reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Kołtunek gratulacje- dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka :)
Dziewczyny nie odniosę się do wszystkich bo mam za duże zaleglości. Internet w telefonie mi wysiadł- a przy kompie mniej siedzę. W piątek byłam na wizycie u gina- określił wage małego na 3300 i powiedział że porod może być juz w każdej chwili ( u mnie dzisiaj 37tc+4). Szyjka robi się juz miękka, skreca się, rozwarcia jeszcze w piątek nie było. Dzisiaj czuję się fatalnie- w nocy łapały mnie skurcze, wstałam przed 11 z mocnym bolem krzyża, brzuchem napiętym jak kamień. Coś samopoczucie mam jakies dziwne- taka wyciszona jestem, smętna i obolała. POłożyłam się na łożko to zgaga maksymalna, zionę kwasem. Coś chyba porod coraz bliżej.
 
reklama
Hej kochaniutkie,


niby dzieci ozdrowiały, poszły do pkola, chory mąż je zawiózł bo stwierdziliśmy, że będą się nudzić w domu, on chory, ja z gardłem jak balon (niestety dzisiaj musiałam wziąć tantum verde bo wszystkie naturalne metody chyba zawiodły).....


Na razie cichutko siedzę i liczę, że Elenka ładnie poczeka bo tatuś chory na porodówę nie pójdzie:) niunia chyba słyszy mamusię bo faktycznie czynność skurczowa macicy jakby mniejsza...wczoraj i przedwczoraj bez spektakularnych akcji skurczybykowych, chyba ja sama też więcej staram się leżeć bo strach ma wielkie oczy.....

Piszecie o mężolach...Mój w tej ciąży jest wybitnie czuły, może nie było tak do 7 miesiąca, bo wiadomo praca, dom, praca, dom, ale jak zauważył jak bardzo mi trudno, jak ciężko czasem wieczorem, to naprawdę wspiera mnie w 100%....pociesza, przytula, robi herbatki, w nocy jak chce mi się pić to wstaje, zasuwa do dzieci jak coś chcą, masuje pleci, smyra włoski, co chwilę pyta czy mi w czymś nie pomóc.....Jak mam doła i obawiam się porodu to mi zaraz tłumaczy, że damy radę i mam się nie martwić:) Z resztą był przy moich porodach i nie wyorbażam sobie bez niego rodzić...bardzo mnie wspierał....


Kołtunku zacznę od Ciebie, przede wszystkim mega gratulacje:) dzielna kobietka jesteś...Wszystkiego dobrego dla WAs, zdróweńka i sił:)


Ewcia u nas też nebulizator non stop chodzi jak jesteśmy chorzy, albo sól fizjologiczna, albo woda z solą, do tego mucosolvan w kroplach, albo olejek z drzewa herbacianego w wersji hardcore:) A gdyby u nas nie było pkola to pewnie też bym czekała na koniec wakacji jak na wybawienie;d;d;d Fajnie, że sobie tak pospacerowaliście, ja też uwielbiam łazić, a potem w nocy jak babka stara wstaję, najpierw nogi w dół i później jakoś w górę i idę jak kulawa do kibelka:D


Joasik oby się rozkręcało:) szybko i w miarę bezboleśnie:)


Jolka widzę, że u CIebie syndrom gniazdowania też na maxa rozkręcony, tylko współczuję CI tego zęba, ja miałam wyrywaną ósemkę, bo mi się krzywiła, ale była zdrowa, to 3 dni po wyrwaniu z życia wyjęte, a potem 2 tygodnie mnie ucho ćmiło....Ja też ostatnio piłam pokrzywę, jejku jak mi po niej cudnie było....Czytam, że i Ciebie bierze, u mnie czop odpadł jakoś tydzień przed porodem, teraz jeszcze nic nie zauważyłam, więc chyba tydzień gnicia małej jeszcze będzie:D


KLaudixxxon przy CC to tylko niewskazane dźwiganie tak do 3 miesięcy, no ale wiadomo, że dzieciątka nikt nie wniesie.....Po prostu się mocno oszczędzaj.....Kochana nie chcę CI prawić kazań na temat facetów, ale jak czytam o Twoim to mam wrażenie, że albo on nie dojrzał do bycia tatą, albo mu sie w głowie poprzewracało, albo dopiero ogarnie się jak zobaczy własne dziecko...A tak często jest, że facet o momentu porodu nie zdaje sobie tak z tego wszystkiego sprawy jka my. Przecież my czujemy dziecko pod sercem, przygotowujemy się do porodu 9 miesięcy, a facet to gdzieś tak z boku. Życzę Ci, aby hormony poszły presz, humor się poprawił i wszystko dobrze się skończyło:) ODnośnie parapetówy ja 5 lat temu też robiłam 3 tyg przed porodem:D koszmar bo wszyscy siedzieli niemal do 4tej, a mnie wszystko bolało:D:D:D ODnośnie RAciborskiej powiem CI, że świetne kobietki tam są, robiłam tam badania, wszystkie milusie, grzeczniusie i bardzo pomocne...


Pycia17 już niedługo kochana:) to jest właśnie kryzys końca 36 tygodnia, kobiecie się wydaje, że już nie da rady....a jak przychodzi 38 tydzień to nagle wszystko wydaje się lepsze bo do końca bliżej:) Kochana najbardziej wiarygodne jest wyznaczenie terminu porodu do 13 tc, potem dzieci rosną jak chcą, u jednych będzie większa główka, dłuższa nóżka i to sprawia, że mogą być takie rozbieżności...
Mam nadzieję, ze z Wami wszystko ok....odnośnie wypadku...Kochana odnośnie wagi troszkę się lekarce nie dziwię bo na tym etapie bardzo trudno się określa wagę dziecka, trudno zmierzyć brzuszek, główka też nisko i to takie trochę wróżenie z fusów, doświadczeni lekarze bardziej obserwuą płód i trochę tak mówią, ile według nich....


Natalia2 zastanów się nad tymi nakładkami, czy faktycznie będziesz z nich korzystać...


Alkrysiak ja w ciągu dnia, jak nie ma chłopców, chwytam godzinkę tak ok. 11, bo padam....






Engancka u mnie też z szyjki się zrobiła raczej kleista masa, aniżeli szyjka, spokojnie przepuszcza paluszek, ale wyżej jest pewnie czop, bo nie zauważylam większego śluzu.....U mnie też skurczybyki ostatnio bardzo często były i to takie, że mąż się już zbierał bo się popłakałam;) życzę CI szybkiej akcji....


LAlki wszystkiego naj z okazji rocznicy, no to teraz rybko leżysz i pachniesz, żebyś nie musiała później po wszystkich specjalistach jeździć. Co prawda jak waga dzieciaczka jest dobra to też wiadomo, że wszystko ok, ale płucka potrzebują często troszkę czasu, a potem potwierdzenia u wielu specjalistów, że wszystko gra....Leż i odpoczywaj:)


Maggie ja nawet nie przymierzam się do spania wcześniej jak w granicach 1 lub 2, zazwyczaj o 3 pobudka na siku, potem 6 pobudka na siku no i 7 pobudka do dzieci:D Gratuluję Rybko 38 tc:D jupiiii, no mnie tylko gardło strasznie nasuwa....


Tulka skoro nic Cię nie boli, to tylko nic jak się cieszyć:):)


Aali współczuję zgagolca, ja miałam raz takiego konretnego przez dwa dni, myślałam, ze umrę, a tak to tylko mi się chepie i odbija kwasem.....Mam nadzieję, że wyjdziecie na prostą z zakupami :):)


Kikfish to i u CIebie bardzo bliziutko cesarka, już niebawem będziesz tuliła Łucję:) super:) Moja też nocny marek, przychodzi 19ta i zaczyna się bieganie w brzuszku mamuni...


Tren no faceci czasem tak mają:D, że jak widzą, jak my to wszystko ogarniamy to coraz więcej od nas wymagają, więc najlepiej nigdy się nie wychylać, ja przy moim bardzo często staram się udowadniać, że nie jestem robotem:D zwłaszcza jak pracowałam i w ósmym miesiącu zadał mi pytanie czy pojadę na szkolenie, wystarczy, że na niego spojrzałam i wiedział o co chodzi....


Pauluss współczuję relacji z facetem, ale jak zobaczy swoje bobo to na pewno się zmieni:) Dziecko może się przekręcić, zwłaszcza jak ma dużo wód...stąd mój lekarz miesiąc temu powiedział mi, że mam dużo wód i będziemy obserwować, żeby mała nie fikała za bardzo...






Aali o kurna ale syf faktycznie:), ale wierzę, że będzie przepięknie, zaawsze musi być syf, żeby później było cudnie..Bez aspiratorka życia sobie nie wyobrażam, teraz mam chyba z canpolu bo był tańszy, frida też byla super, jak dziecko po 3 miesiącach to polecam "katarek". Fajnie, że jeszcze jeździsz autkiem ja zrezygnowałam tak na "amen" tydzień temu, ale korci mnie, żeby podjechać to tu to tam. Oczywiście jak jest blisko to podjadę, ale chodzi mi o dłuższe wojaże...


Ananka współczuję CI tych bóli, ja chodzę ostatnio jak kaczka, bujam biodrami w lewo i w prawo...i jak chodzę to oczywiście co chwilę skurcz, więc staram się nie chodzić aż tak bardzo...oprocz wczorajszego spaceru wieczornego, który miał mnie uzdrowić bo było całkiem ciepło, a mnie brakowało powietrza...


Olasec ja miałam takie jazdy ze spojeniem właśnie półtora miesiąca temu, po prostu trzymałam się w kroku jak chodziłam, teraz jest super, śmieję się, że im bliżej końca tym lepiej:D


Motylek no cudownie się właśnie patrzy na ten Twój suwaczek, tak pięknie dotrwałaś w lęku i obawach, a tu proszę:D teraz pewnie wszystko sobie odpuści i skurcze będą mniejsze bo mniejszy stres, odkąd ja skończyłam 37 tc to po prostu taki luzik, że mój organizm wcale do niczego się nie spieszy:)


Kaha91 ja coś czuję, że ty szybciej urodzisz:) chociaż lepiej nastawić się na później aniżeli wcześniej bo można oszaleć:)
 
Ja to wzięłam się za układanie ubran małej do komody, do 3 dni musimy czekać na pana z ubezpieczalni żeby ocenić straty po wypadku. Teraz samochód potrzebny a tu takie coś :(
 
Pycia no to musisz byc gotowa szkoda ze nie zrobili ci dokladniejszego usg:-\

Lalki to zazdroszcze.nie tycia ale dieta jednak robi swoje...

Joasik prosze jako nasteona.sie szykujesz do wypakowania:-) super:-)

Milusia zobaczymy:-) w piatek wizyta.mkze lekarz cos powie..poki co zaczelam.ogarniac dom, szafy,lodowka,okna pod koniec tygodnia...jesscze lozeczko do sypialni trzeba wstawic:-)
 
Klaudixxon- każdy poród jest inny, ja po normalnym siedziałam tydzień+ 3 dni przed porodem na patologii, bo mały miał żółtaczkę i nie chciała odpuścić. Tak więc, nie ma co się nastawiać na te max 3 dni, bo później hormony strasznie szaleją i człowiek by tylko wył ;-) lepiej nie nastawiać się na nic, ile trzeba tyle się siedzi. Niektóre laski muszą w szpitalu większość ciąży leżeć i też musi być ;-)

lalki- współczuję takich gości...widzą, że nie dajesz rady, ale siedzą do oporu. A mam faktycznie dała popalić, ewidentnie Cię nie słuchała, wiec się nie dziwię, że się wkurzyłaś. Człowiek się produkuje, a tu doopa z tego :confused2:

Tulka- jak już któraś pisała, w rossmannie są po 3 zł próbki bebilonu, ze 2 czy 3 można sobie kupić w razie w. Ja nie kupuję, bo sklepy mam na miejscu, a jak będę potrzebowała, to kupię bebiko, bo pierwszy syn super je toleruje i do tej pory ma je w menu dnia ;-)

ewka84- byłaś w Rabce? To bardzo blisko mnie! Ja mam do Rabki 10 km :-D trzeba było wpaść na kawę ;-)



pycia17- a wizyta była na nfz czy prywatnie? Bo na nfz to jeszcze idzie przeboleć, ale jakbym miała zapłacić za taką wizytę, to bym grosza nie dała! A prawda jest taka, że kobiety 3 minuty by nie zbawiło, no ale nie jesteś jej pacjentką....:confused2: ech, ci lekarze...

joasik01- ja taka byłam przez weekend, wszystko mnie drażniło, smutna byłam i generalnie skurcze dawały w kość. Dzisiaj od rana już lepiej, skurczy mniej i humor lepszy. Głowa do góry! Może jutro będzie lepiej :tak:
 
milusia83 - Z moim to jest tak dokładnie jak piszesz, on jeszcze nie dojrzał do tego co się w naszym życiu dzieje, dwa on ogólnie nie chciał mieć dziecka. Trzy jesteśmy rówieśnikami więc, wiadomo to też nie najlepsze połączenie.

Obecnie wygląda to tak, ze dziś spędziliśmy popołudnie. Mój ma od zawalenie problemów bo biznes w który włożył kupę kasy, ma duże problemy, do tego projekt nad którym pracuje od 6 miesięcy szlak trafił, do tego jeszcze walili się kilka innych rzeczy. Stres jest, i powiem szczerze że dziś jak przyjechał pomagałam mu z jakąś dokumentacją to sama się zestresowałam. Więc jak mi przykro było, że on siedzi na drugim mieszkaniu i pracuje tak dziś stwierdziłam, że to może i lepiej bo wiem mniej, słysze mniej i denerwuje się mniej.

Z innej beczki to też, ciężko to zrozumieć bo tak jak chodzę puchną mi nogi, jak siedzę napierdziela mnie żebro albo plecy. Byliśmy dziś na obiedzie to idąc do sklepu po drodze chyba bolało mnie wszystko po kolei. No i on widzi, że mnie coś boli pyta się jak się czuje, no nosi siaty, idzie powoli, no ukochał mnie i ucałował jutro jedzie nad morze ze wspólnikami się spotkać i ogarnąć sytuację co się w firmie dzieje i postanowić co i jak. Więc 2 dni go nie będzie, potem wraca ogarnia biurko i swój pokój i potem znowu jedzie w centrum polski i potem ma wyjazd na węgry. Także już się z bratem dogadałam, że pomieszkuje u mnie żebym sama nie była bo znowu brat ma dojazdy do pracy po 60km, wszystkich znajomych w Katowicach więc tez mu na rękę że jakiś czas sobie u mnie posiedzi.

Na razie skupiam się na tym, żeby się nie denerwować nie przemęczać a potem zobaczymy jak się to poukłada.
 
Wizyta była w ramach prywatnego ubezpieczenia z firmy nic nie płaciłam ale co miesiąc place 71 zł tak czy siak usg powinna zrobić a co to jest za usg które trwa pół minuty :/
 
Milusia83 moj maz okropnie mnie czasami denerwuje, ale nie zamienilabym go na żadnego innego ;) w ciagu calej ciazy ani razu nie nosilam zakupow, ani prania. Niby o mnie dba troszczy sie a jednak nie robi wszystkiego czego bym chciala. Ale zaplanowal juz trzy tygodniowy urloop jak urodze aby troszczyć sie Nami no zobaczymy ile da od siebie ;) bardzo chcial miec syna i troszczy sie o Niego dbając o to zeby przeze mnie bylo lepiej dla malego. Ale nie rozumie ze jak ja nie ugotuje to on tez nie a ja jednak uwielbiam jesc ; p
 
kaha mowią że dziewczynki sa mniejsze niż chłopcy... poza tym ja z ta moją dietą cukrzycową za bardzo nie tyje i mała też nie. Jak byłam ostatnio to ważyłam 65,400 i teraz mi kazała się zważyć, wlazłam na wagę u niej i jak w morde strzelił identycznie 65,400 :D

f2w3rjjgovuqvn1k.png



z takiej wagi to ja startowalam ;)

padam dziś. Nogi mi wlazą w d,.e, plecy bolą, brzuch to juz napier..la Gorzej niz na okres. i krocze. no jak zaboli to niewiem czy sie lapac za nie, czy spokojnie oddychac.. ale dech zapiera. Bylam na chwile u kuzynki i myslalam ze nie dojde do domu, ze O bedzie mnie musial wlec za noge.

jutro z F jade do B-stoku. Juz mi sie nie chce ;/ na szczescie Ł nas zawiezie. Podejrzewam ze mialabym problem z dotarciem tam gdzie musze, na czas... moje tempo ostatnio powala. wolniej to sie tylko w miejscu stoi.
 
reklama
pycia17
Moja gin co od początku mnie prowadziła to zawsze mi badała szyjkę, robiła usg jakieś 10-15 minut, jak miała więcej czasu to mi pokazywała maleństwo i mówiła co się dzieje albo czego mam się spodziewać w następnym tygodniu. Dlatego chodziłam do niej chociaż miałam już lekarza porodowego. Ona mi zawsze też wagę dzieciątka pokazywała i sprawdzała dosłownie wszystko, mega kobieta z powołaniem cena wizyty 80 zł czasami 120 zł w zależności na jakim sprzęcie mnie badała.

Za to mój lekarz porodowy to w sumie sprawdza szyjkę ręcznie, potem robi usg znowu sprawdza szyjkę, wody płodowe jakieś tam inne rzeczy tak z 8 minut ale dużo nie mówi, oprócz tego że wszystko jest okey. Maca mi brzuchol, wizyta i tak trwa 30-45 minut w zależności jak się rozgada.

Za to mój pierwszy gin z którego zrezygnowałam to własnie tak mnie badał że 1 minut USG, jest pani w ciąży niech się pani nie cieszy jak przeżyje do 10 tc to będziemy gadać. Przychodzę w 10 tc usg 1 minuta, no jest zarodek czekam aż będzie Pani w takim i takim tygodniu. Zero informacji, nic nie dodał od siebie, a kasował 150 zł do tego badał mnie boleśnie tak, że plamiłam.

Także serio ciężko trafić na dobrego lekarza. Teraz moja gin i moj porodowy ida na urlop, chyba wszyscy gin idą pod konieć sierpnia na urlop także muszę leżeć i pachnieć i nie rodzić:p do 08.09.
 
Do góry