KINDERBUENOO88
Fanka BB :)
Ja w pierwszej zagryzałam śledzie w oleju z cebulą marsami i zapijałam colą. Każdy normalny by wyrzygał a mnie po słonym chciało się słodkiego.
W drugiej pierwszą rzeczą przez którą w ogóle pomyślałam o ciąży to była zachcianka na gazowaną pomarańczową wodę i paprykowe chipsy. Ale to był taki mus że idąc do pracy zboczyłam z kursu i przepłaciłam w całodobowym za to. W tej ciąży taką mega zachcianką był żurek. Ale to już był chyba 4 miesiąc.
Co do wyglądu no to z chłopcami wg. zabobonów się sprawdziło bo byłam piękna ale Mikim już wyglądam i czuję się jak kupka a jakby nie patrzył chłop. Słodyczy generalnie nie jadam i nie lubię... czasem najdzie mnie na kruche ciastko z marmoladą czy pączka ew. dobrą czekoladkę. A brzuch mam zawsze na dziewczynkę To tak odnośnie mitów.
Noc miałam dziś jak zresztą 3 czy 4 poprzednie kiepską.... Ból kręgosłupa, spojenia łonowego, nogi od biodra daje się mocno we znaki. Dodatkowo w nocy doszły skurcze bardzo bolesne i utrzymywały się do teraz właściwie. Takie mendy zapierające dech gdzie o oddychaniu przeponą można zapomnieć...
A jeszcze miałam zryte sny. Od dwóch dni śnią mi się POCIĄGI, tory, perony, przedziały. Dziś dodatkowo śniła mi się Warszawa podczas okupacji jednocześnie Niemców i Bolszewików a ja szłam na jakieś tajne zebranie i jakiś okupant nas zatrzymał na drewnianych pięknych starych schodach kamienicy. Pamiętam że nie mogłam stać bo brzuch mnie ciągnął i krzyż bolał... Także intensywne sny
Warszawa podczas okupacji, wchodzisz w moje sny