Klaudixxon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2015
- Postów
- 348
Anula09- ale ta Twoja Alusia śliczna jest! Strasznie się ciesze, że badania wszystkie idą dobrze i że Wam tak fajnie razem jest!
Aali_ -u mnie z psem podobna historia do Twojej Miałam psa kilka lat, ale w końcu postanowiłam się wyprowadzić z domu pies 5 lat mieszkał w domku, przyzwyczajony, że ma podwórko, ludzi las obok. Ja przeprowadziłam się do bloku i rodzice sami powiedzieli, że pies będzie się w bloku męczył tym bardziej, że to husky. No więc został u nich. Też co rusz jeździłam do rodziców, żeby z psem do lasu iść oprócz mnie brat z nią śmigał. Obecnie w ciąży mało z nią chodziłam. No i plan mój był taki urodzić Alusie i śmigać z nią i z moją psiną na spacery. Niestety kuźwa okazało się, że mój pies ma jakiegoś guza wycieli jej go 4 miesiące temu, i okazuje się że nowe guzy rosną.
Zła jestem na siebie, bo jak jade do niej to ciężko mi przez ten mój brzuchol ją pogłaskać, ona biedna się cieszy, że przyjeżdzam chociaż wie że na spacerze nie byłyśmy bardzo długo. Ryczeć mi się chce bo widzę, że pies niknie w oczach schudła dość mocno i kwestia uśpienia to wynik kolejnych badań Także kurde człowiek zalatany, zapracowany myśli że ma czas, niestety czasem się okazuje że nam go braknie.
Aali_ -u mnie z psem podobna historia do Twojej Miałam psa kilka lat, ale w końcu postanowiłam się wyprowadzić z domu pies 5 lat mieszkał w domku, przyzwyczajony, że ma podwórko, ludzi las obok. Ja przeprowadziłam się do bloku i rodzice sami powiedzieli, że pies będzie się w bloku męczył tym bardziej, że to husky. No więc został u nich. Też co rusz jeździłam do rodziców, żeby z psem do lasu iść oprócz mnie brat z nią śmigał. Obecnie w ciąży mało z nią chodziłam. No i plan mój był taki urodzić Alusie i śmigać z nią i z moją psiną na spacery. Niestety kuźwa okazało się, że mój pies ma jakiegoś guza wycieli jej go 4 miesiące temu, i okazuje się że nowe guzy rosną.
Zła jestem na siebie, bo jak jade do niej to ciężko mi przez ten mój brzuchol ją pogłaskać, ona biedna się cieszy, że przyjeżdzam chociaż wie że na spacerze nie byłyśmy bardzo długo. Ryczeć mi się chce bo widzę, że pies niknie w oczach schudła dość mocno i kwestia uśpienia to wynik kolejnych badań Także kurde człowiek zalatany, zapracowany myśli że ma czas, niestety czasem się okazuje że nam go braknie.