majapszczolka242
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Marzec 2018
- Postów
- 494
Właśnie wricilam z Lidla byłam po ciuchy dla starszaka... Podeszłam do kasy i patrzę a tam oznaczenie pierwszeństwa dla kobiet w ciąży i inwalidów... No to mówię korzystam (bylo z 5 osób w kolejce). Zapytałam Pania na kasie czy można w ciąży bez kolejki... No i się zaczęło.
Pani kasjerce z grymasem na twarzy objechała mnie wzrokiem od góry do dołu... I powiedziała "prosze", które brzmiało raczej jak "spie******". Kazała odstawić mi koszyk. Po drodze usłyszałam że się wpycham i gdzie czy mam zaświadczenie . Pytam czy jest kierownik? A ona "a po co to Pani, przecież obsłużyłam"...
Jeden jedyny Pan w kolejce koło 50 powiedział tylko że zero zyczliwosci w tym sklepie. Reszta chciała mnie zabić wzrokiem jest mi smutno i jestem zla mogłam stać w tej kolejce w sumie się dobrze czuje. Ale naprawdę, zrobilam coś złego??
Pani kasjerce z grymasem na twarzy objechała mnie wzrokiem od góry do dołu... I powiedziała "prosze", które brzmiało raczej jak "spie******". Kazała odstawić mi koszyk. Po drodze usłyszałam że się wpycham i gdzie czy mam zaświadczenie . Pytam czy jest kierownik? A ona "a po co to Pani, przecież obsłużyłam"...
Jeden jedyny Pan w kolejce koło 50 powiedział tylko że zero zyczliwosci w tym sklepie. Reszta chciała mnie zabić wzrokiem jest mi smutno i jestem zla mogłam stać w tej kolejce w sumie się dobrze czuje. Ale naprawdę, zrobilam coś złego??