Czesc dziewczyny! U mnieza oknem tez ulewa- w koncu! A ja wczoraj dwie godziny rzeczy Malolata prasowalam i w obawie przed nadciagajacym kataklizmem nie pojechalam zalatwiac wizyty u kardiologa...
Za to bylam na basenie i bazarku po owoce. Po cudownym ochlodzeniu sie w basenie - trzeci raz w tej ciazy
(raptem 350 m przeplynelam, a kiedys 600-1000m bylo ok) zajrzalam na bazarek i sie okrutnie zgrzalam. I na tym zakonczyla sie moja aktywnosc na wczoraj.
Ten deszcz za oknem to dla mnie jak muzyka
leze przy otwartym balkonie pod kocem i slucham bebnienia i kapania deszczu. Ogrodki i parki sie ciesza
Dzisiaj rano obudzilam sie z tak opuchnieta dlonia, ze nie moglam zgiac palcow bez bolu- mialyscie tak? Moczylam w zimnej wodzie- bez wiekszych zmian.
Weszlam na wage i w ciagu 3 dni 0,4 kg - podejrzewam obrzeki.
Rano tez bylo blisko klotni malzenskiej, bo ja jeszcze spiaca, a ten mnie zaczepia co na obiad proponujac jakies okropienstwa w stylu kalafior z groszkiem i smierana
meskie gotowanie z tego co jest w domu
.
Kawy tez mi nie zrobil, bo odkad jestm w ciazy uwaza, ze kawa truje dziecko. Nawet opinia lekarza go nie przekonuje, ze mozna.
Pieknie pada ten deszcz ale ja energii nie mam dzisiaj za grosz.