Hej kochane,
jejku wczoraj wieczoem myślałam, że zwiędnę, poszliśmy na dosyć długi spacerek, mała od dwóch dni jest mocno wkręcona w kanał. Dla osób w pierwszej ciąży: jest to uczucie jakby się miało zaraz zrobić kupkę
takie parcie w dół i wrażenie, że dzidziol wypadnie....
Potem skurcze krzyżowe co 10, 15 min, ale jak się położylam, dużo napiłam to wszystko się uspokoiło, nawet w nocy sie nie budziłam ze skurczami.....więc luzik....
Z rana to jest inna historia, nie mam skurczybyków, jest w porządku, przychodzi wieczór i koszmar, gdyby to była pierwsza ciąża to wczoraj pewnie bym była na porodówce
bo bym myślała, że to własnie to
U nas wczoraj ze 2h lało, temperatura spadła do 20 stopni, wieczorem pewnie jeszcze chłodniej było, stąd dzisiaj zabieram się za robotę, chce wykorzystać te przyjemne chłodki, rozmrażam sobie lodówę, umyję okna, potem do banku wyskoczę załatwić jedną sprawę....
Kaha odnośnie Twojego zapytania o lampkę u mnie starszak od urodzenia śpi przy lampeczce z Ikei, mają taki księżyc, ale żarówka w niej to taka, że jest ciemno jak nie wiem
po prostu tli sie księżyc i oni go uwielbiają. Odnośnie noworodka, to dziecko nie jest na tyle kumate, że wie, że światło to dzień, a noc to noc. Generalnie nie przeszkadza światło....a Tobie ułatwi życie. Dziecko się uczy pory dnia, rytuał, wieczorna kąpiel, dopiero wtedy zakuma, że jest noc, ale to pewnie miną ze 2 tygodnie...U mnie dzieci chciały spać w dzień, a wnocy by buszowały....Mają takie wspomnienia z ciąży, że w dzień są bujane, tulane w brzuszku, a w nocy cisza
Polecam Ci jakieś małe światełko....
Ivon17 dzisiaj lepiej z temperaturą?
Kikfish mam nadzieję, że pięknie dotrzymasz do 38 tc
Klaudixxxon spokojnie, obyście po prostu sie jakoś ogarnęli, to, czego nie jesteś w stanie teraz ogarnąć, wpierdziel do jednego pokoju.....A odnośnie kłótni to współczuję Ci bardzo, że tak wyszło.....Ja bym pewnie udusila
zwłaszcza z moimi hormonami, ale najważniejsze to iść na kompromis, może chłopu trzeba spokojnie wyjaśnić co i jak....czarno na białym.. Kochana ja w Ikei jestem kilka razy w tyg, bo podjeżdżam albo na śniadanie, albo na obiad po południu zwlaszcza jak pada i dzieci się wyharcują
W weekendy nie ma co zaglądać do Ikei bo się ze wszystkich okolic zjeżdżają, nawet oddalonych o kilkadziesiąt km
Dżejka mam koleżanki, które po odstawieniu podtrzymywaczy urodziły 2 tyg po terminie,
ale myślę, że Ciebie szybciej weźmie, tym bardziej, że to drugie dzieciątko
Engancka no ja mimo wszystko faktycznie wolę upały bo wieczory były przecudowne, możnabyło siedzieć na zewnątrz
Ewcia u Was też chłodniej?
Maggie pozdrawiam
Wiola ja też uwielbiam gorąc, ale w tym roku to była lekka przesada
Anecia, a próbowałaś coś pić na te obrzęki?