Mama7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2018
- Postów
- 2 455
Rozumiem, ze nie bylo mnie caly dzien w domu: lekarz, odwiedziny u siostry, ale Wy piszecie jak szalone. Kiedy ja to przeczytam ?!![]()
I jak wizyta?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Rozumiem, ze nie bylo mnie caly dzien w domu: lekarz, odwiedziny u siostry, ale Wy piszecie jak szalone. Kiedy ja to przeczytam ?!![]()
Ja nie. Spróbowałam zrobic masaż krocza. Ja pierdziele, nie przeżyje tego porodu. Blizna jest OGROMNA i boli...
Dziewczyny, przepraszam jeśli był poruszany temat ale chciałam was zapytać czy podczas SN korzystacie/korzystalyscie ze znieczulenia zewnatrzoponowego? Bo słyszałam różne opinie, że niby nas nie boli ale sam neonatolog mówił że to jest gorsza opcja niz cc bo zaburza naturalny rytm skurczy i parcia? Coś w ten deseń że zaburzamy nasze naturalne odruchy organizmu...
I jeszcze żel Natalis żeby ułatwić poród naturalny. :O położna wczoraj mówiła o takiej opcji.
Pokazałam jej te zdjęcia, to jednak czop. W środę wizyta przed ktg w szpitalu, ale wątpię że tam zerkną do wrótAle w czwartek jedziemy do kliniki to sprawdzą wszystko dokładnie. Mój biedny mąż się przestraszył że to może być tak niedługo. Baż mi go szkoda było
i mówi że się boi. Nie dałam po sobie poznać że ja też się boję... Ale kto ma to wszystko znieść jak nie my, kobiety
![]()
Kurna zaburza naturalny rytm skurczy i parcia i odradzają, ale już oksytocyny nie mają oporów wlewac w rodzaca litrami, przebijać pęcherza płodowego, zmuszać do nienaturalnych pozycji, robić masażu szyjki itd. Co za hipokryzja. Nie, nie miałam zzo i teraz również będę próbować bez, że względu na to, że zzo jak każdy lek ma skutki uboczne, ale jeśli dojdę do granic swoich wytrzymałości, to biorę znieczulenie i już. Ono nie ma za zadanie całkowicie zlikwidować ból, anestezjolog tak dopbiera dawkę, żebyś czuła parte. Ba, po zzo możesz się normalnie poruszać, więc nie zaburza to rytmu porodu.Dziewczyny, przepraszam jeśli był poruszany temat ale chciałam was zapytać czy podczas SN korzystacie/korzystalyscie ze znieczulenia zewnatrzoponowego? Bo słyszałam różne opinie, że niby nas nie boli ale sam neonatolog mówił że to jest gorsza opcja niz cc bo zaburza naturalny rytm skurczy i parcia? Coś w ten deseń że zaburzamy nasze naturalne odruchy organizmu...
I jeszcze żel Natalis żeby ułatwić poród naturalny. :O położna wczoraj mówiła o takiej opcji.
Pokazałam jej te zdjęcia, to jednak czop. W środę wizyta przed ktg w szpitalu, ale wątpię że tam zerkną do wrót [emoji14] Ale w czwartek jedziemy do kliniki to sprawdzą wszystko dokładnie. Mój biedny mąż się przestraszył że to może być tak niedługo. Baż mi go szkoda byłoi mówi że się boi. Nie dałam po sobie poznać że ja też się boję... Ale kto ma to wszystko znieść jak nie my, kobiety
![]()
Ja nie. Spróbowałam zrobic masaż krocza. Ja pierdziele, nie przeżyje tego porodu. Blizna jest OGROMNA i boli...
Dziewczyny, przepraszam jeśli był poruszany temat ale chciałam was zapytać czy podczas SN korzystacie/korzystalyscie ze znieczulenia zewnatrzoponowego? Bo słyszałam różne opinie, że niby nas nie boli ale sam neonatolog mówił że to jest gorsza opcja niz cc bo zaburza naturalny rytm skurczy i parcia? Coś w ten deseń że zaburzamy nasze naturalne odruchy organizmu...
I jeszcze żel Natalis żeby ułatwić poród naturalny. :O położna wczoraj mówiła o takiej opcji.
Pokazałam jej te zdjęcia, to jednak czop. W środę wizyta przed ktg w szpitalu, ale wątpię że tam zerkną do wrótAle w czwartek jedziemy do kliniki to sprawdzą wszystko dokładnie. Mój biedny mąż się przestraszył że to może być tak niedługo. Baż mi go szkoda było
i mówi że się boi. Nie dałam po sobie poznać że ja też się boję... Ale kto ma to wszystko znieść jak nie my, kobiety
![]()
Cześć dziewczyny. Witam w tym upale. Ja od rana w stresie co że starszakiem. Na 13.30 jedziemy do szpitala..
Spałam jak ptak na gałęzi w tym upale.. nie wiem jak wytrzymać jeszcze te kilka dni?
Wstałam też z bardzo bolącą ci..ką. jakby coś mi się tam rozchodziło.. i ciezko chodzić..
Ale nie ma co pisać że ciężki dzień będzie.. Będzie trudny, ale damy radę! W szpitalu troche chlodniej, to plus, drugi, że jest szansa pozbyć się tej ortezy, trzeci, że to już ostatni dzień lipca, od jutra sierpień!. 4 ze narazie jeszcze chłodek i przeciąg z okna..
Trzymajcie się zimniutko dziś.. damy radę!
Kto jak nie my, jak pisała Agata![]()