonalny matko kochana!!! Ryk totalny jeszcze słabą jestem szef strasznie ciągnie już nie pamiętam kiedy przestaje boleć??? Wezcie mi napiszcie mniej więcej bo myślę że jakbym była spranwiejsza to łatwiej mi będzie, dodatkowo mąż jedna idzie już w ndz do pracy..... Jeszcze niedawno oglądalam po nocach filmy i zalilam się że nie mogę spać bo chve urodzić że Damian kopię a on już z nami na świecie ma czasami ataki płaczu, a ja nie mogę w tym swoim mózgu ogarnąć że on już jest, mam wyrzuty sumienia że nie potrafię poświęcić czasu poprzedniemu synkowi mojej miłości przeciez nad życie! Mówię wam koszmar są te hormony ledwie daje sobie radę sama ze sobą a dodatkowo jeszcze ból po cesrace gdzie pierwsze dwa dni były super tak dziś ledwo z krzesła wstaje......