D
Deleted member 178444
Gość
A na łóżku szalała i mi przez przypadek zasadzila kopa.To smutne co piszesz nie powinno tak być. Kurcze nie wiadomo kto i kiedy będzie potrzebował pomocy a szpital jednak jest takim meijscem, gdzie powinno się te pomoc otrzymać.
StarAnia córka? Jak ona to zrobiła?
No jak ja rodziłam to też było full i po porodzie jeszcze 4 godziny czekałam na sali porodowej, aż się jakieś łóżko zwolni.Znajoma dziś pisała, że pojechała do szpitala, akcja już trwała na całego i nie odesłali jej gdzie indziej. I tak po porodzie leży na patologii, bo na położniczym nie ma miejsc już.