reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

jaki tutaj spokój...widać że upały męczą... ja byłam w sklepie.. nie jest źle ale na 15 minut i do domu siedzieć przy wiatraku...
zabieram się za pakowanie walizki do szpitala... to chyba ten czas..
 
reklama
Kaha91 spakuj torbę za mnie tez ;)
Zastanawiałam się czy nie zabrac torby ze sobą nad morze, ale jednak odpuscilam. Po powrocie to zrobię ;) tylko muszę najpierw jakąś wyhaczyc.
Praktykujące takie na kolkach, czy raczej miękka do ręki?

Co do torby na kolkach to znam śmieszna historię. Moja koleżanka trafiła do szpitala celem porodu i jej mąż właśnie z taka walizka przyjechał. Koleżanka udała się gdzie jej miejsce a Panie pielęgniarki pokierowały jej męża w odpowiednie miejsce ;) zabrały go do jakiegoś pokoju, posadzily przed komputerem myląc go z informatykiem hehe :)
 
wiola hahaha chciałabym widzieć minę tego faceta :D
może myślał że sobie pogra a reszta się sama zrobi hihi :D
ja biorę walizkę na kółkach, spakuję do niej siebie i malucha. Wygodniej będzie małzowi w razie czego...a też nie wiem jak to będzie jeśli będę sama w domu i mnie coś złapie...

zastanawiam się jedynie cz sobie nie kupić piżamki do karmienia... jak uważacie?
 
Cześć!
Lalki- do mnie dziś dotarła paczka z Gemini. Wszystko ok.
Po malu też zaczynam pakować torbę.
Póki co mam jedna koszule do karmienia. .jeszcze jedna zamówię sobie na alledrogo :-)


Ja mam 36tydzien i 3dni...
Dziś na kalendarzu ciąży wychodzi ze zaczyna mi się obniżać macica.
Brzusio wieczorami mi się napina i ciężko usnac. Ale jeszcze troszkę.
 

Załączniki

  • 1438777069829.jpg
    1438777069829.jpg
    32 KB · Wyświetleń: 63
O, też lykam mama dha tylko że od jakiegoś czasu premium ;) super maja cenę w Gemini, kilkanaście złotych taniej niż w aptekach w mieście. O i Oilatum też będę zamawiać ;) pampersy cenowo też fajnie wychodzą w Gemini. Ja osttanio robilam już dwa zamówienia z Gemini, teraz czeka mnie trzecie chyba już ostatnie ;)
 
Dziewczyny mam dosc. wiatrak chyba jest dla mnie za slaby. Brakuje mi tlenu, non stop sie ze mnie leje, w glowie sie kreci, wszedzie duszno. Jeszcze L mnie wpienia.. bo on sie przytulic chce. no wiecie co??? gorąco jak w piekle.. a ja mam go przytulac. Myslalam ze zagryze.

Koszule do karmienia mam. jedną. Do szpitala sza moim zdaniem bo nawet jak pokoj dzielony z kims.. u tego kogos goscie są to wyjmujesz tylko cyca i karmisz.. a w zwyklej koszuli to calą trzeba podchylac.. a niewiem czy to takie ekstra przy obcym tatusiu ;)
 
Ostatnia edycja:
Ja mam do szpitala 3 koszule karmniki w tym jedna przeznaczona na poród. Też robiłam zakupy apteczne w Gemini i faktycznie taniej wyszło.

Byłam dziś na wizycie i wszystko jest ok. Szyjka się trochę skraca ale na tym etapie to prawidłowo. Jeszcze 12 dni mam brać duphaston i magnez i potem odstawić. Boje się bardzo odstawienia bo wtedy poród chyba może się zacząć w każdej chwili.

Przed wczoraj wieczorem miałam troszkę krwi na papierze jak sikałam i trochę się wystraszyłam i mąż zaczął pakować torbę do szpitala i mieliśmy jechać ale przypomniałam sobie jak mówili w szkole rodzenia, że odrobina krwi to nie należy panikować tylko poczekać chwile czy się rozkręci i nie rozkreciło się więc nie pojechałam, ale tym sposobem mam praktycznie prawie spakowaną torbę. Musze przygotować ubranko na wyjście dla Maluszka bo na czas pobytu dają wszystko.
Powiem Wam, że tak się wtedy roztrzęsłam bo jakoś nie jestem gotowa jeszcze na poród i mąż mówił mi, że też się stresował.
 
reklama
Hej kochane,
troszkę mnie nie było, ale realizowaliśmy swój urlopik, w gsumie zaliczyliśmy dwa wyjazdy, jeden hotelowy w okolice Bełchatowa, a drugi totalnie drewniana chatka ze strzechą, 6 tys m.kw. tylko dla nas:) w okolicach Gór Świętokrzyskich i wracając zahaczyliśmy o wieczorny spacer w Krakowie, bo z Gór Świętokrzyskich są jakieś 2,5 godzinki do nas, a ja już nie miałam sił na takie wojaże:) więc wolałam to rozbić:)


Co tam u mnie?


No kończę już w zasadzie 36 tydzień, jeszcze 2 tygodnie i biegam po schodach, albo coś:D bo wiem, że z małej niesamowita kluseczka, czuję to bardzo mocno i obawiam się porodu....W zasadzie skurcze się troszkę uspokoiły, mam wrażenie, że czuję się lepiej jak 3 tygodnie temu...Wtedy co chwilę łapały mnie skurcze, biodra m wykręcało...Teraz pomimo ciężkości nóg i bólu bioder, mam jakby więcej sił:) Upały mi jakoś tak strasznie nie przeszkadzają, co prawda w nocy jest ciężko bo często się budzę, ale w ciągu dnia jest ok.....
Aktualnie przytyłam 10kg, o kilogram więcej niż z moim poprzednim synusiem, mam nadzieję, że to nie różnica w wadze:D
Wieczorkiem Elenka wypycha nóżki, widzę dokładnie łydkę wypchaną, albo stópkę, nie czuję jeszcze takiej ciężkości w kroczu, więc jeszcze mocno nie jest wkręcona.....
Z cycochów mi leci siara z rana, z resztą mam wrażenie, że moje piersi zamieniły się po prostu w gruczoły dojne:D:D:D


Olasec na tym etapie każda kobieta może mieć obawy o poród, ja przeszłam dwa, które wspaniale wspominam, a mimo to, trzęsę gaciami, wcześniej bałam się tylko o Elenkę, a teraz egoistycznie - zaczynam się bać bólu...echhh:D Jak po wizycie troszkę krwi to się nie obawiaj, u mnie pod koniec ciąży, często niteczki bo pochwa na maxa ukrwiona...


Tren ja w drugiej ciąży też myślałam, że ruszy wcześniej, do ósmego miesiąca ciąży pracowałam, wyjeżdżałam daleko od domu, zapierdzielałam równo, a mój synuś urodził się co do dnia wyznaczonego przez moją owulację:D:D:D Kochana też zapieprzam na dyżury do wc w nocy, normalnie mnie to irytuje....pamiętam jak po porodzie z niczego się tak nie cieszyłam jak z uczucia pustego pęcherza, wręcz się zmuszałam na siku:D miałam wrażenie, że tam tyyyyle miejsca:D


Engancka współczuję Ci strasznie, wracajcie jak najszybciej do kraju, może biedniejszego, ale nikt mi nie powie, że na wyspach jest lepiej.....Tylko, że w Polsce na IP też czasem jest ciężko, ja już nauczyłam się walczyć o swoje....jakby mi powiedzieli, że z dzieckiem jest ok to bym kazała na papierze to napisać co zrobili i jaką mają odpowiedź, by się zesrutali ze strachu i usg na bank by przeprowadzili...a co z przepływami pępowinowymi, a co z oceną skali łożyska...mojej szwagierce dziecko uratowali jak sprawdzili w 36 tygodniu przepływy i się okazało, że dziecko niedoptlenione, wtedy na biegu cesarka...


Kaha91 no u mnie też ten etap, że zaczynam śnić o porodzie:D No kochana odnośnie gotowania to my bardzo często jemy w sprawdzonych restauracjach, przy dwójce dzieci jest bardzo ciężko, a czas na obiad to jakieś 2godziny....Teraz co prawda jak już jestem na L4 to będę pichciła smakołyki moim chłopakom, ale od września kto wie jak to będzie....Kurcze 1000 zł na położną to bardzo bardzo dużo, ja zawsze dawałam w kieszonkę 100 zł i biegały jak szalone:D Kurcze a na jakiej podstawie określił, że nie urodzisz? Ja naprawdę mam w biodrach 90 i urodziłam klocka 4100:D:D:D Mnie się tak czas dłużył przy pierwszym dziecku, godzina za godziną...Teraz wiem, co czeka mnie po porodzie:D i staram się jeszcze cieszyć kolejnymi spokojnymi nocami, obejrzanymi w spokoju filmami, spacerami bez ciągnięcia wózka:D:D:D wiem, że to dla Ciebie sama nowość i w sumie uciecha, ale ja jako mama dwójeczki jeszcze spokojnie czekam na rozwiązanie:)


Kołtunek gratuluję ukończenia 35 tc, zaraz 36 skończysz:D:D:D


Lalki teraz to kochana odsypiaj ile wlezie, ja jak tylko ogarnę dom, przygotuję sobie wszystko to mam zamiar leserować ile fabryka dała...nawet leżeć do góry tyłkiem...Ty tak jeszcze nie szalej z tym sprzątaniem:D:D:D poczekaj ze 2 tygodnie:D Lallki jak tak brzunio sztywnieje to wypij bardzo dużo, największe takie sztywnienia u mnie były własnie na Twoim etapie ciąży, teraz jakoś to się ustabilizowało...


Na20 talii zobaczymy kto tam się u nas pierwszy wypakuje:)


Klaudixxon ja wieczorem w ciąży muszę trochę powierzgać nogami bo aż mnie nosi:D:D:D


Dżejka ja też mam moterhood i w różnych pozycjach śpię, czasem nawet poducha jest zwinięta, a ja mam dwie nogi na niej:D:D:D






Ewcia84 dzięki kochana za pamięć:):):) Ja też nie narzekam na pogodę, chłopcy biegają po dworze ze mną, zaraz śmigamy wszyscy na basen, uwielbiam...najgorzej jak jest zimno, to mnie nosi...


Wiola odpoczywaj nad morzem....:)


Motylek, zobaczysz, że też migiem dołączysz do tych wyczekujących:) ja mimo wszystko czuję, że do września będę się kulać....


Aali no ja miałam ekipę remontową, która miała w 3 miechy się wyrobić i doszło do 9 miesięcy - wyobrażasz to sobie??? Odnośnie kontaktu ze znajomymi to my raczej spędzamy czas ze sobą i z dziećmi, ale jak nie było mojego pierwszego syna to też nie spotykaliśmy się co weekend....


Maggie dzięki za kontakt na fb:) ja na szczęście nie mam nerwów, ale czasem takie nocne ataki paniki....nagle mnie bierze:D


Malina u mnie dużo rzadziej czka niunia niż chłopcy:)


Jolka u mnie jak chłopcy są w pkolu to ja już się czuję jak w niebie, na spokojnie sobie sprzątam, ogarniam, bez kłótni, bez biegania za dziećmi:D


Gosiamat własnie bardzo dobrze jest wziąć architekta bo potem się okazują jakieś niedoróbki:):)


Ściskam Was mocno
 
Do góry