Gosia ja chce pracować jak najdłużej się da

b. lubię swoją pracę - śmieję się nawet że będą mnie z pracy od razu na porodówkę wieźli karetką którą mam pod nosem w pracy

więc o to się nie martwię, że będę musiała na taxi czekać - no chybą że akurat będą mieli wyjazd - no ale na poważnie mam jeszcze za dużo urlopu który chce wykorzystać zanim pójdę na rodzić. A w domu na zwolnieniu chyba bym się wściekła - mój pracuje za granicą przyjeżdża raz na miesiąc - na tydzień i znowu jedzie ale zarządziłam że jak tylko się dziecko urodzi bierze sobie miesiąc urlopu i mało mnie to będzie interesować

Aneta powiem Ci że ja rozumiem że się martwią ale ostatnio mi kartka spadła a oni nie pozwolili mi jej podnieść - nie można popadać w przesadę
Jeszcze 5,5 h i wizytka - już się doczekać nie mogę