reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Moja Ula kopie dosc mocno.
Patrze jednym okiem na "Chlopaki do wziecia" ale tez zaraz sie klade do lozka.
Kiepski dzien. Zmeczona jestem, psychicznie bardziej niz fizycznie.
Kolacze mi sie po glowie ze musze byc czujna bo moze sie jej sie cos stac tam w brzuchu u mnie.
Ale znow nie wiem na co mam byc wyczulona bo moj lekarz nie raczyl mi niczego wyjasnic.
Aaaaaa dupa tam.
Byle tylko nie snilo mi sie po nocy.
Wiem co czujesz bo ja też się martwię, że synek może się udusić pepowina zawinięta wokół szyi :/ ale staram się o tym nie myśleć ciągle bo bym zwariowala...Ty też postaraj się nie zamartwiac. Trafisz w końcu na konkretnego lekarza, który miejmy nadzieję Cię trochę uspokoi
 
I zaczyna się wieczór i nie mogę tchu złapać Leze i tlenu mi brakuje.....
Bajderka, a próbowałaś oddychać przeponowo (tak głęboko, że unosi się brzuch) z wolnym wydychaniem powietrza? Mi to bardzo pomagało jak miałam epizod duszności w ciąży (wtedy poszło mi też ciśnienie i tętno w górę) i myślałam, że się uduszę. Spałam przy otwartym oknie i jak czułam, że nie mam powietrza to stosowałam ten oddech (uczyli nas do porodu na szkole rodzenia). Mi pomagało. Jak weźmiesz kilka takich oddechów w dobrze wywietrzonym pokoju, to się lepiej dotlenisz i to przykre uczucie zniknie. Weź też dodatkową poduszkę - będziesz wyżej ułożona i płuca będą mniej uciśnięte. Daj znać czy chociaż trochę pomogło.
 
Olucha chyba każda pozycja była nie na łóżku z nogami w górze na leżąco. Dziecko ma wtedy pod górkę i stąd problemy z kroczem. Kolankowo-łokciowa, na siedząco, w Kucki, na stojąco, na boku. Jak tylko dasz radę i będzie Ci wygodnie.
Ja też po pierwszym porodzie miałam panikę, przed się troszkę uspokoiłam. Wytłumaczyłam sobie, że jak raz dałam radę, dam i drugi. Teraz też mnie łapie lekki stresik, wiem, że będzie bolało i to k.... Ale dam radę. Stwierdzam, że gadanie, że o bólu się zapomina to durne gadanie, ale dziecko na piersi ból trochę rekompensuje. Wiem, że ten ból miał cel. I mimo bólu drugi poród był dobry. Nawet mimo nacięcia krocza. Też miałam dopiero przy szyciu podawane znieczulenie, a i tak wolę je niż u dentysty [emoji14] przy pierwszym na skurczu już dostałam i dopiero nacięcie, to było milsze :D

Mi przy niedoczynności nikt dziecka nie badał w szpitalu. Są jedynie badania przesiewowe w kierunku którejś wrodzonej choroby tarczycy, ale wyników od razu nie ma. Ja też dzieci sama raz do roku badam na własną rękę. Mam niedoczynność tylko albo aż. W rodzinie Hashi.

Kinderbueno waga dzidziusia nie bierze się z wagi mamy, czy tam diety :) cukrzyca natomiast ma wpływ i to spory. Część takich klocuszków to nie wykryta cukrzyca.
 
reklama
Do góry