Kawał faceta. Dobrze że rodziłam na Madalińskiego bo by mojemu tylko MM podawali bo taki tyci do domu wyszedł z wagą niespełna 2600Dziewczyny serdeczne gratulacje! Ale szalejemy z tym wykluwaniem się, a to jeszcze nie wrzesień nawet!
Joł
My w szpitalu, druga doba. I powiem Wam, że o ile na porodówce super, o tyle neonatologia - KATASTROFA!
ZERO wiedzy odnośnie laktacji. No zero. Dziewczynom wciska się mm na prawo i lewo, żeby "szybciej wyszły". Sprawdzanie czy jest pokarm poprzez naruszanie piersi przy wszystkich i bez pytania. Dziś mi neonatolog uczepiła sie, ze młody spadł z wagi 190 gramów i to oczywiście jest dowodem, że mam "za mało pokarmu" - paranoja. Jak odpowiedziałam, zgodnie z prawdą, że pokarmu to ja mam dość, to usłyszałam "skoro pani tak mówi..." i zobaczyłam przewracanie oczami. Próbowała mnie postraszyć, że jak młodego nie będę dokarmiać, to mu bilirubina skoczy, no ciśnienie mi tak podniosła, że ach! Koleżance z sali powiedziała, że słońce jest niezdrowe, z kolei pierworodka, która już dokarmia została pochwalona że dziecko spełnia aspiracje hodowlane pani neonatolog i poinstruowana, że ma se kupić "jakieś mleko" w dużym supermarkecie po promocji.
Paranoja.
A oto mój głodzony na pustych cyckach mych mały mężczyzna zadziwiająco dużo sra. I dwa razy już mnie obsikał. Kochany <3Zobacz załącznik 892855Zobacz załącznik 892856Zobacz załącznik 892857
reklama
Nie będę Was nadrabiać, wybaczcie.
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Sam zabieg ok, nic nie czuć. Dostałam leki, bo mocno macica krwawiła. Jak znieczulenie zaczęło puszczać to zaczął brzuch boleć. Sama rana nie boli, ale skurcze, które obkurczają macicę były okropne. Na poczatku strasznie bolało, dostałam paracetamol i morfinę dwa razy i teraz trochę się uspokoiło i jest znośnie, ale bardzo cierpiałam.
Położne mówiły, że będę mogła wstać wieczorem, ale nie wiem, czy czuję się na siłach. Rano już na pewno jadę na moją salę i będę już chodzić.
Martyna nie jest ze mną cały czas, ale to taki śpioch, że nie można jej dobudzić na karmienie. Też jest zmęczona. Jutro powinno już być ok.
Pani neonatolog rozmawiała z nami o długim KP i zalecała. Mówiła, że na początku jest mało mleczka, bo dzieci ulewają, uczą się ssać itp. Mała ma dobry odruch ssania. Raz już piła mleczko. Za drugim chciała się poprzytulać.
Gdybym miała wybór, nie dałabym się pokroić drugi raz...
Urodzona o 9:32, 3200g i 57cm. Śliczne ciemne, lekko kręcone włoski.Zobacz załącznik 892974
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Sam zabieg ok, nic nie czuć. Dostałam leki, bo mocno macica krwawiła. Jak znieczulenie zaczęło puszczać to zaczął brzuch boleć. Sama rana nie boli, ale skurcze, które obkurczają macicę były okropne. Na poczatku strasznie bolało, dostałam paracetamol i morfinę dwa razy i teraz trochę się uspokoiło i jest znośnie, ale bardzo cierpiałam.
Położne mówiły, że będę mogła wstać wieczorem, ale nie wiem, czy czuję się na siłach. Rano już na pewno jadę na moją salę i będę już chodzić.
Martyna nie jest ze mną cały czas, ale to taki śpioch, że nie można jej dobudzić na karmienie. Też jest zmęczona. Jutro powinno już być ok.
Pani neonatolog rozmawiała z nami o długim KP i zalecała. Mówiła, że na początku jest mało mleczka, bo dzieci ulewają, uczą się ssać itp. Mała ma dobry odruch ssania. Raz już piła mleczko. Za drugim chciała się poprzytulać.
Gdybym miała wybór, nie dałabym się pokroić drugi raz...
Urodzona o 9:32, 3200g i 57cm. Śliczne ciemne, lekko kręcone włoski.Zobacz załącznik 892974
Załączniki
A i generalnie w szpitalu od położnictwa po neonatologię zrobiliśmy szał porodem domowym. Dziś pediatra powiedziała że przy czwartym to chyba urodzę na zakupach czy spacerze
No ale nie ma w planach czwartego za to są w planach metalowe gacie na kłodkę.
Praktycznie nie krwawie. Za to ból macicy po 3 dziecku jest do bani!
No ale nie ma w planach czwartego za to są w planach metalowe gacie na kłodkę.
Praktycznie nie krwawie. Za to ból macicy po 3 dziecku jest do bani!
AgulaK82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2018
- Postów
- 1 241
Cudo cudo jeszcze raz cudo [emoji7] Seremida życzę dużo zdrówka Tobie i Martynce [emoji9] Trzymam kciuki by Cię już nic nie bolało i szybkiej rekonwalescencji po CC [emoji5]Nie będę Was nadrabiać, wybaczcie.
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Sam zabieg ok, nic nie czuć. Dostałam leki, bo mocno macica krwawiła. Jak znieczulenie zaczęło puszczać to zaczął brzuch boleć. Sama rana nie boli, ale skurcze, które obkurczają macicę były okropne. Na poczatku strasznie bolało, dostałam paracetamol i morfinę dwa razy i teraz trochę się uspokoiło i jest znośnie, ale bardzo cierpiałam.
Położne mówiły, że będę mogła wstać wieczorem, ale nie wiem, czy czuję się na siłach. Rano już na pewno jadę na moją salę i będę już chodzić.
Martyna nie jest ze mną cały czas, ale to taki śpioch, że nie można jej dobudzić na karmienie. Też jest zmęczona. Jutro powinno już być ok.
Pani neonatolog rozmawiała z nami o długim KP i zalecała. Mówiła, że na początku jest mało mleczka, bo dzieci ulewają, uczą się ssać itp. Mała ma dobry odruch ssania. Raz już piła mleczko. Za drugim chciała się poprzytulać.
Gdybym miała wybór, nie dałabym się pokroić drugi raz...
Urodzona o 9:32, 3200g i 57cm. Śliczne ciemne, lekko kręcone włoski.Zobacz załącznik 892974Zobacz załącznik 892975
AgulaK82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2018
- Postów
- 1 241
No właśnie chodzi o ból obkurczania macicy? Mnie po drugim synu strasznie bolało a szczególnie gdy młodego do cyca przystawiałam [emoji43] Miałam wrażenie że non stop rodze taki ból byłA i generalnie w szpitalu od położnictwa po neonatologię zrobiliśmy szał porodem domowym. Dziś pediatra powiedziała że przy czwartym to chyba urodzę na zakupach czy spacerze
No ale nie ma w planach czwartego za to są w planach metalowe gacie na kłodkę.
Praktycznie nie krwawie. Za to ból macicy po 3 dziecku jest do bani!
anika1203
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2018
- Postów
- 490
Śliczne maleństwo [emoji7]Ja generalnie jestem odporna na ból ale skoro piszesz, że bolało aż tak że dali Ci morfine to zaczynam się martwić... Z cc i tak nie zrezygnuje bo młody jest owiniety pepowina więc taki poród będzie bezpieczniejszy .Nie będę Was nadrabiać, wybaczcie.
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Sam zabieg ok, nic nie czuć. Dostałam leki, bo mocno macica krwawiła. Jak znieczulenie zaczęło puszczać to zaczął brzuch boleć. Sama rana nie boli, ale skurcze, które obkurczają macicę były okropne. Na poczatku strasznie bolało, dostałam paracetamol i morfinę dwa razy i teraz trochę się uspokoiło i jest znośnie, ale bardzo cierpiałam.
Położne mówiły, że będę mogła wstać wieczorem, ale nie wiem, czy czuję się na siłach. Rano już na pewno jadę na moją salę i będę już chodzić.
Martyna nie jest ze mną cały czas, ale to taki śpioch, że nie można jej dobudzić na karmienie. Też jest zmęczona. Jutro powinno już być ok.
Pani neonatolog rozmawiała z nami o długim KP i zalecała. Mówiła, że na początku jest mało mleczka, bo dzieci ulewają, uczą się ssać itp. Mała ma dobry odruch ssania. Raz już piła mleczko. Za drugim chciała się poprzytulać.
Gdybym miała wybór, nie dałabym się pokroić drugi raz...
Urodzona o 9:32, 3200g i 57cm. Śliczne ciemne, lekko kręcone włoski.Zobacz załącznik 892974Zobacz załącznik 892975
Tobie życzę aby przestało boleć i żebyś mogła w pełni cieszyć się macierzyństwem [emoji4][emoji4][emoji4]
AniaMamax3❤❤❤
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2018
- Postów
- 3 395
JaDziewczyny mam pytanie, czy któraś miewa problem z opryszczką wargową (tak zwane zimno)?
No to ja mam po tym CC taki ból skurczowy macicy. Babka obok też, więc jakoś sie wspieramyA i generalnie w szpitalu od położnictwa po neonatologię zrobiliśmy szał porodem domowym. Dziś pediatra powiedziała że przy czwartym to chyba urodzę na zakupach czy spacerze
No ale nie ma w planach czwartego za to są w planach metalowe gacie na kłodkę.
Praktycznie nie krwawie. Za to ból macicy po 3 dziecku jest do bani!
Po morfinie ok. I z każdą godziną jest coraz lepiej. Wiedziałam, że będzie boleć, ale jakoś inaczej ten ból sobie wyobrażałam. Myślałam, że rana, tkanki będą boleć. A boli macica.Śliczne maleństwo [emoji7]Ja generalnie jestem odporna na ból ale skoro piszesz, że bolało aż tak że dali Ci morfine to zaczynam się martwić... Z cc i tak nie zrezygnuje bo młody jest owiniety pepowina więc taki poród będzie bezpieczniejszy .
Tobie życzę aby przestało boleć i żebyś mogła w pełni cieszyć się macierzyństwem [emoji4][emoji4][emoji4]
reklama
KINDERBUENOO88
Fanka BB :)
Nie będę Was nadrabiać, wybaczcie.
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Sam zabieg ok, nic nie czuć. Dostałam leki, bo mocno macica krwawiła. Jak znieczulenie zaczęło puszczać to zaczął brzuch boleć. Sama rana nie boli, ale skurcze, które obkurczają macicę były okropne. Na poczatku strasznie bolało, dostałam paracetamol i morfinę dwa razy i teraz trochę się uspokoiło i jest znośnie, ale bardzo cierpiałam.
Położne mówiły, że będę mogła wstać wieczorem, ale nie wiem, czy czuję się na siłach. Rano już na pewno jadę na moją salę i będę już chodzić.
Martyna nie jest ze mną cały czas, ale to taki śpioch, że nie można jej dobudzić na karmienie. Też jest zmęczona. Jutro powinno już być ok.
Pani neonatolog rozmawiała z nami o długim KP i zalecała. Mówiła, że na początku jest mało mleczka, bo dzieci ulewają, uczą się ssać itp. Mała ma dobry odruch ssania. Raz już piła mleczko. Za drugim chciała się poprzytulać.
Gdybym miała wybór, nie dałabym się pokroić drugi raz...
Urodzona o 9:32, 3200g i 57cm. Śliczne ciemne, lekko kręcone włoski.Zobacz załącznik 892974Zobacz załącznik 892975
Śliczna mała
Jeszcze raz gratulacje [emoji173]️
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 101 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 320 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 184 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 184 tys
Podziel się: