reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Nie czytałam was, napisze co u mnie. Zapowiada się jak u olkifasolki, założyli mi ten cewnik, jutro planują oxy podać, po 24 nie mogę nic jeść już i pić :( samo założenie nie boli. Natomiast jest dyskomfort w pochwie i plamienie. I ból jak na okres dużo większy.... ciśnienie mam wyższe ale to z nerwów. Młoda lekarka mną się opiekuje i chyba się wystraszyła tego faktu i dnia po terminie. I mi tu na wywołanie zapodaje różne specyfiki...
 
Hej dziewczyny.
Melduje, ze Aleksander urodzil sie wczoraj o 19:01, 55cm 3400cos tam, 10pkt.
Bylo naprawde bardzo, bardzo ciezko. Od ok 13 mialam skurcze od oksytocyny co 2 minuty takie, ze nie wiedzialam co sie dzieje, wylam z bolu na cala porodowke. I tak do 16-17. Skonczyla sie kroplowka a ja czulam, ze juz nie mam sily na dalsza akcje, nie zgodzilam sie na kolejna. Nie pocieszzajace bylo to, ze rozwarcie postepowalo mimo tych skurczy bardzo wolno, bo mialam 5cm. Pozwolili mi odsapnac bez oksy i podjac decyzje co dalej. Bez kroplowki akcja skurczowa troche ustala, balam sie ze nie bedzie postepu, ale do 18 cos tam ruszylo ze skurczami. O 18 badanie, a tu nagle 8cm. Zaproponowali przebicie pecherza, zgodzilam sie i poszlo ekspresem.
Parlam w kuckach, w koncowym etapie na lozku na boku z noga w gorze.
Mialam super poloznika, pana Marka, naprawde super sie spisal i bardzo mi pomogl. Te ostatnie skurcze juz bez oksy i parte to bylo nic w porownaniu do tych po oksytocynie..
Najgorsze bylo to, ze bylam tak wyczerpana przez ta oksytocyne, ze juz na roomingu stracilam przytomnosc dwa razy.
A oto moj maly cud
Zobacz załącznik 898504
Serdeczne gratulacje, wiem co przechodziłas bo przechodziłam prawie to samo tylko że u mnie najpierw przebili pęcherz później oksytocyna najgorsze było podkoniec miałam to samo lewo żyłam A najgorsze że miałam znieczulenie ZZO i nie czułam mojej vaginy i nie czułam co się dzieje , gdzie moja mała już leży.... ale wkoncu nadszedł ten moment jak mała została mi położona na brzuchu j to było najwspanialsze . [emoji307]
Najważniejsze że jesteście już razem [emoji6]
 
Nie czytałam was, napisze co u mnie. Zapowiada się jak u olkifasolki, założyli mi ten cewnik, jutro planują oxy podać, po 24 nie mogę nic jeść już i pić :( samo założenie nie boli. Natomiast jest dyskomfort w pochwie i plamienie. I ból jak na okres dużo większy.... ciśnienie mam wyższe ale to z nerwów. Młoda lekarka mną się opiekuje i chyba się wystraszyła tego faktu i dnia po terminie. I mi tu na wywołanie zapodaje różne specyfiki...
@oluchapoducha najważniejsze że jesteś pod opieką, może gdy konkretnie się szyjka rozszerzy to pójdzie samo i nie będzie potrzeby podawać oxy czego z całego serca Tobie życzę, nie martw się, będzie dobrze kochana [emoji8][emoji847]
 
Nie czytałam was, napisze co u mnie. Zapowiada się jak u olkifasolki, założyli mi ten cewnik, jutro planują oxy podać, po 24 nie mogę nic jeść już i pić :( samo założenie nie boli. Natomiast jest dyskomfort w pochwie i plamienie. I ból jak na okres dużo większy.... ciśnienie mam wyższe ale to z nerwów. Młoda lekarka mną się opiekuje i chyba się wystraszyła tego faktu i dnia po terminie. I mi tu na wywołanie zapodaje różne specyfiki...
Jak nie możesz jeść i pić?!
 
reklama
Do góry