reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2015

lady agnes zdrowiej szybko!

anula
super, ze Ci trochę odpuściło, oby już tak zostało!

kaha
faktycznie mało kobiecy, ale takie się lepiej chyba pisze, bo się aż tak formy nie czepiają:-) ten termin w sumie nie jest zły, ja idę 4.05 na wizytę, też Ci około 4 tyg wypada między wizytami, nie? powodzenia!

poszłam dziś zaprowadzić Jerza do szkoły, bo mi małż auto zabrał, 35 minut mi to zajęło, a zmęczyłam sie jakbym nie wiem co zrobiła... rano odpuściłam mu rehabilitację, bo 2 godziny by nam zeszły i chyba bym padła, juz myslałam, ze będę musiała go w domu zostawić cały dzień, bo tak mi słabo było przed wyjściem, w głowie mi się coś kręciło, chyba w ciaży jestem:-) na szczęście teraz jest już lepiej...
 
reklama
u swojego będę miała wizytę 17 kwietnia bo do wtedy mam l4 więc jeszcze muszę do niego iść a tego 28 idę na rozeznanie, zobaczyć szpital może z kimś pogadam jak tam jest i przede wszystkim obczaić lekarza :) liczę na to że mi podpasuje i chociaż na końcówce trochę zaoszczędze kasy..
co do męczenia to sprzątam swoje 13metrów i muszę robić przerwę. :D
chciałam dzisiaj na spacer iść taka piękna pogoda!
mężulek wieczorem idzie na piwo z kumplami to mam wolne :D będę pisać magisterkę i po cichu liczę że go jutro wyciągnę gdzieś za miasto :D pojechałabym w góry :D



kaha
faktycznie mało kobiecy, ale takie się lepiej chyba pisze, bo się aż tak formy nie czepiają:-) ten termin w sumie nie jest zły, ja idę 4.05 na wizytę, też Ci około 4 tyg wypada między wizytami, nie? powodzenia!

\.
 
milusia83 no właśnie boje się tej ciąży latem, poprzednio rodziłam w maju więc najgorsze upały czerwiec-lipiec byłam z małym w chłodnym domku zbunkrowana, a teraz poginać z nim i brzucholem... na szczęście w sierpniu i tak przedszkole zamknięte więc jeździć nie będę nigdzie po niego z bebzolem gigantem

ewka84 - no to ładna waga urodzeniowa, ja się trochę z moim prawie 4kg namęczyłam trochę i budulek miał guza na głowie bo wypchnąć go nie mogłam - mieli robić usg głowy ale w końcu nie zrobili - niestety z powody wady wrodzonej nogi mam ją krótszą a tym samym krzywą miednicę - nie przyznawałam się za głośno żeby mi nikt na siłe cc nie wcisnął bo chciałam siłami natury rodzić, ale mąż instrukcje dostał co i jak ma gadać żeby w razie komplikacji jakichkolwiek szybko temat załatwić. Zazdroszczę ci kondycji po porodzie i tak samo zazdrościłam laskom na sali, ja straciłam dużo krwi i byłam tak wyczerpana, że ledwo mogłam z tego mega wysokiego łóżka się zwlec po małego i siurać, a o prysznicu to nawet nie myślałam w pierwszej dobie... dopiero jak się lekarz zmienił na oddziale i przyszedł na obchód stwierdził, że tu dawno powinna być powzięta jakaś pomoc. Zaraz się pojawiła kroplóweczka, żelazo, środki przeciwbólowe itp itd. i dopiero wtedy jakoś zaczęłam funkcjonować i wreszcie cieszyć się bobasem.
kaha91 - ja chciałam chodzić z brzuchem na studiach, ale mój małżonek nie był przychylny pomysłowi. Więc po obronie dopiero zabraliśmy się za tego typu pomysły.
 
dodało mi posta 2 razy więc skorzystam z tego do edycji i nabazgram co tam u nas od rana

Zwlokłam się na szczęście rano i pojechałam z Tymkiem do alergologa. Na szczęscie pokarmowe wyszły mu dobrze, mamy zwracać uwagę tylko na orzeszki ziemne, za to wziewne prawie wszystko - to chyba jednak po mamusi.

Droga powrotna w autobusie już była lekkim koszmarem. Miałam wrażenie, że kierowcy się zmówili i szarpali tymi busami jak tylko mogli. Dotargałam jeszcze sobie 2kg pyrków do domu i dziecia i zmachałam się jak dziki osioł. To chyba jeszcze zmęczenie chorobowe i mam nadzieje, że przejdzie.
 
Ostatnia edycja:
Aaa dzisiaj po raz pierwszy od dłuższego czasu wyszłam na działkę. Nie wiele drzew na niej a ja po powrocie znalazłam na ręce kleszcza!!! Kilka lat nie miałam tego dziadostwo a tu teraz! Mąż wziął strzykawke i próbował 2 razy i nic mialam jechać do dr albo próbować penseta ale patrzę a on ucieka. Czyli raczej dopiero na mnie wlazł i podciśnienie mu nie pasowało i szukal innego miejsca.
 
Dżejka ale żeś trafiła, to kleszczoki już aktywne są?
Nie wiem jakoś tak to w życiu bywa, że jak człowiek przejęty tematem to wszechświat przeszkadza i stresuje wszystkim.
 
czesc.. ja dziś padam. ale podworko troche posprzatalam, spalilam smieci ( czyt. suchą trawe i patyki ) i tym dreptaniem od tej trawy do patyków tak sie zlazilam ze ledwie siedze.w miedzy czasie do kuzynki po dzieci.. tam z chwili sie zrobilo 3 godziny.. i spacer do domu.. z 4 dzieci. Bo i jej chcialy do nas. do 19 biegaly po podworku... w miedzy czasie przyszlo 2 dzieci sąsiadki.. Boze jak glosno bylo.. jednak sie starzeje.

i wkurzam sie strasznie.. bo szuakmy auta.. pieniądze mamy..tylko ofert ciekawych brak.
 
TRen no to z autem mamy podobnie - pierwsze też tak mąż kupował chyba z pół roku mędził i przebierał, a jak się dowiedział, że tatusiem zostanie i ciąża zagrożona i żonie doopeczke trzeba wozić na wizyty to auto w 4 dni się znalazło :) teraz pora na wymiane, ale już mi się temat znudził i mu już nawet nie pomagam w przeglądaniu ofert...
 
reklama
Witam dziewczyny
Ponad godzine czytam Wasze wpisy....u mnie byli teściowie, nie widziałam ich ponad dwa lata i niestety nic sie nie zmienili....odchorowuje ich przyjazd własnie ....kocham meża, ale przeszedl mi przez głowe rozwód z ich powodu...sa okropni...Nie bede wchodzic w szczegóły, bo znow bede ryczec...
Także ewka84 świeta zapowiadały się kiepsko i takie były....
Gratuluje Wam dobrych wizyt i wyników, wiedziałam że wszystko musi być dobrze.
Mieszkam w Katowicah i byłam na dniach otwartych w czwartek (każdy czwartek o godz.14) w szpitalu SIMIN w Chorzowie. W tym szpitalu jest fajne, że wszystko jest na miejscu, jeżeli byłyby problemy z dzieckiem. Bardzo dobry sprzet, znana tez ze wgledu na bardzo dobrych specialistów. Poza tym szkoła rodzenia za darmo, jeżli wybierze sie położną środowiskową od nich niezależnie czy tam sie bedzie rodzić, czy nie. Stronkę mają bardzo fajnie opisaną. Zastanawiam się też nad szpitalem Bonifratów w Bogucicach, ale szkoła rodzenia kosztuje 400zl. Ich strona internetowa mało jasna. Mój lekarz tam pracuje dr Graniczka. Wcześniej chodziłam do doktor Korony, ale jest w ciąży i nie przyjmuje na razie. Mam nadzieje, że 21 kwietnia już sie dowiemy, czy to chłopiec czy dziewczynka.
Miłego weekendu ;-)
 
Do góry