Ale u mnie nic się nie dzieje, nawet nie mam o czym pisać i czego podsumowywać
Spokojnie, grzecznie i bez paniki czekam na poród.
Z mniej fajnych rzeczy to pismo sądowe z Tarnowskich Gór, które dostał mój mąż z jakimś kompletnie wyssanym z palca oskarżeniem ze strony firmy Ekurier (z tego co widzę to jakaś platforma do zamawiania przesyłek kurierskich, porównywarka cen usług różnych kurierów). A tam postanowienie, że niby S. zamówił kiedyś u nich jakąś usługę wysłania paczki i nie opłacił. Żadnych dat, żadnych konkretów, opisu o co konkretnie chodzi i z kiedy jest ta sprawa - tyle tylko, że jest winny, bo nie zapłacił. Pismo przyszło na adres zakładu pracy, gdzie parę razy zamawiał części do samochodu. W necie dużo bardzo świeżych komentarzy, że firma nie wypłaca kasy z pobrań,że usunęła profil na facebooku... S. nigdy nie zamawiał żadnego kuriera, jak już to jedynie odbierał paczki od kogoś, przedpłacone przelewem, żadnego wypełniania dokumentów z jego strony. Będzie trzeba przejść się do jakiegoś radcy prawnego i dowiedzieć się co robić, bo w piśmie napisano jedynie, że możemy osobiście złożyć zażalenie w w sądzie w tarnowskich górach (super, bo mieszkamy koło trójmiasta) albo wysłać list. Bardzo chce mi się teraz zajmować takimi rzeczami, kiedy nawet nie wiem, czy jak usiąde u radcy prawnego w biurze to nie odejdą mi wody =_=
Z pisma nic nie rozumiemy, 4 strony totalnego bełkotu. Cholera, jakby człowiek był winny to by wiedział o co chodzi.