reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

No witajcie.
U mnie narazie jest ok z teściową. Kontakt taki zdrowy bo mieszkają w innym mieście. Ale nie wiem co to będzie jak Maja już się pojawi :cool2:
Na pewno teściową bardziej się angażuje niż moja rodzinka...
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie odnośnie przewijakow.
Chcemy mieć, ale opcja jest tylko taka, że to będzie przewijak na łóżeczku bo inaczej nie mam miejsca.
I teraz pytanie, czy ja potrzebuje takie drewniane coś czy wystarczy zwykły usztywniany materacyk.

Przesyłam zdjęcia podgladowe o co mi chodzi

Zobacz załącznik 885603

Zobacz załącznik 885604
Ja mam taki jak na drugim zdjęciu [emoji4]
Hej !;)
Trochę was nadrobiłam :)

Leżę i czekam na badanie serduszka , ciśnienie i temperaturę , a potem ważenie i ktg ;)))

Co do teściowych. My w niedzielę planujemy rozmowę z rodzicami mojego męża. Podkreślam , są bardzo dobrymi ludźmi , ale mankamentem matki jest to ,że jest nadopiekuńczą osoba i stwierdziłam ,że w ogóle nie słucha co ja mam do powiedzenia.
Leżąc w szpitalu w sobotę chcieli mnie odwiedzić. Zapowiedziałam mężowi,żeby powiedział im ,żeby przyszli ale najlepiej 13-15 maks. Bo potem mamy ktg , ja mam specjalną maść , trochę wietrze krocze , i po za tym jesteśmy we dwie i nie czujemy się najlepiej po antybiotyku.
Moja teściowa stwierdziła ,że ona i tak przyjdzie później bo jej gorąco. Nie liczy się to jak się czuje , tylko jak ona się ma. . Na to poinformowalam męża , że albo jeszcze raz powie mamie ,że tylko o wyznaczonych godzinach , albo niech nie przychodzi w ogóle skoro nie umie uszanować mojego zdania. A jeśli w ogóle nie weźmie tego pod uwagę , to o narodzinach dziecka dowie się jak wrócimy ze szpitala. Zlitowala się i przyszła o 14. Ostatnio bardzo zapaliła mi się lampka , bo podpytuje czy można po porodzie odwiedzać i jak to będzie. Wielkie zdziwienie poczuła , gdy powiedzialam ,że wizyta pierwszego dnia nie wchodzi absolutnie w grę. Po za tym nie będę sama na sali i będzie można na chwilkę przyjść. To też będzie zależało jak my będziemy się czuli jako rodzice .
Zapowiedziała mi już że w sierpniu ma 2 tygodnie wolne i ,że wtedy mam rodzić [emoji16] ludzie to ja już wolę urodzić po terminie. No ale to też będzie temat do rozmowy , bo ona chyba się tu szykuje na opiekę , a ja sobie tego nie życze. No wiele jest tematów , np temat ubrań. Ostatnio cały czas dojeżdża męża ,że źle wygląda , bo nie goli sie i nie ubiera jak ona lubi. Nawet powiedziałam ,że Piotruś zmienił styl i nie chodzi w butach , które mamusia lubi. To ta mu kazała szukać i kupiła mu takie same dziadkowe buty i nakazała chodzic ;))) w niedzielę ma jej oddać i ogólnie mamy porozmawiać. Bo skoro ona w małych rzeczach jest taka upierdliwa , a my nie będziemy jej stawiać granic , to przy opiece nad dzieckiem na pewno będzie ingerowała.
Także jestem dobrej myśli , choć wiem ,że to będzie trudna rozmowa ;)))
Ja swojej zaznaczyłam bo u mnie jest tak że jak się wraca do domu to zaraz milion ludzi przychodzi odwiedzać, ja będę mieć cc i powiedziałam że nie chce żeby ktoś przez tydzień do domu przychodził to się oburzyła, w ogóle oburzyła się że na chrzciny nie zaproszę jej rodzeństwa...
 
No u nas będziemy rozmawiali , a jeżeli nie przyniesie to skutku to będziemy radykalni.
Kiedyś pisałam ,że wyjątkowo chce im pozwolić przyjść do szpitala , że względu na to ,że oni do nas nie mają jak dojechać i chce im pójść na rękę , bo nie wiem kiedy po porodzie zobaczą dziecko. Żadnych wujków i cioć sobie u siebie w domu nie życzę , no chyba ,że będą akurat u teściów ;)
Najpierw mój mąż będzie reagował i będę go wspierała przy rozmowie , potem jeśli nie przyniesie to skutku zareaguje ja. Obie mamy mocne charaktery , ale to niech mój mąż z nia rozmawia, bo ja od razu będę wrogiem.
 
Hm...
Wiecie
Przede mną wizja samodzielnej jazdy na CC do szpitala i takiegoż powrotu-z dzieckiem- najprawdopodobniej "kolega" z pracy męża wyjeżdża ot tak z dnia na dzień za granicę.....tyle miesięcy gadka że mój nie bierze urlopu no bo we wrześniu poród....bo ja w szpitalu i dzieci do szkoły.....
No normalnie moi drodzy....
Trudne sprawy itd
 
@seremida dzięki :) @wiciowamama odpocznij trochę póki możesz ;) @StaAnia uderzasz coś w depresyjny ton... już tylko pare dni, dasz rady, trzymam kciuki ! @martabunia pogadaj z teściowa. Ustalcie między sobą granice i potem ich pilnujcie. Żeby potem nie wisiała Wam na głowie non stop. Powodzonka! @helenka_22 Gosia coś mówiła o żelu z winogron na nogi @Bajdelka35 miłego dnia u mamy
 
Hm...
Wiecie
Przede mną wizja samodzielnej jazdy na CC do szpitala i takiegoż powrotu-z dzieckiem- najprawdopodobniej "kolega" z pracy męża wyjeżdża ot tak z dnia na dzień za granicę.....tyle miesięcy gadka że mój nie bierze urlopu no bo we wrześniu poród....bo ja w szpitalu i dzieci do szkoły.....
No normalnie moi drodzy....
Trudne sprawy itd
Wiesz co no chyba jaja sobie robią... Niech zatrudnia kogoś na czas nieobecności kolegi zresztą po cc będzie mu się należeć na ciebie chorobowe czy jak to się tam bazywa
 
reklama
Hm...
Wiecie
Przede mną wizja samodzielnej jazdy na CC do szpitala i takiegoż powrotu-z dzieckiem- najprawdopodobniej "kolega" z pracy męża wyjeżdża ot tak z dnia na dzień za granicę.....tyle miesięcy gadka że mój nie bierze urlopu no bo we wrześniu poród....bo ja w szpitalu i dzieci do szkoły.....
No normalnie moi drodzy....
Trudne sprawy itd

Pięknie Was urządził... może się uda ze mąż jednak będzie... może kogoś szybko znajda na wolne miejsce ... trzymam kciuki !
 
Do góry