Umówiłam się na połówkowe pod koniec kwietnia. Będzie 20+2. Od wczoraj czuję konkretne kopniaki, czyli równo w 18 tc od okresu (z USG tycio wcześniej).
A dla mam, które chciałyby wiedzieć, co uważam, za potrzebne, a co nie, piszę:
DO SZPITALA
1. Podkłady na łóżko
2. Podpaski (u mnei najlepiej sprawdziły się z Bel.li, bo nie trzeba było majtek (u nas żadna z lasek w szpitalu nie zakładała majtek. Ja początkowo kupiłam inne podpaski, z lepszej firmy plus majtki siatkowe, ale się nie przydały po cearce i mąż leciał po Bel. lę).
3. Suchary (szczególnie po cesarce, gdy nie można nic jeść innego) + WODA.
4. Smoczek (moje dziecko w ogóle od urodzenia go nie używało, ale wiem, że dla wielu mam to must have).
5. Pieluchy (nie za dużo).
6. Ubranka (u nas w szpitalu mają, ale jak mama chce ubierać w swoje, to może). Czyli np. najprostsze body (szczególnie dla mam bez doświadczenia), czapeczka, skarpetki, spodenki, kaftanik/bluzeczka.
7. Chusteczki nawilżane. OBOWIĄZKOWO.
8. Kosmetyki dla siebie do mycia.
9. Ciuchy ciążowe do wyjścia ze szpitala.
10. Do porodu naturalnego koszula nocna, którą możesz potem wyrzucić. Ja po CC swoją też wyrzuciłam, bo miałam całą brudną.
11. Kapcie.
12. Ubranko dla dziecka na wyjście.
13. SWOJE DOKUMENTY :-) Tak - można zapomnieć w tym ferworze.
14. SUDOC.. .REM. plus OC . TENI. SEPT. Oba są niezawodne w pielęgnacji.
A DO DOMU:
1. Łóżeczko (UWAGA! Należy je zmontować przynajmniej ze 2 tyg. wcześniej, zeby wszelkie zapachy odparowały - to chemia).
2. prześcieradełka (ze 3)
3. Materac. Poczytać o materacach - niektóre są uwielbiane przez robaki.
4. Przewijak - bardzo przydatna rzecz. Ja mam taki na łóżko + pokrowiec na niego i zdawał mega egzamin. Nie trzeba było się schylać ani nic. A w przypadku zabrudzenia tylko zmieniałam pokrycie.
5. Miejsce na trzymanie ubranek, pieluch, chusteczek (u nas komoda pełniła tę rolę).
6. ZERO PODUSZECZEK. Serio.
7. Kołderka (na początku u nas był rożek, potem śpiworek - obie rzeczy zdały egzamin).
8. Kosmetyki. Moje dziecko na nie dobrze reagowało, a znajoma chemiczka posprawdzała mi składy - najlepsze z drogeryjnych ma H i. p p. Używamy do tej pory. ZERO OLIWEK.
9. Butelki (nawet jeśli karmisz dziecko piersią, to trzeba przpajać zwykłą wodą).
10. Podgrzewacz. (szczególnie przy karmieniu sztucznym, choć nie tylko - można odciągać i tatuś będzie podgrzewał i dawał).
11. Na początku na wszelki wypadek jedno opakowanie mleka modyfikowanego. U mnie nie było pokarmu i trzeba było na biegu lecieć do sklepu. Możesz nie kupować od razu, ale miej to na uwadze.
12. My mieliśmy ochraniacz na łóżko. Tylko taki kaprys - nie jest konieczny, ale przy drugim dziecku też założę.
13. Wanienka (u nas bardzo się przydała. Mamy ze stelażem, dzięki czemu nie muusieliśmy się schylać).
14. Pasta NEN...E DENT - przykładowo. Ta jest bez fluoru i ma dobry skład. do tego nakładka silikonowa na palec i drogie panie - czyszczenie zębów dziecka od pierwszego dnia po przyjściu ze szpitala. Oczywiście na początku chodzi o dziąsła. Dzięki temu nasze dziecko nie ma problemów z zębami i chętnie je myje.
15. Śliniaki, tetry i jeszcze raz śliniaki i tetry. Tego nigdy za wiele.
16. Trochę ciuchów - ale nie przeginajcie z najmniejszym rozmiarem, bo dziecko bardzo, bardzo szybko rośnie. Same zobaczycie :-).
17. Nożyczki dla małych paznokci! - najczęściej od razu po powrocie do domu trzeba obciąć. U nas w szpitalu nie wolno obcinać.
18. Mieliśmy woreczki na pieluchy - coby co chwilę kosza nie opróżniać.
19. Na początku nasze dziecko spało u nas w pokoju, w gondoli wózka, dlatego nie przenosiliśmy łóżka.
20. Wózek
21. FOTELIK (sprawdzajcie ich jakość. Cena nie jest tu najważniejszym kryterium). I najlepiej jeszcze przed porodem go zamontować, bo potem może być dużo stresu dla tatusia ;-).
22. A i jeszcze pod prześcieradło, a na materac - podkład, żeby dziecko nie zmoczyło materaca. Czy to siusiami, czy ulaniem.
23. Gaziki do mycia buzi wodą przegotowaną. Takie 5x5, jakie można dostać w aptece.
24. Termometr bezdotykowy.
INNE
- Jeśli cieknie mleko z piersi, to można kupić takie wkładki do biustonosza. U mnie się nie przydały z uwagi na brak mleka, ale mam je do tej pory - nie wyrzucałam. Może teraz się przydadzą
.
- i do karmienia stanik dla karmiących + jakieś wygodne ciuszki.
Jak sobie coś jeszcze przypomnę, to dam znać.