reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

Hej dziewczny.dzis wstalam o 6. normalnie jakbym do poludnia w lozku gnila. ;)

Mama Krzysia wspolczuje.. wiem co czujesz.A chlop?? palant i tyle. A teksty typu " niewiem czy to moje dziecko" kiedy prul sie sam jak stare przeszcieradlo swiadczą o nim. Czyjegos debilizmu nie wyleczysz.
\

W koncu u nas deszcz.Drzewka z Ł sadzilismy i wkurzalo mnie juz te podlewanie. i tak troche ciezko bo kranu ogrodowego nie mamy, wode trzeba ze studni brac i nosić.
 
reklama
Dziękuję za wsparcie jesteście wspaniałe.
Ja dziś nie spałam cała boć nie mogłam zasnąć cała noc myślałam o swojej przyszłości i zdecydowałam ze po sprzedaniu mieszkania wyprowadzenie się z Gdańska do małego miasteczka rodzinnego blisko mamy która sama to zaproponowała :).Teraz tylko byle szybko sprzedało się mieszkanie.
Sorry ze tak tylko o sobie ale musze was nadrobić.
 
mamokrzysia a niech sobie robi dna, płacić i tak zapłaci, Ty mozesz śmiało występowac o alimenty, jako, ze dziecko urodzi się przed upływem 300 dni od rozwodu to on będzie musiał udowodnić, ze ojcem nie jest, póki tego nie zrobi to automatycznie jako Twój mąż uznany jest za ojca... jeszcze się wszystko poukłada, zobaczysz, a lepiej będzie Ci samej z dziećmi niż z takim ... trzymam za Ciebie mocno kciuki!

anulka gratuluję wizytki! co do płci to mysle, ze dopiero ta z połówkowego bedzie w miarę pewna, a najpewniejsza to jak na własne oczy zobaczymy co tam ma w pieluszce:-) a jak u diabetologa?

tren
dobrze, ze choć Tobie deszcz się przydaje:-)

wczoraj to chyba pobiłam rekord świata, poszliśmy z J spać po 7, myślałam, ze się zaraz obudzę, nie będę mogła spać albo coś, a pomijając przerwy na klopa to przespałam do 6, jakby nie to, ze dzieć wstał to pewnie jeszcze ze 2 godzinki bym pospała... trzeba korzystać póki mozna, bo coś się boję, ze pierwsze pół roku małego Misiosmoka to spanie będzie jakie będzie...
miłej soboty mamuśki!
 
anulka gratuluję wizytki! co do płci to mysle, ze dopiero ta z połówkowego bedzie w miarę pewna, a najpewniejsza to jak na własne oczy zobaczymy co tam ma w pieluszce:-) a jak u diabetologa?
!

Po prywatnych konsultacjach u innego diabetologa (to co jest w poradni trudno nazwać konsultacja - masówka i z automatu insulina) moje wyniki sa bdb i mam póki co wstrzymać sie z ta insulina - co wieczór pije napar z białej morwy i rano na czczo cukier elegancki póki co ;)
 
Po prywatnych konsultacjach u innego diabetologa (to co jest w poradni trudno nazwać konsultacja - masówka i z automatu insulina) moje wyniki sa bdb i mam póki co wstrzymać sie z ta insulina - co wieczór pije napar z białej morwy i rano na czczo cukier elegancki póki co ;)

moja mama i tesciowa bardzo sobie morwę chwalą, super, ze i u Ciebie daje radę! jednak to zawsze trzeba iść się skonsultować z dwoma przynajmniej lekarzami...

MamoKrzysia
myslę, ze to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza, ze różnicę wieku nie masz wielką i pomoc mamy może się okazać nieoceniona, zwłaszcza na początku, póki Krzyś się na jakieś przedszkole nie załapie, trzymam kciuki za szybką sprzedaż za odpowiednią cenę:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Gin i diabetolog stwierdzili ze ok choc w necie sa rożne opinie o tej morwie. Generalnie nie przesadzam 1 saszetkę dziennie zaparzam. Nigdy nie wiadomo co robić bo znowu insulina moze wywołać niedocukrzenia a to podobno gorsze niż cukier na czczo nieco ponad 90.
 
Po prywatnych konsultacjach u innego diabetologa (to co jest w poradni trudno nazwać konsultacja - masówka i z automatu insulina) moje wyniki sa bdb i mam póki co wstrzymać sie z ta insulina - co wieczór pije napar z białej morwy i rano na czczo cukier elegancki póki co ;)

No to super :)
Oby się to utrzymało :)
Niestety ja zawsze uważam, że prywatnie Cię lepiej potraktują :/
 
Mama-Krzysia- strasznie Ci współczuję :no: nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak można być tak podłym chamem. W dzisiejszych czasach wierni małżonkowie, to chyba gatunek ginący :-(. Trzymam kciuki, żeby Ci się wszystko poukładało a on, żeby dostał za swoje

Nie pozaznaczałam sobie, bo czytam na szybko, ale gratuluję udanych wizyt i cukrów w normie :tak:
Od jakiegoś czasu, jak kładziemy małego spać, puszczamy mu kołysanki, które słuchałam będąc z nim w ciąży, taka muzyka poważna. I co mnie zaskoczyło? Jak tylko to słyszy, to kładzie się na łóżko i migiem zasypia! :-) Teraz właśnie mu włączyłam i siadłam do kompa, jeszcze Was do końca nie przeczytałam, a on już śpi :-D
 
Mamo Krzysia mam nadzieję że Ci się poukłada, masz dla kogoś żyć i ważne żebyś miała wsparcie rodziny, bliżej mamy będziesz mieć lepiej a mąż kawał palanta
 
reklama
Gin i diabetolog stwierdzili ze ok choc w necie sa rożne opinie o tej morwie. Generalnie nie przesadzam 1 saszetkę dziennie zaparzam. Nigdy nie wiadomo co robić bo znowu insulina moze wywołać niedocukrzenia a to podobno gorsze niż cukier na czczo nieco ponad 90.

myślę, ze jak Ci 2 lekarze powiedzieli, ze oki to nie masz się co martwić! a cukier 90-100 to jeszcze jest całkiem normalny chyba, przynajmniej ja zawsze mam w tych granicach...
Od jakiegoś czasu, jak kładziemy małego spać, puszczamy mu kołysanki, które słuchałam będąc z nim w ciąży, taka muzyka poważna. I co mnie zaskoczyło? Jak tylko to słyszy, to kładzie się na łóżko i migiem zasypia! :-) Teraz właśnie mu włączyłam i siadłam do kompa, jeszcze Was do końca nie przeczytałam, a on już śpi :-D

u nas był czas, ze kolędy szły non stop przez pół roku, bo najlepiej przy nich starszak zasypał, nie ma to jak magia świąt w maju:-)


też macie taki straszny apetyt, normalnie nie do opanowania? jakiś czas temu jeszcze udawało mi się "zapychać" jabłkiem czy brokułem, a teraz to same słodkie i tłuste cuda bym żarła... wczoraj upiekłam jakieś ciacho to kawałek jeszcze gorącego musiałam w siebie wepchać bo nie mogłam wytrzymać, aż ostygnie... no i juz 3,5 kg na plusie
 
Do góry