Dziś mam jakąś dziwną położna. Obudzila nas o 7 po badaniach i kazlaa nam sprzątać. Obchód był prawie o 10. Potem robiła mi ktg i stwierdziła ,że tam gdzie mam tłuszcz nie przyłoży mi tego kółka z żelem od ktg. Mówi do mnie no droga panno ! I podpytuje ile ja ważę . Jak by ją coś obchodziło. Inne położne przykładały tam gdzie mam tłuszczyk i trwało to sekundę , każda się dziwi , że tyle mogę ważyć.
Pytam się czy będę miała jeszcze jakieś badania ? A co by pani chciała ??? Ani w bobra dobrze nikt nie zajrzy ,czy coś się zmienia , ani czy stan zapalny znikną. Jak wyjdę. Pojadę sama na badania krwi i niech sprawdza.