reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Spokojniejsza przez te sterydy jestem.
a położne mówią ze dokładnie zauważają ze przy takiej burzowo upalnej pogodzie zawsze jest zwiększenie porodów-i tych czasowych i tych przedwczesnych. Pewnie tez kwestia ciśnienia atmosferycznego. Pozatym takie temp po 35 stopni nie są czymś normalnym i organizmy wariują . U mnie w nocy skurcze były co 5-10 min ale nic pozatym nie bolało. Nie zmrużyłam oka, ale miałam tak juz kilka razy.po tych sterydach mi serducho dodatkowo zadynialo i czułam okropny niepokój, a jeszcze ten upał ;/
 
reklama
U nas z nauką zasypinia bylo latwo. F samodzielnie nauczyl sie zasypiac jak mial rok. przeprowadzilismy sie od moich rodziców na stancje, ku F od razu mial swoj pokój... i duze łózko. O od samego początku oddelegowywany byl do swego lozka. Nawet jak byl chory, wymiotował to spal u siebie sam.
My mamy inny problem. Bo O lunatykuje. Czasami chodzi po domu ( rzadko ) a czasami budzi sie w nocy, oczy otwarte, drze sie jak opetany. Musze go wtedy wybudzić i zasypia znowu. bywa ze takich atrakcji mam kilka w nocy. Najgorszym problemem jest to ze O ma lozko na antresoli. Taki nieprzytomny ze zejdzie z 150 cm... bo jak spi to idzie przodem. moge go sobie odwracac zeby zszedł tylem.. a ja wejsc nie wejde na wyro jego bo sie zarwie :D Licze ze mu to przejdzie. Mi przynajmniej przeszlo... i ze mna rodzice mieli gorzej, bo ja z domu wtedy wychodzilam, bez budzenia innych :) .

rano byla burza u nas,piorun mialam wrazenie ze blisko mnie uderzyl.. a taki grzmot ze prawie serce mi stanelo.Nie sądzilam ze takiego tepa z brzuchem nabiore jak wialam z podworka do domu. popadalo, przyjemnie jak dla mnie, potem znow duszno, skwar, niewiadomo gdzie wlezc zeby bylo chlodniej. Teraz znowu wieje. Ide sie wietrzyc :D
 
Witajcie, nie odniosę się do każdej bo ztelefonu pisze. Mnie upały wykańczaja. Lubię lato ale w ciąży to już chce żeby była jesień:-)

Byłam dziś na wizycie i Michałek waży 2240 gram :-) widziałam Go na usg 3d i taki słodki ze aż mi łzy napłynęły do oczu. Nosek ma po mnie :-)
 
lalki ee to też nie tak, że ja nie mam kompletnie nic :) większość mam już, brakuje mi wanienki, większosći kosmetyków i właściwie wszystkiego dla mnie do porodu :p ale wszystkie ciuszki, wózek, kołyska pościel itd już są :). Kurczę chyba też się ruszę do fryzjera bo odkładam od kilu miesięcy a po porodzie raczej ciężko będzie :p

dżejka moim zdaniem uniwersalne metody są do niczego. Na każde dziecko co innego działa. Nasza córka zasypiała albo przy czytaniu bajki, albo przy bajkach czytanych puszczanych z magnetofonu. Nie miałam serca zostawiać jej i odprowadzać - to nie dawało żadnych efektów oprócz płaczu i przerażenia. Było mi jej żal i widziałam jak cierpi i jest przerażona, a wystarczyło poczytać bajkę chwilę i już spała. Czasami umawiałam się z nią, że jedna bajka a potem ona zasypia a ja siedzę obok i czekam aż zaśnie.
Tera ma już prawie 7 lat a czasami też w nocy do nas przyjdzie powie, że spać nie może i idę z nią do pokoju i czekam aż zaśnie ( trwa to kilka minut). Ona jest spokojna, mnie to nie szkodzi :) Lepsze to niż drastyczne metody, niech się wypłacze.

motylek super, że już w domu :) szpital jednak też nieco wymęcza

dzisiaj byłyśmy od rana na spacerze i było całkiem przyjemnie, ale pod koniec jak wracałyśmy na obiad taka duchota, że ledwo dało się iść a stopni cały czas 23 ;/ masakra. Chyba wybierzemy się na basen, może jakoś to mi pomoże
 
mam dość tej pogody, położyłam się o 11 spać przespałam do 14 z przerwami ale obudziłam się cała mokra :( chce żeby było chłodniej.. nogi strasznie bolą.
byliśmy na tym rozszerzonym usg dodałam opis do wątku z wizytami.
przyszedł fotelik. wszystko działa:)
stoi i się wietrzy bo śmierdzi nowością :D:)


Jolka
oby to nie cholestaza...

klaudixxon
dobrze że Twój jej nie powiedział prawdy bo co masz wysłuchiwać.. i w ogóle co ją to obchodzi

ananka dbaj o siebie i pilnuj skurczy w razie czego do lekarza

motylek super że cię wypuścili nogi zaciskaj mocno:)

dżejka współczuję skurczy, też zaciskaj nogi jak najdłużej:)

młoda i piękna
daj znać jak będziesz miała wyniki:)

olasec gratuluję wizytki:) spory ten twój Michaś :)
 
Cześć Wszystkim! Ja pisze z telefonu to się nie odniose do wszystkich. Ale upałów też mam dosyć.
Kaha przygotowania pełna para. U mnie dziś łóżeczko stanęło.
Ja zaczynam 35 tydzień.
Jeszcze musze kupić fotelik samochodowy. I kosmetyki dla siebie i Maleństwa.
Ciuszki piore i parasuje codziennie ...

Miłego dnia Kochane!
 
Łóżeczko :-)
 

Załączniki

  • 1437669972597.jpg
    1437669972597.jpg
    22,3 KB · Wyświetleń: 90
Ale ładne dziewczyny pokoiki dziecięce. U mnie przyszło łożeczko mąz w weekend będzie skręcał.
Ja wylądowała dzisiaj w nocy na izbie przyjęć. Dostałam wczoraj takich bóli brzucha- brzuch był twardy jak skała - jakbym miała wewnątrz maksymalnie napompowaną piłkę. Cały dzień się meczyłam ale w nocy nie wytrzymałam już- bo po nospach nie przechodziło, brałam też 3 espumisany i jeden sylimarol - bo wyglądało mi to na wdęcia i podejrzewałam żelazo ascofer który wczoraj brałam trzeci dzień z rzędu. Na izbie zbadali mnie od ręki- mały zdrowiutki, fikał koziołki, u mnie ktg skurczow nie odnotowało,szyjka ponad 4 cm- twarda i zamknięta a brzuch twardy był nadal. Doktor stwierdził że to nic od macicy- i dostałam zalecenie odstawic żelazo. Wypuścił mnie do domu. Dzisiaj nie brałam żelaza - brzuch nie jest taki twardy jak wczoraj, Mały na usg ważył 1900 - więc nie potwierdziła się waga mojego doktorka ktory straszył mnie wagą 2300 -2 tygodnie temu- na podstawie pomiaru mojego brzucha.
Dzisiaj na obiad barszcz ukrainski z młodych buraczkow - bo jakoś tą hemoglobinę muszę poprawic.
 
reklama
W końcu dojechałam do domu! U mnie po wizycie dobre wieści i złe wieści :(

Z dobrych wieści moja szyjka trzyma się okey, nie zmniejszyła się więc powoli będziemy odstawiać duphaston. Bardzo się cieszę bo tej szyjki się bałam, dwa mam pozwolenie na spacerki więc mogę się ruszać (chwała Ci Boże za to).

Miałam robione 3 USG prenatalne no i co moja córcia ma aż 2kg!!! Ogólnie wszystko jest okey, ale kazałam dokturce zbadać wszystko pod kątem cukrzycy bo mi cukry ostatnio szalały. No i serduszko, płuca, przepływy, wszystko jest super okey, łożysko super nie ma oznak przedwczesnego starzenia. Także super ale dzidzia za duża, ale nie ma dużo tłuszczyku jest po prostu duża.

Po badaniu prenatalnym od razu miałam badanie wizytę u mojej ginekolog i ona mówi że przez 3 tygodnie z 1250g moja mała skoczyła do 2000g jest to bardzo duży skok, więc mam się skonsultować z diabetologiem. Mówiłam że cukry zaszalały mi ale rano i wieczorem mam dobre, jedynie co to mam wtopy z obiadami i cukier 140 się zdarza. No więc po ogólnej analizie wychodzi na to że: taki duży skok w rozwoju może być spowodowany a) cukrzycą, że jednak za dużo cukru do małej dochodzi bo trzustka nie wyrabia więc ostrzejsza dieta lub insulina b) od duphastonu c) od tablet na alergię d) od tych wszystkich zmian na raz. Na razie mieszczę się w normach wszystko wskazuje na to że jest okey, mała jest proporcjonalnie duża (długie nóżki, nie jest otyła). Także następna wizyta za 2 tyg, odstawiam jedną tabletkę duphastonu dawkę wieczorną, do tego mogę chodzić więc też cukry trochę unormuję, i zobaczymy ile urośnie przez te 2 tyg. Dodatkowo wizytę mam następna 7 sierpnia a diabetologa 6 sierpnia więc będę wiedzieć na czym stoję.

Alusia kopie nieźle dziś w poczekalni moja bluzka falowała, nawet mama dziś widziła chyba nóżkę jak ją wypychała:) Także do porodu będę na sałatkach, szkoda tylko że tak tego słodkiego żarcia mi się chce.
 
Do góry