reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

@anika1203 - fajny kącik, aczkolwiek jak dla mnie lampę bym przesunęła, bo może razić w oczy maluszka (wydaje się być bezpośrednio nad głową)

Ja od 5 nie śpię i wolę to niż spanie do późna. Przynajmniej mam czas dla siebie :)
 
reklama
Hej dziewczyny. Ja leżę póki co. Ważyłam się rano i mam od zeszłego czwartku więcej o ponad kilo [emoji52]
Ja to już nie wiem o co chodzi. Nie żre , nie jem słodkiego . Może będę piła więcej tej wody niż pije. Całkowicie wyeliminuje sól.
Zaraz jadę na wymaz na tego paciorkowca. Niestety na ostatniej wizycie pani doktor nie chciała mnie już męczyć. Powiedziała że muszą mi to zrobić w szpitalu. No ale szpital oszczędny i wypuścili mnie bez. A pech chciał ,że moja ginekolog ma urlop. Dlatego jadę prywatnie. Mam dylemat. Bo jestem nie ogolona , po tym zapaleniu czekam do ostatniej chwili na takie zabiegi , bo boje się ,że podrażnie coś przed tym porodem. Wolę ,żeby ona to zobaczyla.

Dziś jadę jeszcze kupić małe dozowniki na mydło , płyn , szampon do Rossmana. Bo w sumie patrzę , że i tak jest trochę tych rzeczy do zabrania. Mysle o podkładach , podpaskach , laktatorze itp.
.
 
Ja już pospałam. Chłopcy powstawali i tyle z mojego spania.

@Marciątko był czas że mój młodszy syn budził się ok 4:30-5:00 rano, chyba 4 miesiące tak było. W sensie jak miał może parę miesięcy...... chodziłam jak zombie!
Ja do tej 7:00 to muszę pospać żeby równowagę złapać. Uwielbiam spać.
 
Macie rację [emoji4]

kojarzę, że był poruszany temat teściowej..No coz ja też lekko ze swoją nie mam, także znam ten ból. Całe szczęście jakieś pół roku temu "mamusia "wprowadziła się jakieś 130 km od naszego miejsca zamieszkania więc mamy większy spokój., chociaż nie do końca..Wyobraźcie sobie, że wymyśliła sobie, że jak tylko mały się urodzi to ona przyjedzie i zostanie na dłużej, żeby mi pomóc...a ja już znam jej pomóc.... zawsze wpierdzielala się we wszystko, łączenie z tym w jaki sposób mężowi koszulę prasowac. Oswiadczylam mężowi , że jeśli ta kobieta tu przyjedzie i będzie mi się wpierdzielac jak mam się dzieckiem zajmowac to dojdzie do 3 wojny światowej,[emoji16]

Biedne jesteście ... moja jest super w porównaniu z tym co czytam. Ale wiem ze takie istnieją i strasznie szkoda mi dziewczyn w takiej sytuacji. Moja matka za to jest taka sobie ale jako teściowa ok. Nie wtrąca się, nie doradza. A co do zajmowania dzieckiem to bym nie zniosła żeby mi ktoś mówił co i jak. Tak samo byłby wybuch :) przecież gdybym czegoś nie wiedziała / nie umiała to zapytam. Skoro milczę znaczy ze sobie radzę . Trzymam kciuki Anika żebyś nie miała teściowej na głowie ;)
 
Ja też ciągle coś dokładam :) lepiej mieć wcześniej i ewentualnie coś dołożyć niż później na szybko pakować .

Mi mąż wyniósł torbę do auta. Powiedział ze i tak się nic więcej nie zmieści a mam w niej nie grzebać już. Także nic nie dorzucam. Powinno być idealnie wszystko.
 
O 20:00 nawodniona tyle o ile pojechałam po kilka brakujących rzeczy. Becik szary w białe gwiazdki ale ostatnio były ładniejsze. Chciałam przewijak na łóżko ale były nieładne i nie miały ceny... Reczniki darowałam bo w Pepco 10zeta tańsze. No ale w sumie poza kilkoma duperelami kupiłam do torby co trzeba włącznie z koszulami dla mnie. Gacie wzięłam z Belli XL a nóż widelec w nie wejdę albo dokupie inne. Teraz sobie odpiczywam bo mnie już w sklepie rypały skurcze... nadaje się na zakupy jak cholera.

Goska się szykuje -niemożliwe. No to teraz jak która niewyszykowana to gonić twardzielkę :)
 
Bardzo ładny. Lubię takie stonowane kolory :) potem nawet jak meble wymienić to wszystko pasuje.Najgorzej, bo nie wiem jakie buty tu nosić [emoji23] będę go sklejać z 4 palcem to bedzie trochę sztywniejszy [emoji23]Trochę kuśtykam, ale nie jest najgorzej. Będę miała powód do leżenia [emoji23]

Dobry pomysł. Ja w sumie w japonkach od maja ale jak co to zabandażuj razem paluszki i będzie :)
 
Hej dziewczyny. Ja leżę póki co. Ważyłam się rano i mam od zeszłego czwartku więcej o ponad kilo [emoji52]
Ja to już nie wiem o co chodzi. Nie żre , nie jem słodkiego . Może będę piła więcej tej wody niż pije. Całkowicie wyeliminuje sól.
Zaraz jadę na wymaz na tego paciorkowca. Niestety na ostatniej wizycie pani doktor nie chciała mnie już męczyć. Powiedziała że muszą mi to zrobić w szpitalu. No ale szpital oszczędny i wypuścili mnie bez. A pech chciał ,że moja ginekolog ma urlop. Dlatego jadę prywatnie. Mam dylemat. Bo jestem nie ogolona , po tym zapaleniu czekam do ostatniej chwili na takie zabiegi , bo boje się ,że podrażnie coś przed tym porodem. Wolę ,żeby ona to zobaczyla.

Dziś jadę jeszcze kupić małe dozowniki na mydło , płyn , szampon do Rossmana. Bo w sumie patrzę , że i tak jest trochę tych rzeczy do zabrania. Mysle o podkładach , podpaskach , laktatorze itp.
.

Nie ogoleniem się nie przejmuj. Luzik. Myśle ze w pobraniu to nie będzie przeszkadzać.
 
reklama
Ja się cieszę ,że u nas stalo jak się stało z teściową. 2 tyg po porodzie będzie tylko i wyłącznie dla mnie i męża. Na tyle ją znam ,że wiem że mogłaby komentować jak mój mąż opiekuje się maleńką. A na to sobie niestety absolutnie nie pozwolę. Ani na nabijanie się z niego przy mnie i dziecku. No ale już daje spokój z tym tematem ;) bo za dużo stresu mnie to kosztuje. A ostatnio i tak było go duzo.

Jejkus dziewczyny lada moment i będziemy miały dzidziusie w rękach [emoji7]
 
Do góry