reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

Pycia super, ze tym razem dobrze z ginką trafiłaś:-)

Kaha gratuluję udanej wizyty! kciuki mocno zacisniete za dziś!

Anula i jak po wizycie kuzynki? nie masz sie czym przejmować, niech sobie gada co chce, a jak jej się nie podoba to hoteli w mieście pewnie ze 100 jest:-)

Kołtunek powodzenia na wizycie! no torbę ja tez już mam spakowaną prowizorycznie, bo jak sobie pomyśle, ze małż miałby mnie pakować...

Ivon wszystkiego najlepszego dla synka!

ja póki co śmigam co 4 tygodnie na wizytkę

co do procentów macierzyńskiego to sprawdzcie sobie, czy te 20% różnicy nie zmieni wam np kryterium dochodowego do becikowego...

co do karmienia piersią to nie ma się co zarzekać i tak wyjdzie w praniu, przy 1 synu maUpy położne w łaskawosci swojej raczyły mi przynieść dziecko po 12h, jak się małż upomniał, bo ja byłam za słaba, w międzyczasie oczywiście faszerowały go mm i sie rozleniwił, nie potrafiłam tego ogarnąć, a nie miał mi kto pomóc i doradzić i skończyło się na tym, ze odciągałam przez 4 mce i karmiłam go z butli, a z 2 uparłam się, kategorycznie zabroniłam dokarmiania, z trudem zniosłam presję psychiczną, "bo karmić to mozna dziecko 3 kg", a nie mojego smoka, straszyli mnie spadkami glukozy, kroplówką i nie wiadomo czym jeszcze, a okazało sie, że ładnie przybierał, wyniki oki i tak miałam plan karmić go jak najdłuzej, a jak miał 3 mce to starszy wylądował w szpitalu, musiałam dzielić czas między domem a szpitalem, bo przecież chory dwulatek tak samo potrzebuje mamy, albo nawet bardziej, małego zaczęliśmy dokarmiać, dociągnęliśmy do 6 miesiecy na cycu, w międzyczasie starszak był jeszcze raz w szpitalu i tyle było z karmienia...
 
reklama
Maggie- to tak, jak ja :-D no ale grunt, że torbę już mamy!
Anula- więzadła mnie bolały, ale to inaczej boli. Najgorzej, jak chcę iść szybciej lub jak mam się podnieść z łóżka lub krzesła, albo podnieść nogę do góry, jak leżę. Boli, jakby ktoś mi młotkiem w kość tam przywalił
 
Ewka weekend spokojnie - gośćmi zajął sie mężulek, ja leżałam bo brzuch twardniał. Dzieciakom zorganizowaliśmy wizytę w stadnie koni i byli wszyscy szczęśliwi. Obiad w pizza hut tez chyba przeszedł :) i faktycznie juz sie nie spinałam i mam gdzieś co bedą gadali.

Miłego dnia ;) ja ide spać bo znowu mnie muli.
 
Anula - ludzie gadają i będą gadać. nie przejmować się tym i tyle.
Kaha - czekamy na wieści
maggie - super, że wracacie do zdrowia. Paskudna ta jelitówka jest.. po urodzeniu synka miałam w ciągu poł roku 3 razy do paskudztwo ;/
Iwon - sto lat dla synka
Jolka - same imprezy macie ;)
Pycia - postaraj się mysleć, że tak naprawdę to tylko formalność... będzie dobrze.


Ja po wizycie. Szyjka trzyma, NIe uwierzycie ale mały znów zmienił położenie tym razem na pupie siedzi (we wtorek był głową w dół). Waży już 1.8 kg! jest 2 tygodnie większy nić wynika z terminu zapłodnienia. Mój mały wielkolud :).
 
Kołtunek suuper! mały już wcale nie jest mały, nawet biorąc poprawkę na błąd usg to dobrze ponad kg ma, jeśli nie ponad 2:-) a jak blizna?
 
Jolka ja też mam bóle krocza. Najpierw były sporadycznie a od kilku dni boli codziennie. Dziś na 16 idę do lekarza to ciekawe co mi powie. Ogólnie u mnie coraz gorzej z samopoczuciem, bolą plecy i krocze,a w nocy biodra i już coraz częściej płacze, że nic nie mogę robić. Ugotuje zupę i plecy tak bolą, że muszę leżeć. Po mału też będę kompletowac torbę do szpitala.
Dobrze, że chociaż nie ma upałów bo bym się już skończyła.


Kaha i co? stres nie potrzebny? Ja już gratuluję ukończenia tej męczarni:-)
 
pycia- to za niedługo i ty bedziesz sie bronic, bede trzymac kciuki

kaha- pewnie jestes juz po obronie i poszło gładko:tak:czekam na wiesci

maggie- wspołczuje przezyc z jelitówka. mam nadzieje ze idzie juz ku dobremu

jolka- ale imprezowa dziewczyna jestes, a tak na serio to współczuje takich wydatków

anula- kochana jak tam twoje skurcze i brzuch?? a jak szyjka?? fajnie ty juz 30 tc. a dobrze ze weekend minął pozytywnie, i dobrze ze nie przejmowalas sie rodzinką, to sytuacja wyjatkowa a jak sie nie podoba to nikt nie zmuszał do przyjscia i do widzenia:-D

kołtunek- ale suuper , mały ma juz ładną wage. dobrze ze szyjka trzyma. oby jak najdłuzej:-)

milusia-
podziwiam cie kochana ze ty mimo takiego tc jestes dalej sprawna i do pracy i z dzieciakami. ja to od miesiaca uziemiona ale mimo wszystkojakby bylo ze mna ok to nie wiem czy bym dała rade jak ty...


ewa- kochana jestem czytam was codziennie, ale poczatkowo po wyjsciu ze szpitala miałam takiego doła ze nie chcialam wam psuc humoru. i nie pisalam bo nic sie u mnie nie działo- na szczescie. jedynie rodzice tak sie przejeli moim pobytem w szpitalu ze przyjechali do mnie na tydzien. mama pogotowala mi do słoikow bigos i fasolke po bretonsku, narobila rolad, pierogow i uszek i zamroziła zebym nie musiala szykowac obiadow. mam tez poprane i poprasowane ciuszki dla małej. bo ja mialam to zrobic sama jakos okolo 30 tc ale mama sie za to wzieła. i okna pomyła, wiec jak widzicie duzo mi pomogła.

ja mam wizyte w srode u gina z nfz a ona nie jest zbyt chetna do robienia usg, jedynie sprawdza mi szyjke. tez jestem ciekawa czy trzyma czy zas sie skróciła...

Moja dzidzia musi wytrzymac jeszcze tydzien i pobije mnie. bo ja sie urodzilam w 28 tc. mam nadzieje ze moja kruszynka nie wezmie przykładu z mamusi. ohhh mamusi jakie to upragnione słowo dla mnie, czekam na nie od 6 lat i jeszcze 3 m-ce a mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze i bede tuliła moja kochana córeczke

dziewczyny jeszcze jedno: moja gin zastanawia sie nad porodem, ja zreszta tez. dlatego ze to ciaza wysokiego ryzyka i po in vitro to moge miec cesarke. i zastanawiam sie co wybrac. z jednej strony wiem ze to bedzie moje jedyne dziecko i mam strasznego stracha ze dzidzi sie cos stanie przy naturalnym porodzie a z 2 strony porod naturalny to naturalny wiec sama juz nie wiem co wybrac. bo mi nie chodzi co bedzie lepsze dla mnie tylko dla dziecka.

a na watku wyprawki napisze do was o wyprawke , bo ja nie mam jeszcze nicccc, ani dla dziecka, ani dla siebie. ani torby do szpitala. ja z racji moich gabarytow i mojego rozmiaru 48 nie umie kupic sobie koszuli ciazowej. najwyrazniej dla takich słonic jak ja juz nie produkuja koszul i mam dylemat:-(
 
Kikifish- głowa do góry! będzie dobrze :tak: dzidzia na pewno wytrzyma jeszcze z 10 tygodni. Miałam styczność z dziewczyną po in vitro i też różnie jej mówili odnośnie porodu. Zdecydowała się na normalny i urodziła tydzień po terminie ;-) Myślę, że lekarz powinien Ci w takiej kwestii doradzić, ocenić jaki poród byłby w Twoim przypadku najlepszy. Co do koszul- na allegro jakieś są :tak: ze mną leżała po porodzie laska, która urodziła bliźniaki. Donosiła do końca, jeden ważył 3 600, a drugi 3800. Gabaryty to ona miała mocno powyżej 50, a cyce to nie wiem, czy nie były rozmiaru K, serio. I koszule miała fajne :-)
Kołtunek- no super chłop rośnie! Waga ekstra! Gratuluję :-)
Olasec- daj znać co Ci lek. powie
 
reklama
Kikfish moje wszystkie koleżanki po in vitro miały cesarki - podobnie jak mówisz gin zdecydowali ze to ciąże wysokiego ryzyka i na koniec nie chcieli tez z niczym ryzykować uznając ze dla dzidzi bedzie lepiej. Mysle ze zależy to od nastawienia twojego i twojego dr.

Co do mojej szyjki, jak mam założony pessar lekarz nie bada jej długości czy rozwarcia tylko sprawdza czy pessar dobrze zaciska i czy przypadkiem sie nie zsunął. Ostatnio mówił ze ściągnie mi go 37/38 tc i wtedy moze byc to juz każdy dzien ;)

Ja urodziłam sie w 32 tc i jak przekroczę ten czas bede wiele spokojniejsze i przestane tak panikować przy każdym twardnieniu brzucha jak teraz ;)
 
Do góry