D
Deleted member 180961
Gość
O, a propos poduchy do spania to ja jestem teraz na tym etapie, że już wcale nie jest mi na niej tak wygodnie. Już ja sama nawet bez owijania się nią jestem strasznie wielka. Coraz ciężej mi się na niej wygodnie ułożyć, ale wiem, że bez niej byłoby jeszcze gorzej, więc nie wyrzucam jej z łóżka. Ale już mam dość. Codziennie wieczorem przed snem zanim rozłożymy łóżko zerkam na tą przeklętą poduszkę i mam ochotę głośno kląć, choleeeeera kolejna noc, znowu będzie trzeba jakoś sie ułożyć. Naprawdę w nocy czuję się jak jakiś hipopotam, kiedy muszę zmieniać pozycje albo budzę się na siku i trzeba wstać. Bycie taką powolną i ociężałą jest straszne
Rzeczywiście po odmalowaniu na biało byłoby cudo. Minęło już kilka minut, jeszcze stoi?
Wczoraj kilka godzin postał, ale wrzucilam na taka grupe mojego miasta na facebooku „recykling” i zniknal w moment [emoji5]