M
Mka10
Gość
Anula, Kołtunek Wasze leki są niezbędne, wiec nie ma się co nawet zastanawiać, czy mają skutki uboczne, w pierwszej kolejności ratują zycie i to się liczy!
Lalki spokojnie, powoli dojdziesz do siebie, nastresowałaś się to spadek formy jest normalny! duzą masz już córe!
Dżejka nic się nie przejmuj tylko leż i odpoczywaj! To, co naprawdę ważne małż zrobi, a reszta sie do września czy października nie zawali!
Pycia u mnie niby dają, ale to wygląda tak, ze po kąpieli raz na dzień przebierają, a pasuje mieć więcej, bo zawsze coś się gdzieś uleje, kremem upaćka, albo pielucha przecieknie, a bez sensu 3 razy dziennie biegać na noworodki ze swojej sali, pieluchy i inne rzeczy higieniczne trzeba mieć raczej swoje, to samo podkłady na łóżko, bo na zmianę pościeli ciężko liczyć
Milusia co do testów na pszczoły itp to nam alergolog powiedziała, ze się nie odważy zatruć tak małego dziecka... a z krwi to nie wiem czy jest sens jak go nigdy nic nie użądliło jeszcze...
Kaha ja odpukać jeszcze daję radę, ale jak coś to zostaje albo pomoc chłopa albo lusterko..
Ananka mimo wszystko dobrze, ze teściowie trochę wyluzowali:-)
Jolka chłopy tak mają, ze nie myślą tylko trzeba im wprost powiedziec... trzymaj się!
Lady Agnes suuper! bardzo się cieszę, ze wszystko dobrze, a cukier spokojnie ogarniesz, nic się nie martw!
Olasec dobre z tym gadem:-) ja tez gdzieś tyle od wieliczki...
co do humorków to powiem Wam, że jak tylko się chłodniej zrobiło i czuję sie dzięki temu całkiem dobrze to już mnie tak dooperele nie irytują:-)
brzuch też mi ostatnio twardnieje jak się zmęczę, a dużo mi nie trzeba, żeby się zmęczyć, dziś np byłam u mamuśki, wylazłam na 3 piętro i myślałam, ze padne :-)
miłego popołudnia!
Lalki spokojnie, powoli dojdziesz do siebie, nastresowałaś się to spadek formy jest normalny! duzą masz już córe!
Dżejka nic się nie przejmuj tylko leż i odpoczywaj! To, co naprawdę ważne małż zrobi, a reszta sie do września czy października nie zawali!
Pycia u mnie niby dają, ale to wygląda tak, ze po kąpieli raz na dzień przebierają, a pasuje mieć więcej, bo zawsze coś się gdzieś uleje, kremem upaćka, albo pielucha przecieknie, a bez sensu 3 razy dziennie biegać na noworodki ze swojej sali, pieluchy i inne rzeczy higieniczne trzeba mieć raczej swoje, to samo podkłady na łóżko, bo na zmianę pościeli ciężko liczyć
Milusia co do testów na pszczoły itp to nam alergolog powiedziała, ze się nie odważy zatruć tak małego dziecka... a z krwi to nie wiem czy jest sens jak go nigdy nic nie użądliło jeszcze...
Kaha ja odpukać jeszcze daję radę, ale jak coś to zostaje albo pomoc chłopa albo lusterko..
Ananka mimo wszystko dobrze, ze teściowie trochę wyluzowali:-)
Jolka chłopy tak mają, ze nie myślą tylko trzeba im wprost powiedziec... trzymaj się!
Lady Agnes suuper! bardzo się cieszę, ze wszystko dobrze, a cukier spokojnie ogarniesz, nic się nie martw!
Olasec dobre z tym gadem:-) ja tez gdzieś tyle od wieliczki...
co do humorków to powiem Wam, że jak tylko się chłodniej zrobiło i czuję sie dzięki temu całkiem dobrze to już mnie tak dooperele nie irytują:-)
brzuch też mi ostatnio twardnieje jak się zmęczę, a dużo mi nie trzeba, żeby się zmęczyć, dziś np byłam u mamuśki, wylazłam na 3 piętro i myślałam, ze padne :-)
miłego popołudnia!