Ewka, wiem że już niedługo zostało….u mnie przynajmniej wiem że max do 29.08 i to mnie pociesza. Z rozwarciem to też przyjęłam spokojnie, tylko że mi się wydaje że te moje skurcze zmieniły ostatnio charakter na znacznie mocniejsze i bardziej bolesne i żeby się to tak jeszcze z 1,5 tyg rozwierało a nie poleciało od razu
bo taka opcja też wchodzi w grę jak widać po Anuli, nigdy nie wiemy czego się spodziewać.
Ivon gratuluję 37 tygodni
bobasek donoszony, możesz odetchnąć z ulgą
Milusia, niestety ja wiem że po porodzie będzie znowu płączliwie, już raz to przerabiałam i powiem szczerze w dość hardkorowym natężeniu. Miałam okropną deprechę po urodzeniu starszej córki, ale wtedy jeszcze mnóstwo innych rzeczy się nałożyło na siebie, niedomagałam też fizycznie noi był listopad. Teraz nie spodziewam się że będzie wspaniale i pięknie ale mam ogromną nadzieję że będzie duuuuuużo lepiej.
Ogólnie dziękuję za wsparcie dziewczyny, dziś już jakoś lepiej, ale jak człowieka dopadnie to wiecie jak to jest. Jeszcze te upały. Przynajmniej w domu mam w miarę, ok 23 stopnie a w nocy wietrzymy ile się da i temp jeszcze spada.
Jolka fajnie że z dzidzią po wizycie oki .
Klaudixon, chyba każda z nas ma już dość tej pogody, normalny człowiek się sypie a o dopiero my…. :/ co do laktatora, ja też miałam kiedyś ręczny ale w ogóle się nie sprawdził. Potem kupiłam Medelę mini electric i był super. Mam go do tej pory, jeszcze bratowa niedawno używała przy młodszym synku i dalej jest sprawny. Jak dla mnie – laktator tylko elektryczny.
Co do bólu, faktycznie uważaj z nerkami, w pierwszej ciąży miałam zastój i kolkę nerkową, myślałam że się skończę. Co do badań, to jeżeli były tydzień temu, to tak dla własnego spokoju zrobiłabym jeszcze raz mocz teraz, to się bardzo szybko potrafi zmienić. Jeżeli jednak ból zelżał to podejrzewam że mała coś mogła pouciskać.
Kaha, Dżejka ja też już po prostu mam serdecznie dość tego siedzenia w domu. Czuje się przez to fatalnie. Odliczam dzień za dniem i marzę o ochłodzeniu. Tak na marginesie Dżejka – gratki 36 tyg. Też marzę żeby już „tam” być
Anula, super że mała pięknie pije mleczko. Kciuki za szybki wypis! Też, tak jak dziewczyny polecam tantum rosa.
Kołtunek, kciuki za wizytę!!!
Powiem Wam że ja po prostu wegetuję, od skurczu do skurczu się bujam. Tej nocy troszkę lepiej spałam ale tamtej co chwilę budził mnie ból i brzuch tak twardy że nóg rozprostować nie mogłam. I to ciągłe sikanie. MA SA KRA.
Pozdrowienia dla wszystkich, trzymajcie się!