reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Moja dzisiejsza wizyta u gin na marne.. normalnie powinnam być wściekła.. bo ledwo dałam tam radę dojść w 30 stopniach A od przystanku 800m w słońcu.. A gin coś posciemnial i niecwypisal mi tych skierowań.. normalnie zaraz to przez neta opiernicze.. teraz leżę pod wiatrakiem.. na nic nie mam siły.. obiadu brak, dziecko zjada cokolwiek i nawet pieczywa nie mam.. czekam na m.. pewnie 17-18 będzie..
Szanowny gin raczył tylko łapę wsadzić i stwierdził że szyjka miękka..
A mi jak wół na stronie szpitala pisze, że ten fibrynogen ma być do porodu.. O toxo w 3 trymestrze nie wspomnę.. nie po to place za ten pakiet, żeby jeszcze za badania dodatkowo..
 
reklama
On się cieszy że będzie miał dziecko, ale chodzi o to co będzie jak się urodzi czy będzie mi pomagal... Bo dopiero od miesiaca mi coś pomaga robi zakupy bo ja już tylko do łazienki chodzę ...ostatnio zadzwoniłam do sąsiadki żeby przyszła i mi ogarnęła dom bo syf taki że masakra cud że robaki się jeszcZe nie zaległy .. on nieraz ma trzy dni wolnego i nic nie robi leży i ogląda tv itd..dużo by opowiadać
Zobaczymy jak będzie dziecko, i jak wtedy będzie mi pomagał, on wdał się w swojego ojca że to kobieta ma wszystko w domu robić i jeszcze do pracy chodzić i najlepiej miu pieniądze oddawać.. a ja zarabiam więcej od niego..
Ja już się nie mogę doczekać jak wrócę do mojej pracy, cały czas się zastanawiam czy wziąć 6 miesięcy czy rok macierzyńskiego ...
No ale zobaczymy jak to będzie, musi dzidzia się urodzić cała i zdrowa wtedy się ogarnie temat ..
A to takie bardzo staromodne wychowanie że kobieta to w kuchni do garów i do sprzątania w domu , a chłop do pracy . U mojego S. też tak jest ale on dzięki Bogu nie przejął tych zwyczajów od swoich rodziców . Owszem np. robię mu śniadania bo i tak jestem w domu i tak nie śpię i nie mam z tym problemu z tym że na weekend to on szykuje mi :) jeśli chce ciasto to robimy wspólnie , sprzątamy razem :)
Musisz pogadać z mężem żeby chociaż trochę Cię odciążył w domowych obowiązkach . Jak będzie dzieciątko to też może być różnie z Twoim czasem i siłami na ogarnianie wszystkiego
 
Moja dzisiejsza wizyta u gin na marne.. normalnie powinnam być wściekła.. bo ledwo dałam tam radę dojść w 30 stopniach A od przystanku 800m w słońcu.. A gin coś posciemnial i niecwypisal mi tych skierowań.. normalnie zaraz to przez neta opiernicze.. teraz leżę pod wiatrakiem.. na nic nie mam siły.. obiadu brak, dziecko zjada cokolwiek i nawet pieczywa nie mam.. czekam na m.. pewnie 17-18 będzie..
Szanowny gin raczył tylko łapę wsadzić i stwierdził że szyjka miękka..
A mi jak wół na stronie szpitala pisze, że ten fibrynogen ma być do porodu.. O toxo w 3 trymestrze nie wspomnę.. nie po to place za ten pakiet, żeby jeszcze za badania dodatkowo..
A to dlaczego nie wpisał ? Trzeba było się upomnieć raz, drugi , trzeci . Płacisz za pakiet medyczny to i wyniki powinny być w ramach tego robione .
 
Moja dzisiejsza wizyta u gin na marne.. normalnie powinnam być wściekła.. bo ledwo dałam tam radę dojść w 30 stopniach A od przystanku 800m w słońcu.. A gin coś posciemnial i niecwypisal mi tych skierowań.. normalnie zaraz to przez neta opiernicze.. teraz leżę pod wiatrakiem.. na nic nie mam siły.. obiadu brak, dziecko zjada cokolwiek i nawet pieczywa nie mam.. czekam na m.. pewnie 17-18 będzie..
Szanowny gin raczył tylko łapę wsadzić i stwierdził że szyjka miękka..
A mi jak wół na stronie szpitala pisze, że ten fibrynogen ma być do porodu.. O toxo w 3 trymestrze nie wspomnę.. nie po to place za ten pakiet, żeby jeszcze za badania dodatkowo..

Przykro mi . A może to robią w szpitalu zaraz po przyjęciu na pilne ?
 
Mi tez było lepiej jak chodziłam od leżenia bolały ... teraz jak mi się uda poleżeć to dalej tak samo
Kurcze mam nadzieję że to przejdzie u Ciebie i u mnie.. ja już 4,5 miesiąca się mecze z tymi nerkami miejmy nadzieje że nie będzie żadnych problemów z nimi.. teraz coraz częściej myślę o mojej mamie hmm i tak codziennie o niej myślałam ale teraz bardziej.. bo ona zginela w wypadku i jej narządy oddaliśmy do przeszczepu w tym nerki.. kuźwa siedzę w tym domu od początku ciąży i różne głupoty do głowy przychodzą ...
 
Joł laski, ja padam na twarz ale chata czysta od A do Z [emoji16] Oczywiście mężol pomógł podłogi pomył i popastował [emoji7] Jeszcze zaraz jedziemy do miasta na szybkie zakupy spożywcze a potem zaczynam robić się na bóstwo maseczki peelingi twarzy itp [emoji23] a co do radości męża że będzie miał córcie to on jest w niej zakochany i już mówi że ja będę wychowywać a on rozpieszać [emoji23] niedoczekanie jego [emoji39][emoji39][emoji39]
 
A to takie bardzo staromodne wychowanie że kobieta to w kuchni do garów i do sprzątania w domu , a chłop do pracy . U mojego S. też tak jest ale on dzięki Bogu nie przejął tych zwyczajów od swoich rodziców . Owszem np. robię mu śniadania bo i tak jestem w domu i tak nie śpię i nie mam z tym problemu z tym że na weekend to on szykuje mi :) jeśli chce ciasto to robimy wspólnie , sprzątamy razem :)
Musisz pogadać z mężem żeby chociaż trochę Cię odciążył w domowych obowiązkach . Jak będzie dzieciątko to też może być różnie z Twoim czasem i siłami na ogarnianie wszystkiego

On mi już powiedział że nie może się doczekać jak będę na nogach bo mu ciężko już się slucha tego że mu mówię co ma robić .. hmm tylko co z tego że ja mówię jak on i tak nic z tym nie robi.. tak jak mówię czas pokaże a jak nie to spadam stąd ja sobie radę dam...
 
102 cm w pępku.
Mi ciąży. Tzn. ciąży mi bo zahaczam nim. Nie mogę się schylać itp. No mam grację narąbanego hipopotama.

Mam tak samo.. chodzę bardzo powoli i jeszcze często trzymając się za plecy bo boli.. podnieść coś z podłogi to na rozkroku i powoli.. A najlepiej..nie podnosić niech lezy;) i narazie lepiej nie będzie.. mi do terminu 2 tyg, plus ewentualnie tydzień bo potem oxy i koniec imprezy..
 
Kurcze mam nadzieję że to przejdzie u Ciebie i u mnie.. ja już 4,5 miesiąca się mecze z tymi nerkami miejmy nadzieje że nie będzie żadnych problemów z nimi.. teraz coraz częściej myślę o mojej mamie hmm i tak codziennie o niej myślałam ale teraz bardziej.. bo ona zginela w wypadku i jej narządy oddaliśmy do przeszczepu w tym nerki.. kuźwa siedzę w tym domu od początku ciąży i różne głupoty do głowy przychodzą ...

Nie wiem skąd to się bierze. Ja młodemu dałam na drugie imie po moim ojcu. Zmarł zaraz zanim zaszłam. I od dnia przed porodem codzień mi się ojciec śni , chyba muszę na cmentarz skoczyć może coś ucichnie.
 
reklama
Joł laski, ja padam na twarz ale chata czysta od A do Z [emoji16] Oczywiście mężol pomógł podłogi pomył i popastował [emoji7] Jeszcze zaraz jedziemy do miasta na szybkie zakupy spożywcze a potem zaczynam robić się na bóstwo maseczki peelingi twarzy itp [emoji23] a co do radości męża że będzie miał córcie to on jest w niej zakochany i już mówi że ja będę wychowywać a on rozpieszać [emoji23] niedoczekanie jego [emoji39][emoji39][emoji39]
Coś w tym jest u Nas ja rozpieszczam chłopców a S. ich strofuje i jestem pewna że gdybyśmy mieli córkę ja bym ją syrofowała a S. rozpuszczał ;)

A co do chłopa w domu to też dużo zależy czy się mówi wprost o tym czego się od niego chce i ile razy w kółko mu dupę truje ;)
 
Do góry