reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

No dziewczyny powiem Wam, że sytuacja jest jak na razie ch***wa... przeprowadzka czeka nas za jakieś 2-3 miesiące - jak na razie w domu mamy trwa remont, więc nic nie zdziałamy, potem będziemy u niej i jednocześnie będziemy remontować mieszkanie - najlepsze jest to że siostra K. jest na jej utrzymaniu - K. kupiła jej mieszkanie - płaci połowę czynszu, opłaty jej robi - media + telefon itd. a tamta sobie jakoś żyje - wszystko im przeszkadza - wiecie chciałam nowy wózek żeby moc się lansować po głównym deptaktu w Kielcach - śmiech na sali - ja się już dzisiaj z bezsilności poryczałam - ocipieć można....
 
reklama
Pycia- współczuję takiej nocki :-( może faktycznie w szoku była, a może wcale nie chciała tego dziecka....tego nie wiemy. Wychodzisz do domu?
Matosia- to Cię przebiłam, bo wczoraj w ciągu godziny zrobiłam 96 pierogów z borówkami :-D jak m wrócił z pracy, to nie zostawił ani jednego, bo to jego ulubione.

Mała Mi- fatalna sytuacja :no: życzę Wam, abyście się jak najszybciej wyprowadzili, bo ta baba jest jakaś toksyczna. Ale tak to jest, najgorsze są bezdzietne, które wpierniczają się w wychowywanie komuś. Sama nie ma, ale uważa się za eksperta we wszystkim. Skąd ona wie, co ile kosztuje, skoro swoich nie miała? Ja bym jej pewnie odpaliła, żeby sobie zrobiła i wychowała, a nie wpierniczała się w cudze życie.

Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie dlugi spacer z wózkiem, prawie 6km i w nocy myślałam, że mi spojenie rozwali. Dzisiaj boli zdecydowanie bardziej, niż przez ostatnie 4 tygodnie. Jeszcze do tego prawa stopa boli, jakbym sobie tam coś naciągnęła. Muszę się jakoś rozkręcić, bo w sobotę na wesele, w niedzielę na roczek. Przymierzyłam sukienkę na wesele, mam z pierwszej ciąży. Wtedy byłam na takim samym etapie, jak teraz i okazuje się, że miałam wtedy o wiele większy brzuch. Teraz jest na mnie trochę za luźna, z M taki brzuch miałam chyba w 6 miesiącu, może na początku 7. No ale trudno, nie mam kasy na to, zeby na jedno wesele specjalnie sukienkę ciążową kupować. Idę wstawić obiad...ale mi się nic nie chce :-p
 
Wychodzimy do domku :) dobrze bo wkurza mnie ta baba obok współczuje jej tragedia dla rodziny, ale jak ona drewno woziła a bóle miała od soboty a przyjechała wczoraj dopiero. Kwestia imienia dla nich to był dylemat aniołek w niebie a ta kobieta ze takie imię brzydkie takie nie jakby to znaczenie miało w takim momencie. Żeby tylko moja Ania od tego stresu nie spieszyla się na świat.
 
Ostatnia edycja:
Pycia dobrze ze do domku, odpoczniesz od tych złych emocji.

Dziewczyny ślinka mi cieknie na te wasze pierogi. Juz wiem co sobie po porodzie zażycze bo teraz cukrzyca na te rarytasy nie pozwala :((( kiedyś próbowałam z maki razowej to po 4 malutkich z chudym mięsem cukier do 180 podskoczył :((
 
Hej dziewuszki, wczoraj się nie odzywałam bo nawet nie miałam kiedy. Ten mój brzuch po wtorkowym krzątaniu się po domu się strasznie rozkręcił i twardniał całą noc w miarę regularnie (średnio co 10 minut), całkiem bezboleśnie, ale jednak. Nieraz miałam takie akcje, cała noc nieprzespana, mała tak szalała w brzuchu, chyba czuła mój niepokój. Myślałam że w dzień przejdzie ale dalej było to samo, skurcz za skurczem po kilka – kilkanaście na godzinę. Miałam umówionego fryzjera i pojechałam bo się śmiałam że jak mam rodzić to nie z mega odrostem. Noi po farbowaniu wreszcie się czuję jak człowiek :) ( dziś na 12 jadę na pazurki ;) Wieczorem jak mi nie przechodziło to już zaczęłam się naprawdę niepokoić ale na samą noc odpuściło i mogłam odespać poprzednią noc. Dziś jest w miarę, oby na razie był spokój, bo takie akcje są męczące.


Pycia- niestety tak jest w szpitalu, uwierz mi przez 4 tyg. leżenia w tamtej ciąży moja psycha siadała coraz bardziej jak widziałam jakie przypadki się przewijały obok mnie… sala 3 osobowa i albo porody duuuuużo przedwczesne albo inne bardzo ciężko zagrożone ciąże, tak jest na patologii ciąży a człowiek słucha i dobiera do siebie.


Kaha, kiedyś też lubiłam prasować – ale mi przeszło… :)


Maggie, współczuje sytuacji z mężem, takie stresy na pewno Ci teraz nie służą. Mam nadzieję, że chłop się ogarnie i zrozumie parę rzeczy…


Milusia, super że pozytywne wieści masz z wizytki noi gratuluję tłuścioszka :)

Co do herbatek laktacyjnych, ja jakąś tam piłam ale nie pamiętam jaką – chyba hipp ale nie granulat bo ta była strasznie słodka, tylko taką w torebkach do parzenia. Tak czy siak początkowo się bałam że mam mało pokarmu, ale później to po prostu mogłabym chyba trójkę wykarmić. Mała nie jadła z cyca tylko odciągnięte z butli, a Jak zdecydowałam że dość z odciąganiem ( jakieś 6 mies. po porodzie) to chyba po pół roku po tym jak przestałam ściągać, jakbym ścisnęła sutek to jeszcze leciało. A trzy szuflady zamrażarki pomrożonych zapasów jeszcze było ;) Chciałam tylko powiedzieć tym debiutującym mamom – pamiętajcie, mleko bierze się z głowy – naprawdę dużo zależy od nastawienia. A przede wszystkim pamiętajcie że to czy chcecie karmić czy nie to TYLKO wasza sprawa i nikt, nawet mąż, mama, czy nie wiem kto jeszcze inny – nie ma prawa głosu. Karmienie jest dla dziecka super dobroczynne to fakt, ale tak mnie wkurrrrrr…… ten dzisiejszy terror laktacyjny że szok. Niestety ale sama przepłakałam wiele nocy z tego powodu, bo karmienie nie zawsze jest łatwe. Promowanie karmienia piersią a wywieranie presji na matki to dwie różne rzeczy a niestety w niektórych szpitalach i przychodniach nadal robi się to drugie, dając matce odczuć że jest gorsza jeśli nie karmi, lub co gorsza nie może karmić. Ja sama usłyszałam słowa- „co z pani za matka….skoro Pani tego nie potrafi?” Może dlatego dziś osobiście nie traktuje karmienia piersią jako czegoś pięknego, wyjątkowego…ale wiem że mam takie prawo :) Prawo do osobistego zdania na ten temat. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)


Jolka, cieszę się że po wizycie dobre wieści :) a z tą wagą to wiesz, że dużo zależy od sprzętu, od lekarza od tego jak dziecko się ułoży, to wszystko wymiary orientacyjne :) Poza tym dzieciaczki się różne rodzą. I znowu te pierogi z borówkami….szlag chyba się na serio wezmę za ich zrobienie, domowe najlepsze :) boję się tylko że znów postoję przy kuchni i brzuch będzie szalał. Zazdroszczę Ci długich spacerów, ja mimo wszystko nadal mam je zakazane a tak uwielbiam spacerować.


Miłego dnia dziewuszki :)
 
miałam wczoraj pierwszy raz w życiu zgagę;/ koszmar jakiś. nie mogłam usnąć. do tego bolały mnie żebra. bolą jak siedzę i leżę :(
no dzisiaj 31 tydzień zaczynamy... jutro wizytka.. nie mam zrobionych badan;/ jutro będę robić mam nadzieje że gdzieś w tej mieścinie będę miała wyniki popołudniu... i no jedziemy po mojej wizycie w góry..taki widok na nas czeka z domku:) pogodę zapowiadają to trochę człowiek odpocznie :) mam nadzieję :) wczoraj się wykąpałam i jeszcze kilka sztuk ubranek przeciągnęłam żelazkiem :) po kilka i wyprasuje sobie wszystko :D ja dzisiaj na obiad robię łazanki. :) uciekam własnie do sklepu na zakupy :)
miłego dnia mamuśki:*
DSCN0013.jpg

pycia17 przykre są takie sytuacje...ja bym się chyba załamała jak chyba każda z nas... bo tylko odliczałyśmy do 30tygodnia.. teraz do 35..
super że wychodzisz! nie martw się Ania na pewno się nię będzie śpieszyć;*


tren może się zacznij trochę oszczędzać :*

małaMi
zawsze jest tak że obcy ludzie wiedzą lepiej ile Ty masz w porfelu i na co masz wydać..nowy wóżek masz prawo sobie kupić wszystko nowe i to za ile chcesz.. w ogóle nie rozumiem jak można komuś kazać usunąć ciąże;/ co za ludzie.. staraj się nimi nie przejmować i robić swoje :* cieszyć się że maluch będzie za nie długo z Tobą:*


jolka ubierz co masz będzie Ci wygodniej:) te sukienki ciążowe są strasznie drogie;/ i weź się nie rozkręcaj tylko może zluzuj..6km kawał trasy

anula09 rób listę i małż niech potem spełnia
 

Załączniki

  • DSCN0013.jpg
    DSCN0013.jpg
    26,3 KB · Wyświetleń: 47
Kaha- akurat ten spacer był musowy ;-) bo poszłam na drugi koniec miasta do apteki. Co prawda mam aptekę 5 minut od domu, ale tam za receptę mi powiedzieli o 30 zł więcej, niż w tej dalszej. A, że ciepło było i nie duszno, to małego do wózka i w drogę.
Teraz właśnie wyprałam wózek i liczę na to, że do godziny 15 mi wyschnie, bo rozruszałam się troszkę i mi lepiej i wybieram się na spacer do mojego dziadka. Pogoda dopisuje, więc chcę ją wykorzystać :tak:
 
pycia17masakra... biedna dziewczyna, po takiej akcji pewnie też w szoku była...

TRen ech mi brzuch też przeszkadza, ale myślałam, że w 8 m-cu będzie gorzej :) boję się tylko tej końcówki no i w ogóle sierpnia, ale zoabczymy

MałaMi ale to mieszkasz z ojcem czy nie? bo już się pogubiłam. Jeżeli mieszkasz to się wyprowadź i odetnij i tyle. Właśnie doczytałam, że mieszkacie razem. Czemu czegoś nie wynajmiesz na czas remontu Waszego mieszkania? Wystarczyłaby kawalerka a ile problemów miałabyś z głowy

Jolka nieźle :D 96 to wyzwanie - dzisiaj lepiej kolejną porcję hehe zobaczymy co z tego będzie :D Oj sama z chęcią bym poszła na wesele :) ja dla odmiany mam większy brzuch - taki jak teraz to miałam chyba przed porodem, albo był nawet mniejszy

kaha o matko ja też ostatnio miewam wieczorami zgagi.. najgorzej jak zjem coś czekoladowego - fuj


dziecka w domu nie ma a ja mam takiego lenia, że hej - cały czas w piżamie a powinnam trochę się zająć domem, kurczę mega mi się nic nie chce
 
MałaMi1984 współczuje akcji z rodzicami, jednak przekopane jest to, że jak już jesteś w ciąży z tym z kim chcesz być wtrącać się nie powinni. Dwa mam nadzieje, że z mamą Wam się mieszkać będzie dobrze, aczkolwiek pamiętaj na swoim najlepiej więc jak da rade uciekajcie na swoje.

U mnie w końcu jedna przespana noc, ale i tak dalej czuje się zmęczona, brzuchol mam duży przeszkadza przy zakładaniu butów. Muszę chodzić powoli bo zadyszkę łapię chociaz na wadzę mam 11 kg na plusie ( i w sumie z M wskoczyłam na rozmiar L). To jednak dzidzia utrudnia mi oddychanie.

Dodatkowo obojętnie czy chodze dużo czy nie rano jak wstaje napierdzielają mnie stopy ( śródstopie), boli spojenie i czuje rano zawsze mięśnie brzucha (taki ból jak przy zakwasach). Skórę mam już mocno naciągnięta boje się że jak kichnę to normalnie jak to wszystko strzeli to będę jak jeden wielki rozstęp. Idę się zaraz zakonserwować kremem:)

A i 29 tydzień zaczynam yupi^^ jeszcze troszkę:)

Ps. Wy też takie zmęczone jesteście?
 
reklama
Hej dziewczyny, ja dzisiaj wizytuję ciekawe ile malutka waży

Pycia17 współczuje przeżyć. Niestety w naszych szpitalach to jest znieczulica. Jak ja leżałam z poronieniem zagrażającym w poprzedniej ciąży do mojej sali dali dziewczynę ktorej maluszkowi w 16 tygodniu nie biło serduszko, miała wywoływany na tym etapie poród, więc doskonale Cie rozumiem. Ale ona sie męczyła i na tej mojej sali rodziła dziecko, gdzie ja walczyłam żeby ciąże utrzymać to jak to się miało do mojej psychiki

Jolka wooww ale spacerki, ja wczoraj na chwile po sklepie połaziłam a potem to już mnie tak bolały biodra plecy i spojenie ze sie położyłam do leżenia

Kaha pewnie jak masz możliwosć wyskoczenia na weekend z męzem korzystajcie teraz, jeżeli się dobrze czujesz

Małami olej innych to Twoje życie, staraj się nie stresować ...

Co mojego męża, to już nawet tesciowa interweniowała, zobaczymy czy sie cos zmieni, że tez człowiek zamiast cieszyc się ciąża to wiecznie coś ...
 
Do góry