reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Hejka. Ja po wtorkowej wizycie u gina. Termin mam na 21.09, ale ze wzgledu na cukrzycę, w środę 12.09 idę już do szpitala na wywoływanie. Mała ma około 3 kg, wiec nie jest najgorzej, ale ja mam 1.54 wzrostu i waże 57kg, więc lekarz boi się, żeby za dużo nie przybrała, ostatnio przybrała 1100g w 3 tygodnie. Poza tym mój organizm wcale nie przygotowuje się do porodu. Szyjka twarda, wszystko świeże, wód dużo, główka wysoko. To mnie bardzo podłamało. Powiedział, że trochę sobie poleżę, że na pewno nie będzie tak, że kroplówka hop siup i poród. Nienawidzę szpitali. Bleeee. No ale już niech sie dzieje co chce. Niech już mloda wyłazi. Niby trzecia ciąża, a tu nic... zero rozwarcia... na ktg 0 skurczy (choć normalnie czuję je) do tego mam już dosyć kłucia się. Insuliny już po 12 jednostek przed posiłkami biorę. Aaaaaaaa

Wczoraj byłam robić rzęsy i u fryzjera. Trochę ciężko było wyleżeć u kosmetyczki, ale co tam... po tym "relaksującym" dniu byłam zmęczona jak nie wiem [emoji39]

Jeszcze muszę młodszej córce zrobić w niedzielę przyspieszone urodzinki, iść pogadać do wychowczyni starszej. Mam remont łazienki, więc jest mega intensywnie, ale chociaż nie mam czasu marudzić i czas szybko leci. Za szybko

Życzę Wam powodzenia, żeby wszystko szybko i gładko poszło
Jak na 21 to jeszcze ponad 2 tyg do terminu. Więc nie musi się nic otwierać.
Trzymam kciuki za krótki pobyt i żeby było jak chcesz
 
Ale u mnie nic się nie dzieje, nawet nie mam o czym pisać i czego podsumowywać :) Spokojnie, grzecznie i bez paniki czekam na poród.

Z mniej fajnych rzeczy to pismo sądowe z Tarnowskich Gór, które dostał mój mąż z jakimś kompletnie wyssanym z palca oskarżeniem ze strony firmy Ekurier (z tego co widzę to jakaś platforma do zamawiania przesyłek kurierskich, porównywarka cen usług różnych kurierów). A tam postanowienie, że niby S. zamówił kiedyś u nich jakąś usługę wysłania paczki i nie opłacił. Żadnych dat, żadnych konkretów, opisu o co konkretnie chodzi i z kiedy jest ta sprawa - tyle tylko, że jest winny, bo nie zapłacił. Pismo przyszło na adres zakładu pracy, gdzie parę razy zamawiał części do samochodu. W necie dużo bardzo świeżych komentarzy, że firma nie wypłaca kasy z pobrań,że usunęła profil na facebooku... S. nigdy nie zamawiał żadnego kuriera, jak już to jedynie odbierał paczki od kogoś, przedpłacone przelewem, żadnego wypełniania dokumentów z jego strony. Będzie trzeba przejść się do jakiegoś radcy prawnego i dowiedzieć się co robić, bo w piśmie napisano jedynie, że możemy osobiście złożyć zażalenie w w sądzie w tarnowskich górach (super, bo mieszkamy koło trójmiasta) albo wysłać list. Bardzo chce mi się teraz zajmować takimi rzeczami, kiedy nawet nie wiem, czy jak usiąde u radcy prawnego w biurze to nie odejdą mi wody =_=
Z pisma nic nie rozumiemy, 4 strony totalnego bełkotu. Cholera, jakby człowiek był winny to by wiedział o co chodzi.

Trzeba uwazac na takie pisma, czesto to proba wyludzenia. Moj tata kiedys tez dostal takie pismo sadowe, ze nie zaplacil jakiegos tam mandatu i ze jest winny i ma zaplacic w trybie natychmiastowym na podane konto. Oczywiscie najpierw tez dal do przeczytania to pismo prawnikowi i sie okazalo ze to jakas sciema popularna w tym czasie. Sprawe zglosil do prokuratury[emoji5]
Zlodzieje teraz na kazdym rogu, licza na glupote ludzi.
 
Hejka. Ja po wtorkowej wizycie u gina. Termin mam na 21.09, ale ze wzgledu na cukrzycę, w środę 12.09 idę już do szpitala na wywoływanie. Mała ma około 3 kg, wiec nie jest najgorzej, ale ja mam 1.54 wzrostu i waże 57kg, więc lekarz boi się, żeby za dużo nie przybrała, ostatnio przybrała 1100g w 3 tygodnie. Poza tym mój organizm wcale nie przygotowuje się do porodu. Szyjka twarda, wszystko świeże, wód dużo, główka wysoko. To mnie bardzo podłamało. Powiedział, że trochę sobie poleżę, że na pewno nie będzie tak, że kroplówka hop siup i poród. Nienawidzę szpitali. Bleeee. No ale już niech sie dzieje co chce. Niech już mloda wyłazi. Niby trzecia ciąża, a tu nic... zero rozwarcia... na ktg 0 skurczy (choć normalnie czuję je) do tego mam już dosyć kłucia się. Insuliny już po 12 jednostek przed posiłkami biorę. Aaaaaaaa

Wczoraj byłam robić rzęsy i u fryzjera. Trochę ciężko było wyleżeć u kosmetyczki, ale co tam... po tym "relaksującym" dniu byłam zmęczona jak nie wiem [emoji39]

Jeszcze muszę młodszej córce zrobić w niedzielę przyspieszone urodzinki, iść pogadać do wychowczyni starszej. Mam remont łazienki, więc jest mega intensywnie, ale chociaż nie mam czasu marudzić i czas szybko leci. Za szybko

Życzę Wam powodzenia, żeby wszystko szybko i gładko poszło
Tobie też życzę żeby rozwiązanie poszło szybko i gładko [emoji6]
 
Ja po wizycie, pozamykana, ciasta także ten czekam do terminu.
Z OM i USG mam na 26.09, mam tez cukrzyce i mam nadzieje do tego terminu będziemy razem.
Nic nie przytyłam wiec luz i za 2 tyg mam kolejną wizytę :)

16.09 w Warszawie targi Mamaville i planuje się na nie wybrać z moim K i jego kartą:):) zawsze tam maja 20% taniej i bez kosztów dostaw a dużo wystawców i cudne rzeczy dla małego. Mam nadzieje, że doczekam :)

Dzwonili z salonu ze wcisną mnie na mani to idę robić :):)
 
Najlepiej chyba do prawnika z czymś takim..
Ja kiedyś na pocztę mailową dostałam jakieś wezwanie do zapłaty A w zalaczku był wirus. Dobrze że to nie otworzyłam, a jak zadzwoniłam to okazało się że to oszustwo.
Ja raz musiałam jechać na policję, bo dostałam wezwanie w sprawie jakiegoś oszustwa internetowego, które miało miejsce w czasie 2 lat, gdy nasze mieszkanie bylo wynajmowane lokatorom. Innym razem przyszło pismo z paypala, bo ktoś włamał się na moje konto, podał dane jakiejś karty kredytowej i narobił długów na kilka tysięcy. Cóż, uratowało mnie to, że akurat nie miałam żadnej karty kredytowej, sprawa raz dwa została rozwiązana....

A ta nowa sprawa to jest naprawdę jakiś totalny nonsens. S. jest oskarżony brak zapłaty, ale nawet nie napisali ILE i DO KIEDY. Nie ma żadnych dat, wezwania do stawienia się, nic. W związku z tym, że nie podano żadnej kwoty to ciężko jest się tym stresować, ale i tak mnie to gryzie, bo trzeba to rozwiązać, S, chodzi do pracy, ja mam czas wolny, a mnie gowno to teraz obchodzi, bo niedługo poród. Najgorsze, że nie można tego olać.
 
reklama
Do góry