wiesz dla mnie obojętne jaki szpital... z tym ze wiem ze moj chlop niby twardy zawodnik ale spanikuje z lekka. Gdybysmy sami jechali to pal go licho. moge i na parkuingu rodzić. Ale beda z nami chlopcy. Wizja ze musialby ich odwiezc prawie400 km do domu , potem znowu po mnie jechac.... serce z emocji by mu stanelo, a szkoda.. mlody jeszcze jest.Tren ja w Toruniu będę rodzić a 18.09 to termin mojego porodu, faktycznie piękna data
ja sie tak napalalam na wczesniejszy porod w drugiej ciązy. wszyscy przepowiadali mi ze na bank wczesniaka urodze, bo tyle sie wydarzylo w 3 trym. ze nie jedna by urodzila wczesniej. calutki marzec-kwiecien zasowalam jak motorek. caly luty mialam pod opieką 2 dzieci nadpobudliwych. Niby chcialam wczesniej ale balam sie ze w razie czego nie bedzie mnie na pogrzebie brata. ale koniecznie chcialam 19-go kwietnia bo to F urodziny. strasznie sie ucieszylam jak go znalezli... z tym ze na pochowaniu w kosciele dostalam takich skurczy ze myslalam ze to juz. wsciekla bylam bo to 20-sty byl... no i doopa.pogrzeb minął.. do terminu 10 dni, wiec ja juz sie nie oszczedzalam. spacery z F, rundy do rodziców stamtąd na cmentarz, potem znow do mamy, i do domu... lącznie jakies 10 km dziennie. Mimo ze to kwiecien.. swieta byly niedawno to aj co 2 dni okna mylam, odkurzalam codziennie, u mamy tez... seks prawie codziennie, L szalal z radosci.. a dziecie nasze mialo to w doopsku. wyszlo w dzien terminu.
tak wiec.. chociaz w chacie mialam czysto
Kaha seks pomaga niby. a nawet jesli nie.. rocznica bedzie nasza... a Ł malo wymagający jesli chodzi o prezenty. jego moj tylek strasznie zadowoli... tym bardziej ze od dnia ojca to jedynie patrzy.. ale jak patrzy.
Ewka akurat 27-go skonczy sie 36 tc. wiec dzien pozniej bedzie juz 37 tc. wiec to nie za wczesnie. chyba.kolezanka syna swego urodzila rowniutenko w 37 tc. i nikt nigdy jej nie powiedzial ze za wczesnie... z tym ze jej kloc wazyl 3,5 kg.
Ostatnia edycja: