HEj kochane,
wczoraj podczytywałam Was z komórki, ale jakoś nie było okazji niczego napisać. Przedwczoraj wieczorem myślałam, że godzina zero jest już, złapały mnie krzyżowe takie, że szkoda pisać co 7 min, trwały 2 godziny, nasilały się jak cholera aż się popłakałam, że jeszcze mam tyle rzeczy do zrobienia, jak łaziłam do się skracały, ciągnęły w dół. W końcu wzięłam gorący prysznic przez 15 min, do wanny nie wchodziłam bo tak się czułam, że bym się chyba utopiła w wannie, jak wyszłam skurcze się zmniejszyły do 10 min, kolejne do 15 min, potem pół godziny....Uspokoiły się ufffff, o 4 tej ból okresowy i skurcz do zwymiotowania, no to znowu ja stres, poszłam wysiusiałam się, rozłaziłam i przelazło....Wczoraj pół dnia leżałam, po pierwsze: jestem zaziębiona, chyrlam mocno, po drugie dzisiaj i w poniedziałek mam kilka spraw do załatwienia w banku więc po prostu nie mogłam się narażać na skurcze.....
Podejrzewam, że gdybym zaczęła chodzić to u mnie akcja by się rozkręciła. Wczoraj sprawdzałam szyjkę (tak tak potrafię to zrobić
) stosuję NPR, ale w czasie ciąży żadnego palucha nigdzie nie wkładałam, to jest miękka i przepuszcza spokojnie paluch serdeczny, tylko jest długa. Jak jechałam z moim drugim synkiem na porodówkę to ten serdeczny palec mógł sobie balotować na lewo i prawo i się okazało właśnie, że jak zajechałam to miałam już 6/7 cm.
NO dobra to się rozpisałam o sobie. Skoro dziś muszę pozałatwiać sprawy to pewnie wieczorem będzie akcja skurczowa......Z lepszych wieści: dzisiaj jestem wyspana, poszłam spać po północy i oprócz trzech wizyt w toalecie spałam do 7:30
Odnośnie wagi, startowałam z 58 kg, wczoraj wlazłam na wagę i było 69,5 czyli dokładnie tak jak we wcześniejszych ciążach. Nie oszczędzałam się z żarciem, ale dużo się ruszałam. OGólnie nóżki mam szczupłe, ale twarz i cycki napuchnięte jak u świni
Brzuch mierzyłam w obwodzie ma 98 cm, więc lajcik...
Olasec ja byłam taka słaba przedwczoraj, jejku nie miałam siły ręką ruszyć, masakra, już mi lepiej...., a boli mnie wszystko, stawy, spojenie, biodra, pipka mnie boli, cyce mnie bolą, ledwo oddycham, ale jest jakaś motywacja przynajmniej. Bo to już końcóweczka.....przeszłam chyba kryzys, który u mnie się pojawia przy wyrzucie estrogenów pod koniec ciąży
Ewcia takie bieganie do końca ciąży jest jak najbardziej ok
jesteś rozruszana, masz mnóstwo energii i poród powinien być ekspresowy. JA jeszcze ze 3 tygodnie temu miałam trochę więcej siły na łazęgostwo, bieganie, sprzątanie, teraz coś zrobię i muszę posapać
Ja ostatni tydzień w pierwszej i drugiej ciąży miałam rozwarcie 3 cm, które w pierwszej ciąży jakoś tak po czopkach się rozkręciło dopiero...
Aali spokojnie leseruj ile się da, śpij kiedy chcesz, wcale to nie musi być noc, ja już się nauczyłam, że jak w nocy nie mogę to w dzień nadrobię.....A po porodzie szybbciutko wszystko zrzucisz, przecież 15 kg to naprawdę niewiele...
Kołtunek obijajcie się obijajcie, a jak ma się rozkręcić to raz, a konkretnie i bezpiecznie
Odnośnie hemoroidów, to u mnie zostały po dwóch ciążach i raz na jakiś czas wyłażą, stwierdziłam po trzeciej ciąży, że idę na laserowe usuwanie, wiem co to za ból, ale jak czuję już szczypanie i obrzęk to od razu fitoroid i po sprawie....
Jolka no u Ciebie też coraz bliżej, mnie właśnie na Twoim etapie już łapał kryzys, że już nie mam sił, ale wczoraj mi minął
i znowu jest jakaś wewnętrzna radość.....
Doris82 moja koleżanka miała 25 kg na plusie, urodziła, poćwiczyła, po trzech miesiącach laska....
WIola84 ja po żelazie mam bóle brzucha, lekkie nudności, ale na szczęście kupencja idzie dobrze, wcześniej na rzadko, teraz normalnie, tylko wzdęcia mam też po żelazie...
Maggie jak tam synuś? Zdrowa jesteś? Bo mnie moje bąki zaraziły niestety....
Ivon17 ja po dwóch ciążach już wiem, że u mnie takie hardcore skurcze były na 10 dni przed porodem, i wtedy też mi czop odłaził. Na razie zaczęły się skurcze w wersji strong, ale jeszcze nie mam obfitej wydzieliny. Więc czekam, zobaczymy......Podobno w kolejnej ciąży taka akcja czopowa może być szybciej....NO zobaczymy, trzymam kciuki, abyś spokojnie bez stresu doczekała się wizyty na IP
Kochana mnie wczoraj też przeszły humory, wydaje mi się, że te wiatry straszne i zmiana frontów tak na nas wpłynęły...
Kaha91 ja mojego łobuza w pierwszej ciąży też nie mogłam się doczekać, myślałam, że zwariuję w tych ostatnich dniach, tym bardziej, że leżałam na oddziale z mamusiami i dzidziami. Teraz jakoś nie czuję takiego parcia, jakoś tak jeszcze wieczorami staram się chwycić swobodne chwile z mężem, obejrzymy film, posmyramy się po pleckach. Później będziemy walczyć o sen, o wyspanie
Młoda i piękna ja mam skurcze w każdej ciąży, po prostu macica ćwiczy, ale jak cokolwiek CIę niepokoi zawsze możesz to skonsultować z lekarzem....
Pauluss ja też chyba dzisiaj zakupię sobie te czopeczki i enemę dodatkowo
Czytam, że dopadł Cię syndrom wicia gniazdka
Tren u mnie takie baby co się w kolejkę wpychają są niestety wszędzie. PRzedwczoraj byłam w Rossmanie, podchodzę do kasy i nagle tuż przede mnie wbiega młoda laseczka z facetem i stawia koszyk, no wiadomo, że jej nie wyrzucę ani nic, ale zrobiło mi się bardzo przykro, bo nie ma nic gorszego niż stanie, jeszcze łażenie po sklepie (i tak było ekspresowe) jakoś leci, ale jak stanę to muszę bujać jak idiota biodrami bo od razu mnie przykurcza. Na szczęście kasjerka powiedziała, że najpierw mnie obsłuży, ale się cudnie poczułam....W końcu u mnie to już 9 miesiąc, nie oczekiwałam przepuszczania we wcześniejszym stanie, a teraz naprawdę mi ciężko....więc wiem co czułaś
Odnośnie napierniczania w pęcherz...dla mnie to info, że mała już nisko, takie gmyranie po pęcherzu miałam właśnie blisko porodu, 2,3 tygodnie przed, teraz to już mnie kurna wszystko boli
Otokika no ja umówiłam się z moim ginem, że jak do 27 sierpnia nie urodzę to podskoczę do niego do szpitala na właśnie taką ekspresową kontrolę, jak mała ułożona itp.
Joasik ja jestem zdania, że lepiej wydać te parę złotych i mieć święty spokój aniżeli się stresować, śmignij na badania będziesz miała obraz jasny. Moja koleżanka miała niepotrzebne CC, bo lekarzowi wydawało się, że ma cholestazę i ją ciął w 36 tc, a ją złapało mega uczulenie.....
KLaudixxon no lekarzom to się wydaje, że my możemy przefrunąć na drugi koniec miasta i jesteśmy na zwolnieniu to możemy jeździć...ech współczuję CI bardzo. Mnie się ostatnio bardzo kręci w głowie, mam takie zaburzenia równowagi, chwytają mnie nudności, więc już auto odstawiłam, po prostu nie chcę ryzykowac. SKoro nie muszę to nie muszę, czuję, że już się nie nadaję....Odnośnie wyprawki to ja nawet nie piszę ile mi poszło kasiory, po prostu masakra....
Ewciu no już niebawem wszystkie będziemy tulić swoje szkrabeczki. A powiem CI szczerze, że gdybym miała mieć chłopca trzeciego to byłabym przeszczęśliwa. Kurcze jakoś wcześniej cieszyłam się na córeczkę, a teraz jakoś tak wiem, że z tymi chłopakami umiem się dogadać, potrafię pielęgnować i teraz jestem jakoś przerażona...
Pycia17 spokojnie, niektóre dzieciorki na początku śmigają z wagą, a później stopują, u mnie właśnie tak było, jeszcze półtora miesiąca temu były wskazania, że będzie ponad 4kg klocek, a ostatnio się okazało, że maleńka przystopowała i idzie w kierunku normalnej wagi, chociaż ja gdzieś głęboko czuję, że to jednak będzie kobietka z serdelkami
Kaha91 te skurcze przepowiadające to we wcześniejszych tygodniach tylko takie napinania brzucha, im później tym gorzej
Bo u mnie obecnie chwytają mnie na 45 sek, najczęściej co 10 min, z bólem krzyżowym i okresowym, tak, że robi mi się niedobrze i zatyka mnie z bólu. Taki mega skurcz jak na małpę, i to tak właśnie może być. Co 10, 15 min, 20 min, trwać nawet przez dwie godziny, a potem puścić całkowicie....I tak to może być nawet na miesiąc przed porodem. Podobno im bardziej macica się wyćwiczy tym jest bardziej silna (jak każdy mięsień) i łatwiej wypycha dzidziusia. NO u mnie chyba się sprawdziło bo jak już chwyciło rozwarcie 4,5 cm to szło jak burza. Najgorzej było do tych 4/5 dobić w pierwszej ciąży bo mój pierworodny nie złaził w dół
PAuluss, MAggie, moja teściowa wie, że ja zocha samocha i absolutnie bym nerwów dostała jakby mi w domu sprzątała, albo grzebała. Ale?? Jej pomoc jest nieoceniona jeżeli chodzi o zostanie z dziećmi i przyjazd na telefon. WIęc tu ją noszę na rękach, Pewnie po porodzie przyniesie jakąś zupę i ponosi małą....
Młoda i piękna jak CIę tak chwytają, to wysikaj się przede wszystkim, wypij minimum litr płynów, ciepły prysznic i powinny puścić, nie czekaj aż tak CIę wykończą, od razu trzeba je rozwiewać...
Kikfish widzę, że u CIebie suwaczek też coraz pięniejszy, oby do 37 tc
Ściskam Was mocno!