reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

i przyda się wkładka do tego lactovaginalu? znośne to jest?
tak nie lubię takich leków... ale lekarz zalecił żeby się nic nie przyplątało.. a jakie antybiotyki bierzesz?
 
reklama
kołtunek kurde słabą masz odporność na tr bakterie coś... skurcze mogą na to wpływać czy po prostu organizm tak reaguje?
 
Kaha gratuluje wizytki! ale już masz dużego synka! a co do paciorkowca, to nie wiem jak jest teraz, ale jak ja miałam z Jerzem to nawet się go nie leczyło, bo to taka bestia co i tak ciągle powraca, tylko ważne jest, zeby przy porodzie dostac antybiotyk, no i chłopaki dostawali przez tydzień zaraz po urodzeniu

Kołtunek współczuję tych ciagłych infekcji, może pogadaj z ginem czy nie mogliby Cię przy okazji pobytu w szpitalu po porodzie od razu dożylnie przeleczyć, dostaniesz na tydzień antybola, póżniej jakieś jeszcze tablety, ale jest większa szansa, ze wytłuczesz raz na dobre...

Aali i jak tam?

Kolejny piękny dzień się szykuje, dobrze, ze dom się jeszcze nie nagrzał, bo byłam teraz na chwilę na polu i już jest za gorąco...
 
Jestem w szpitalu, niby wszystko ok ale zostawili mnie na obserwacji. Z badania ginekologicznego wszystko w porządku, Usg w porządku, mam nadzieję że długo tu nie będę. Przy okazji się dowiedzialam że 600g raczej (po raz kolejny) dziewczyny :)
 
Jestem w szpitalu, niby wszystko ok ale zostawili mnie na obserwacji. Z badania ginekologicznego wszystko w porządku, Usg w porządku, mam nadzieję że długo tu nie będę. Przy okazji się dowiedzialam że 600g raczej (po raz kolejny) dziewczyny :)

super! już wczoraj nic nie chciałam pisać, ale jakbyś to opisywała kilkanaście tygodni później to napisałabym, ze to czop odchodzi i wody płodowe... dobrze, ze sprawdziłaś i ze w badaniu wszystko prawidłowo!
 
Nie myślałam, że opłacenie położnej to taki problem, z opinii od koleżanek słyszałam, że wystarczy miesiąc na przód ,,zarezerwować'' termin u położnej a tu klops, kontaktowałam się chyba z 10 kobietami i każda po kolei ma już zajęty grafik, na szczęście dzisiaj próbowałam i jedna Pani co ma dobre opinie ma wolny termin, dzisiaj ok 13 mam dzwonić żeby porozmawiać dokładniej. Wczoraj był piękny dzień a ja musiałam czekać w domu na kurierów, oczywiście nie dzwonią na komórkę żeby dowiedzieć się czy jestem w domu tylko dzwonią tylko do drzwi i tak cały dzień czekania. A dzisiaj to samo czekam na kuriera z bujawką dla Ani i listonosz ma przynieść buciki.
 
ewka84 aha to mnie pocieszyłaś, no mi już teraz dał leki, zobaczymy czy się go pozbędę :D
co do upałów cieszę się że jest ciepło ale dla mnie już za ciepło :(
jadę dzisiaj do koleżanki co końcem kwietnia urodziła:))

Aali_ dobrze niech Cię poobserwują :))

pycia17 a skąd jestes? no ja w środę będę rozmawiać ze swoją co i jak, ale ja umowę będę miesiąc wcześniej popdpisywać :)

trzymam kciuki żebyśmy przetrzymały to lato !! i żebyśmy nie puchły :))
 
Kaha, Ewka - najpierw brałam nystatyne, poźniej jakieś glubulki na zamówienie (które miały wszystko wytłuc, zapłaciłam za nie 150 zł) a teraz macmiror. Niestety biorę 3 razy dziennie luteinę dopochwową i ona sprzyja infekcją... mam nadzieje, że to będzie ostatnia i będzie spokój. Z tego co mi mówia dr to infekcje należy leczyć, gdyż nieleczona może powodować skurcze oraz odpłynięcie wód płodowych. Poza tym zależy jeszcze jaka to ma bakteria. ja miałam ostatnio paciorkowca ale z grupy D o ile dobrze pamiętam i on jest mniej groźny niż B.
Kaha - wkładka się przyda ale nie noś jej cały dzień bo to sprzyja strasznie infekcją ponieważ nic ci tam nie oddycha. Lepiej częściej bielizne zmieniać
Aalia -super, że wszystko dobrze!
Pycia - ciekawi mnie jak można zaplanować termin z tą położną, skąd mam wiedzieć kiedy będę rodzić? ja zadzwonie, że rodze a ona, że jest już z kimś innym na porodówce?
 
Witam się po długiej nieobecności. :-)
Niestety po ostatnich burzach coś nam się podziało z internetem, a serwisantom się nie spieszyło .. w końcu przyszły, naprawili i wszystko hula jak powinno :-p
Tak więc byłam wczoraj na badaniach, między innymi glukoza 75.. Porażka ! Nie dość, że była ona rozpuszczona w ciepłej wodzie to jeszcze nie wolno było wcisnąć cytryny. Po pierwszym łyku sobie myślę "dam radę" jednak po kilku następnych zastanawiałam się co z tym zrobić, żeby znikło z kubeczka hehe. Cięgnie po tym na wymioty (przynajmniej mnie). Wypiłam i wyszłam na świeże powietrze, inaczej bym sobie rady nie dała. Po jakiejś godzinie przeszło. Wyniki odebrałam wszystko w normie. Jutro czeka nas wizyta u ginekologa. Może w końcu potwierdzi się płeć na 100%. :-)
Dzień dziecka był hojny, dodatkowa kasa się teraz przyda .
Zdążyłam już dziś być na rynku, zakupiłam kilogram pięknych czerwonych truskawek i zamierzam robić galaretki :-)
Oszczędzajcie się dziewczyny bo ma być dziś super słoneczna pogoda - obyśmy za bardzo nie puchły ! :D Pozdrawiam :rofl2:
 
reklama
Aali_ ja jestem zdania że obojętnie co się dzieje to trzeba pytać lekarza. W końcu po to chodzimy do specjalistów i mamy szpitale żeby z tego korzystać. Mamy prawo nie wiedzieć co się dzieje bo się na tym nie znamy. Dobrze że pojechałaś sprawdzić. Przynajmiej jesteś spokojna :) powodzenia i szybkiego powrotu do zdrówka i do domu !

kaha91 brałam Ospamox ale na przeziębienie dość ostre... A co do Jasia to kawał chłopa z niego :D

kołtunek kurcze dużo tych antybiotyków jesz :/ probiotyki bierz i pij dużo wody... Mi po antybiotyku wyszła grzybica :/ bo podobno antybiotyki zabijają pałeczki mlekowe czy coś takiego w szyjce i nie ma ochrony... :/ aneta1991 powodzenia jutro na wizycie :D

My w niedziele z mężem wybraliśmy samochód do mnie no i szybka decyzja że jedziemy oglądać i się okazało że ten samochód na drugim końcu Polski :/ Łączni przejechaliśmy 800 km w domu byliśmy po 2 w nocy... myslałam że umrę ze zmęczenia, generalnie i tak byłam w szoku że mnie nic nie bolało a jeszcze chciałam kierować i pół drogi ja kierowałam :D ale wczoraj za to miałam dzień odpoczynku :) dostałam też paczuszki z ciuchami do małej i dziś od rana paczuszkę z bucikami :) wstałam dziś o 5:30 i już miałam popuchnięte stopy :/ masakra... czuje się jak wieloryb :/ trzymajcie się kobietki !

 
Ostatnia edycja:
Do góry