Ewka z Filipem jest ten "probelm" ze on jak wiekszosc autystow ma swoje nawyki zywieniowe. I w jego przypadku nie przejdzie zmiana. Bo nie tknie zadnego innego mleka niz krowie. Nawet jak byl maly i odzwyczajałam go od piersi to nawet nie powączal innego jak krowie. Na sile probowalam, konczylo sie wymiotem, przeczekac probowalam, na zasadzie zglodnieje to wypije. doopa. jak 3 dzien nie chcial nic innego tylko zebral o lyka mleka to odpuscilam.
Jakis czas bylismy na bezglutenowej. ja mąz i dzieci. Przez moje dolegliwosci gastryczne i chec zgubienia kg. Mi pomoglo, chlop moj wiecznie glodny chodzil, a dzieci? nie narzekaly.
U F mowa ruszyla od nowa w grudniu 2010. a jest z kwietnia 2005. Od sierpnia podawalam mu EYEQ + olej lniany. No i mlodszy brat zaczynal przygode z gadaniem, wiec uczylam dwoch.Do grudnia F mowil, mama, baba, da,ne a reszta to bylo tetetetetetetetetetetetetetete i jesli natychmiast nie zrozumialas to byl taki wrzask jakby go ktos lał. W maju 2011 F juz na tyle dobrze mowil ze z niewidomym obcym czlowiekiem rozmawiał. Pamietam ten moment bo az sie poryczalam z radosci ze go obcy rozumie, odpowiada na jego milion pytan. No i widzącemu mozna pokazac o co chodzi.. niewidomemu gorzej wytlumaczyc pokazując. Kolejny rok to bylo gonienie rowiesników, aby na kolejnych testach byl na swoim poziomie. I byl. To byl moj cel. Powiedzialam ze utne sobie obie nogi jesli on nie "spelni mojego celu".
teraz jest prawie wszystko z nim ok. Musimy jezdzic na SI zeby byl w formie,i logopeda . Logopeda bo ma zalecenia z opinii o ksztalceniu cpecjalnym, ale to do czerwca tylko. Obecnie czasami R nie mowi ( nawyk taki ). I smigamy 2 razy w roku do Torunia na badania czy rozwija sie prawidlowo.
w szkole sobie radzi, nauczyciele go uwielbiają, dzieci tez, tylko czasami mają dosc jego miliarda pytan. a jak znajdzie sluchacza.. to przerąbane. O Japonii, kosmosie i teakwondo bedzie gadal gadal i gadal, i gadal.. karzesz sie zamknąć to bedze po cichu gadal i gadal..
Jakis czas bylismy na bezglutenowej. ja mąz i dzieci. Przez moje dolegliwosci gastryczne i chec zgubienia kg. Mi pomoglo, chlop moj wiecznie glodny chodzil, a dzieci? nie narzekaly.
U F mowa ruszyla od nowa w grudniu 2010. a jest z kwietnia 2005. Od sierpnia podawalam mu EYEQ + olej lniany. No i mlodszy brat zaczynal przygode z gadaniem, wiec uczylam dwoch.Do grudnia F mowil, mama, baba, da,ne a reszta to bylo tetetetetetetetetetetetetetete i jesli natychmiast nie zrozumialas to byl taki wrzask jakby go ktos lał. W maju 2011 F juz na tyle dobrze mowil ze z niewidomym obcym czlowiekiem rozmawiał. Pamietam ten moment bo az sie poryczalam z radosci ze go obcy rozumie, odpowiada na jego milion pytan. No i widzącemu mozna pokazac o co chodzi.. niewidomemu gorzej wytlumaczyc pokazując. Kolejny rok to bylo gonienie rowiesników, aby na kolejnych testach byl na swoim poziomie. I byl. To byl moj cel. Powiedzialam ze utne sobie obie nogi jesli on nie "spelni mojego celu".
teraz jest prawie wszystko z nim ok. Musimy jezdzic na SI zeby byl w formie,i logopeda . Logopeda bo ma zalecenia z opinii o ksztalceniu cpecjalnym, ale to do czerwca tylko. Obecnie czasami R nie mowi ( nawyk taki ). I smigamy 2 razy w roku do Torunia na badania czy rozwija sie prawidlowo.
w szkole sobie radzi, nauczyciele go uwielbiają, dzieci tez, tylko czasami mają dosc jego miliarda pytan. a jak znajdzie sluchacza.. to przerąbane. O Japonii, kosmosie i teakwondo bedzie gadal gadal i gadal, i gadal.. karzesz sie zamknąć to bedze po cichu gadal i gadal..