reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Adell1994 a jaka miałaś przeziernosc? U nas była około 2 ale lekarz nie panikowal, bo poza tym zawsze na usg wszystko wzorowo.
GoJ, ciesz się, możesz zacząć nowe zycie, trochę prawie jak czysta karta.
Kasiaczek89pl poszłam za Twoja rada i odczarowalam i kupiłam kilka rzeczy dla Małej :)

I humor lepszy ? Ja odczarowuje narazie wirtualnie. Przeglądam koszyki na sklepach w necie , wyrzucam , dodaje porównuje ceny. Pokaz co masz
 
Adell1994 a jaka miałaś przeziernosc? U nas była około 2 ale lekarz nie panikowal, bo poza tym zawsze na usg wszystko wzorowo.
GoJ, ciesz się, możesz zacząć nowe zycie, trochę prawie jak czysta karta.
Kasiaczek89pl poszłam za Twoja rada i odczarowalam i kupiłam kilka rzeczy dla Małej :)
Ja miałam 5 mm także sporo ponad normę. I byłam to kontrolować u 3 różnych lekarzy bo wiadomo jak to z jedną diagnozą.
 
A co przeglądasz ? Ubranka czy gadżety ? :)

Szczerze to takie przyziemne bardziej. Ubranek nie kupuje raczej już. Coś tam mam kupiłam paczkę używek i kilkanaście nowych i na tym koniec narazie. Gadżety to raczej z mężem on bardziej skłonny zaszaleć. W koszykach mam pampersiki , chusteczki , gaziki , gaziki z % , jodynę , krem od odparzeń , mydełko , krem na spacerki , jakieś prześcieradło na przewijak , rożek , kocyk , i chyba jeszcze kilka tych higienicznych aaa wodę morska , sól fizjologiczna ...
 
Szczerze to takie przyziemne bardziej. Ubranek nie kupuje raczej już. Coś tam mam kupiłam paczkę używek i kilkanaście nowych i na tym koniec narazie. Gadżety to raczej z mężem on bardziej skłonny zaszaleć. W koszykach mam pampersiki , chusteczki , gaziki , gaziki z % , jodynę , krem od odparzeń , mydełko , krem na spacerki , jakieś prześcieradło na przewijak , rożek , kocyk , i chyba jeszcze kilka tych higienicznych aaa wodę morska , sól fizjologiczna ...
A to takie same niezbędne rzeczy :) Ja gadżetów staram się nie kupować , bujaczek mam od sąsiadki pożyczony , na nic więcej nie mam za bardzo miejsca .
Tak myślę o rożku , narazie jeszcze nie mam i tak myślę czy sam kocyk nie wystarczy :)
 
A mi juz dwie osoby mowily- po swiezo skonczonej pedagogice i psychologii, ze najnowsze teorie mowia, zeby dziecka na poczatku nie przestymulowywac kolorami, ze nadmiar kolorow nie jest dobry, ze zle wplywa na rozwoj mozgu, ze moze miec cos wspolnego z rozwojem autyzmu czy Aspergera. Nie podam zrodel, bo to byly rozmowy. Ja na poczatek ide w oszczedna kolorystyke.
Moja siostra miala taka hustawke przy coreczce i mala uwielbiala byc w niej bujana.
A ja właśnie czytałam żeby nie za dużo kolorów żeby nie było za dużo bodźców . I bądź tu człowieku mądry :)
Jeżeli nie musi być dużo kolorów to mi w to graj :D będziemy nadrabiać poza domem, nawet samochód jeden oczojebnie zielony a drugi fioletowy haha :D w grudniu Boże Narodzenie to się wszystkie nasze maluchy napatrzą na kolory :)

Czekam przed gabinetem ginekologa. Ciekawe kiedy ja będę miała to III USG prenatalne? Jakby dziś to by chyba uprzedził... Mloda standardowo przed USG przestała dawać znać z brzucha o sobie, przecież musi zapaść w odpowiednio głęboki sen, żeby w żadnym razie za bardzo się nie ruszać na USG żeby poprawić mamie humor....
Lepiej leżeć nieruchomo i mnie stresować, ech...
 
Jeżeli nie musi być dużo kolorów to mi w to graj :D będziemy nadrabiać poza domem, nawet samochód jeden oczojebnie zielony a drugi fioletowy haha :D w grudniu Boże Narodzenie to się wszystkie nasze maluchy napatrzą na kolory :)

Czekam przed gabinetem ginekologa. Ciekawe kiedy ja będę miała to III USG prenatalne? Jakby dziś to by chyba uprzedził... Mloda standardowo przed USG przestała dawać znać z brzucha o sobie, przecież musi zapaść w odpowiednio głęboki sen, żeby w żadnym razie za bardzo się nie ruszać na USG żeby poprawić mamie humor....
Lepiej leżeć nieruchomo i mnie stresować, ech...
O tak na święta , napatrzą się na kolory i na świecidełka :)
Mój dzisiaj wyjątkowo szalał podczas usg , tak kopał że lekarz stóp nie mógł zobaczyć :D Bo przecież II prenatalne to lekarz mi robił ponad godzinę bo on nie dość że spał to jeszcze tyłem :D i nic nie pomogło ani chodzenie, ani zginanie nóg , nawet nie raczył pokazać się z profila :) Za to rozkraczony i idealnie było widać płeć :D
 
Ja wczoraj miałam wizytę u mojego gina a dzisiaj usg III trymestru , trwało prawie 40 minut ale lekarz obejrzał małego z każdej strony i w końcu mam ładne zdjęcie buźki :)
Całe szczęście wszystko dobrze, oglądał mózg bo na II prenatalnym była tam 5 mm torbiel ale już się wchłonęła .
U mnie ze względu na dużą przyzierność karkową na I prenatalnym miałam i echo i dokładne dalsze prenatalne i jeszcze po porodzie mam powiedzieć w szpitalu żeby kontrolowali mi malutkiego
pokaż buźkę :)
 
reklama
A to takie same niezbędne rzeczy :) Ja gadżetów staram się nie kupować , bujaczek mam od sąsiadki pożyczony , na nic więcej nie mam za bardzo miejsca .
Tak myślę o rożku , narazie jeszcze nie mam i tak myślę czy sam kocyk nie wystarczy :)

Ja lubię owinąć. W dodatku młode będą chciały wziąć na ręce to w rozku bezpieczniej. A jak się mi znudzi to będzie robić za kocyk.
 
Do góry